- yaoi no ai http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/index.php - Akademik http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewforum.php?id=30 - Pokój 128 http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewtopic.php?id=187 |
Ryurein - 2013-08-11 17:51:18 |
Rany co za dzień. Myślałem, że nigdy nie uda mi się załatwić tych wszystkich formalności. Co za licho mnie podkusiło żeby studiować akurat w Japonii? Chyba miałem jakieś zaćmienie umysłowe… Tak marudząc w myślach dotