Haruki Makoto - 2013-05-31 19:22:56

Haruki , jak to przystało na gentelmena , kopniakiem otworzył drzwi od swojego nowego pokoju. Jeszcze był pusty. Z uśmiechem wybrał sobie łóżko po czym zaczął powoli układać ciuchy w szafie. Niestety. Po 5 minutach zamiast je składać , po prostu je wrzucał. Przecież nikt mi nie będzie zaglądać do szafy...pomyślał. Zamknął  szafę. Ułożył wszystko co powinno być po jego stronie pokoju. Pomieszczenie było duże. Dwa łóżka po przeciwnych ścianach pokoju. Dwa biurka , dwie szafy , jedna łazienka z wanną . Dwa okna. Jakaś denna lampka nocna na szafce nocnej...
-Czego to ludzie nie wymyślą....-westchnął z rozbawieniem i schował lampkę na samą górę szafy . W jej poprzednie miejsce umieścił swoje książki. Po czym z zadowoleniem walnął się na swoje miękkie łóżko. Ręce umieścił pod głową i spojrzał w sufit.
Tia... Polubię to miejsce...pomyślał. Spojrzał kątem oka na przeciwległą część pokoju i zadał sobie pytanie... Jaki będzie mój współlokator?

Aoi Tsuyoki - 2013-05-31 21:14:52

Naprawdę nie miał ochoty studiować. Nie. To mało powiedziane. Tak szczerze to swoją edukację ukończył już w podstawówce. Nie martwił się ani o gimnazjum, ani o liceum. Więc czemu tak nagle studia? Mógłby zwalić na rodziców, ale przecież są za granicą. Dlatego mieszkał sam i sam decydował. Tak, tak - Aoi z własnej woli wchodził właśnie do studenckiego akademika! Co jak co, ale to wydarzenie należałoby ogłosić w telewizji ! O ile paparazzi już nie ślęczą za jakimiś krzakami. Czasem miał dość tej sławy - dosłownie zero prywatności!
Ale wracając do tematu. Skoro nie lubił się uczyć, to czemu szedł właśnie po schodach do przydzielonego pokoju? Cóż.. nie przyjechał tu dla nauki. Zwyczajnie nudziło mu się samemu w tej wielkiej chałupie. No i z chęcią pozna jakichś studentów.
Wagarowanie, kiepskie wymówki za brak pracy domowej, podrabiane usprawiedliwienia, palenie i ćpanie po toaletach. Stęsknił się za tymi czasami.
Pozostaje więc ostatnie pytanie: szkoła jest na naprawdę wysokim poziomie, więc bez ukończenia chociażby gimnazjum, jakim cudem się tu dostał? Ech.. prosta odpowiedź! Wiadomo, że "pan forsa" zawsze wszystko załatwi.
Skoro wszystkie niejasności już rozwiązane, chyba pora wejść do pokoju, prawda ? Tak więc Aoi wszedł sobie bez pukania, rzucił torbę gdzieś w kąt i spojrzał na chłopaka po drugiej stronie pokoju.
- Hej.
Uśmiechnął się do niego przyjaźnie.

Haruki Makoto - 2013-05-31 21:22:03

Spojrzał kątem oka w prawo. W stronę chłopaka. -Witam...-powiedział. Uśmiechnął się swoim ni to łobuzerskim , ni to słodkim pół uśmiechem.

Aoi Tsuyoki - 2013-05-31 21:38:02

Podszedł do swojego łóżka (a przynajmniej tak mu się zdawało, że jest jego, zostało w końcu wolne) i usiadł na nim, nie odwracając wzroku od chłopaka.
- Widzę, że będziemy razem mieszkać, młody. Jestem Aoi, a ty?
Przedstawił się, po czy posłał mu jeden ze swoich wystudiowanych uśmieszków. Można by wręcz zaryzykować i stwierdzić, że był to rodzaj uśmiechu, który zadufani w sobie bogacze ćwiczą codziennie przed lustrem. Cóż... cały Aoi.
Czekając na odpowiedź, otworzył torbę i zaczął się rozpakowywać. W pierwszej kolejności poszły ubrania, potem podręczniki, a na końcu położył na szafce nocnej portfel i kluczyki od swojego ukochanego mercedesa.

Haruki Makoto - 2013-05-31 21:45:16

-Nie jestem młody...-mruknął , po czym oparł się o ścianę plecami , krzyżując przy tym ręce na piersi. - Makoto Haruki. -przedstawił się. Iskra jego gentelmeństwa błysnęła w jego oczach. -Lat 17.

Aoi Tsuyoki - 2013-06-02 21:21:00

- Jasne, jasne, żartowałem tylko.
Roześmiał się na widok jego miny, unosząc przy tym dłonie ku górze w geście obronnym, tak jakby współlokator mógł mu coś rzeczywiście zrobić.
Czemu nazwał go "młodym"? Przecież na dzieciaka nie wyglądał. Cóż... to trudno wyjaśnić, ponieważ nigdy nie wiadomo co jaśnie paniczowi wpadnie do tego zepsutego łba. Młody lub stary - zazwyczaj zwracał się tak do rówieśników... w zależności od kaprysu.
- Tylko mnie nie pogryź, dobra?
Kontynuował swoje żarty, które nigdy nikogo nie śmieszyły i rzadko były w ogóle na temat. Jednak Aoiemu zupełnie to nie przeszkadzało.
Ledwie dokończył to zdanie, a na jego twarzy coś się zmieniło. Uśmieszek żartownisia zniknął, a na jego miejsce wkroczył znaczący uśmiech Casanowy.
- ...no chyba, że lubisz podgryzać...
Powiedział przyciszonym tonem, po czym wstał i kontynuował rozpakowywanie się, tak jakby nigdy nie powiedział ostatniego zdania.

Haruki Makoto - 2013-06-02 21:25:38

-Czyżby to była jakaś aluzja?-podniósł brew. -Bóg się chyba nade mną zlitował... Wreszcie nie muszę mówić do siebie...-zaśmiał się i odgarnął włosy z oczu.

Aoi Tsuyoki - 2013-06-03 20:10:03

- Aluzja? Cóż...
Jego uśmiech stał się jeszcze bardziej podejrzany.
- Zależy jak to odbierzesz. Interpretacja należy tylko i wyłącznie do ciebie.
Dodał zagadkowym tonem, po czym wstał ze swojego łóżka i bez jakiegokolwiek ostrzeżenia położył się na jego łóżku. Trochę się powiercił, po czym zrobił niezadowoloną minkę.
- Ej, to nie fair ! Twoje łóżko jest o wiele wygodniejsze od mojego!
Zaprotestował z naburmuszoną minką pięciolatka, tylko po to, by później głośno się roześmiać. Cały Aoi.
- Nie wiadomo czy to akurat Bóg. A co jeśli przysłał mnie tu do ciebie sam diabeł?
Kiedy tylko skończył to zdanie, oblizał usta, po czym przewrócił się na drugi bok. Teraz o wiele lepiej widział nie tylko chłopaka, ale i jego reakcje na te słowa.

Haruki Makoto - 2013-06-03 20:17:42

Przez chwilę milczał z pokerową miną "trawiąc" jego słowa. Po chwili ciszy... Roześmiał się perliście ,a na jego oczy spadły włosy. Zawsze tak się działo... Czy tego chciał czy nie... Przeciągnął się i oparł o ścianę wygodniej. -Diabeł powiadasz? Tak mnie nazywała moja niania gdy miałem 6 lat...-prychnął rozbawiony. Nic nie widział , bo nadal jego oczy zasłonięte były przez włosy.

Aoi Tsuyoki - 2013-06-03 20:25:57

- Hmm... Skoro tak, to musi to coś znaczyć.
Powiedział, robiąc taką minę, jakby naprawdę się zastanawiał. Jeśli chodzi o zasadę "mama ma zawsze rację", to on niekoniecznie był jej zwolennikiem. Zawsze dawał sobie radę sam, bez rodziców. Jednak tutaj czyjaś matka miała bardzo trafne spostrzeżenie. Aoi uśmiechnął się do swoich myśli, nadal nie spuszczając wzroku z chłopaka.
Kiedy na jego twarz opadły włosy, on bez wahania wstał i odgarnął mu je za ucho.
- Tak ci ładniej.
Powiedział, a w jego oczach dało się wykryć jakąś niebezpieczną iskierkę.
Cóż... przynajmniej nareszcie trafił mu się współlokator, z którym można normalnie porozmawiać !

Haruki Makoto - 2013-06-03 20:57:46

Jego oczy się rozszerzyły. Przełknął głośno ślinę. Na jego poliki wstąpił niechciany rumieniec. Nie miał pojęcia dlaczego tak zareagował , ale kiedy zdał sobie z tego sprawę jeszcze bardziej jego blada skóra się zaczerwieniła.

Aoi Tsuyoki - 2013-06-03 21:16:19

Na jego twarz wdarł się uśmiech zwycięstwa. Uwielbiał kiedy jego partnerzy (jak i również potencjalni partnerzy) rumienili się przez niego. To było takie słodkie! Dawało mu pole do działania oraz mobilizowało, żeby przejść dalej. No i może właśnie to spowodowało, że Aoi podparł się na łokciach i znacznie przysunął do swojego nowego towarzysza.
Cóż poradzić, chłopak mu się spodobał, a on nie zamierzał tego ukrywać. I na dodatek warto jeszcze wspomnieć, że kiedy Aoiemu coś lub ktoś się spodobał, to musiał należeć tylko do niego. Musiał i koniec. Taki mały kaprys, a co!
- No proszę...
Powiedział lekko perwersyjnym tonem, po czym wbił spojrzenie swoich oczu w tęczówki chłopaka. Warto również dodać, że niewielu wytrzymało to spojrzenie od początku do końca.

Haruki Makoto - 2013-06-03 22:38:17

Był prawie pewien , że wgniótł ścianę. Dlaczego takie rzeczy go ruszały ?  Sam nie wiedział. Postanowił grać. Jego rumieńce zniknęły. Przybrał mistrzowską pokerową twarz
...

Aoi Tsuyoki - 2013-06-10 22:24:50

Roześmiał się ciepło.
- Przykro mi, ale mimo swojej kamiennej twarzy i tak wiem co się z tobą dzieje. Nie oszukasz mnie tak łatwo.
Powiedział, patrząc na niego spojrzeniem głodnych oczu. Czyżby aż tak zawstydził swojego nowego kolegę? Tak czy siak nie zamierzał tak łatwo się poddawać.
I właśnie w tej chwili Haruki stał sie nowym celem w życiu Aoiego. Jakby to powiedzieć... zrobi wszystko aby chłopak był jego i tylko jego. A, jak to już wczesniej zostało wspomniane, jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się polec. Teraz tym bardziej mu się to nie zdarzy, skoro dostał już próbkę reakcji współlokatora na jego bliskość.
Nie odzywając się więcej, polizał go delikatnie w ucho.
  : 3

Haruki Makoto - 2013-06-14 20:37:24

-Doprawdy?-podniósł brew wyzywająco. Haruki nie dał nic po sobie poznać z tego ,że jest troche nieogarnięty w tej chwili. Sięgnął po książkę i zaczął ją czytać. Nie skomentuję tego , że owa książka była do góry nogami... Ale co ja tam wiem o czytaniu książek...? ^^

Aoi Tsuyoki - 2013-06-14 21:01:47

Aoi zszedł z łóżka i przeszedł się kilka razy po pokoju.
- Ależ oczywiście.
Powiedział z tajemniczą nutką w głosie, po czym zerknął na niego i ledwo się powstrzymał od tego, żeby nie wybuchnąć śmiechem.
Nie okazując swojego rozbawienia, wpełzł ponownie na łóżko współlokatora, po czym na czworaka nieco się do niego zbliżył, dosłownie uwieszając się na jego plecach. W sumie... gdyby tylko chciał, w każdej chwili mógłby mu na plecy wskoczyć.
Ale wracając do tematu, Aoi zajrzał chłopakowi przez ramię i parsknął śmiechem, nie wytrzymując już dłużej.

- Czyżby był jakiś nowy sposób czytania, o którym jeszcze nie wiem?
Zapytał. Nie było w tym jednak złośliwości.

Haruki Makoto - 2013-06-20 21:13:24

-A żebyś wiedział!-strząsnął go ze swoich pleców na podłogę. Obrócił książkę we właściwy sposób i czytał normalnie. Nigdy nie czuł się aż tak zdekoncentrowany. Spoważniał i wyluzował się. No i proszę! Gentlemen we własnej przystojnej i uroczej osobie. Uśmiechał się pod nosem czytając książkę. Trochę sadystycznie bo czytał horror... Tia... W pewnej chwili "poprosił" Boga aby Aoi czasem nie zaglądał do jego bałaganu w szafie... Huh.. Jeżeli ją otworzy to raczej zostanie pogrzebany żywcem... Ale nie pod ziemią tylko pod stertą nieposkładanych ciuchów.

Aoi Tsuyoki - 2013-07-13 17:14:37

Ostatecznie wylądował na podłodze, nieco obijając swój cudny tyłek. Jednak nie przejął się tym za bardzo. Wręcz przeciwnie - dodatkowo go to rozśmieszyło.
- Uważałbyś trochę, wiesz?!
Rzucił z przekąsem, po czym ponownie władował się bez zaproszenia na jego łóżku. Usiadł do niego tyłem tak, że opierał się teraz plecami o jego plecy. Nie chcąc mu przeszkadzać, wgapił się w sufit.
Jeśli chodzi o ubrania... cóż. Aoi z natury był bardzo ciekawski, jednak nie wścibski. I chociaż z największą ochotą spenetrowałby każdy centymetr jego szafy, bez pozwolenia nie zamierzał mu tam grzebać. I amen.
^^

Haruki Makoto - 2013-07-13 17:35:44

Nie mógł się skupić na lekturze. A może raczej nie chciał? Skończę w piekle..Czyżby Bóg mnie wysłał do Diabła za karę? Co ja złego zrobiłem? Byłem grzecznym chłopcem... przeszło mu przez myśli. Jednak jego głowę zalała fala grzesznych myśli w których drugim bohaterem jest obecny na jego łóżku współlokator...

Aoi Tsuyoki - 2013-07-13 17:45:06

Z każdą chwilą Aoi sprawiał wrażenie, jakby próbował siłą położyć chłopaka na łóżku. Droczył się z nim. Lekko napierał na jego plecy, chichocząc w duchu.
Jedno wiedział na pewno - ta szkoła była dobrym wyborem i chociaż był niezbyt chętny do nauki, liczył na nieco rozrywki w godzinach pozalekcyjnych. Nie planował marnować tutaj swojego czasu, co oznaczało, że albo Haruki ma wielkie szczęście, albo wielkiego pecha. Wszystko zależy od upodobań chłopaka.
Przestał się o niego opierać, zajmując miejsce obok. Perfekcyjnie upozorował bardzo realistyczne ziewnięcie, po czym nieco znudzonym głosem oznajmił:

- Nudzi mi się.

Haruki Makoto - 2013-07-14 11:20:28

-Jakże mi przykro...-wymamrotał. -Wiesz co? Jakimś dziwnym trafem czuję się jak jakaś święta dziewica na którą czyha wilk żeby ją pożreć... -powiedział histerycznie po czym odłożył książkę na właściwe miejsce. Następnie oparł się wygodnie plecami o poduszki .  Przecież to nic złego , że się położył.... Chyba.

Aoi Tsuyoki - 2013-07-30 20:39:39

- Hmm... A to rzeczywiście dziwny traf. Zupełnie nie mam pojęcia, dlaczego tak się czujesz.
Powiedział, stukając się palcem wskazującym po brodzie.
Cała ta sytuacja niezwykle go bawiła. A pomyśleć, że miał sobie odpuścić studia! Tak, to by się tylko zanudzał na śmierć na niekończących się inprezach z litrami alkocholu i tysiącem osób w domu. Po imprezie pewnie by wyrwał jakiegoś małego, nieśmiałego chłopaczka, a gdy już by wytrzeźwiał, płacił by adwokatowi, żeby usprawiedliwił pozew o gwałt w sądzie. Nie ma co - N U D Y !
Nie pytając nikogo o zdanie walnął się obok niego.

- Więc zgodnie z twoimi przemyśleniami ja mam się czuć jak ten zły wilk, tak?
Spojrzał na niego podejrzanym uśmieszkiem na ustach, który mógł naprawdę sporo znaczyć.
- Powiem ci, że to jest nawet całkiem możliwe.
Szepnął chłopakowi do ucha, zaraz po tym jak się do niego niebezpiecznie zbliżył.

Haruki Makoto - 2013-08-05 22:12:04

-Jesteś niebezpiecznie blisko co mnie trochę peszy... Twój oddech na moim uchu również. Myślę , że coś knujesz... -westchnąłem. -Ale poczekam na efekt końcowy. -uśmiechnął się łobuzersko z błyskiem w oczach. I pomyśleć , że miałem się nudzić w pokoju całkowicie SAM. Miły obrót sprawy... Tylko gdzie ja znajdę tą czerwoną bluzę z kapturem...? Hmmm.

www.sbs.pun.pl www.kinofan3gp.pun.pl www.ochroniakiutp.pun.pl www.tsim.pun.pl www.dreamofshinobi.pun.pl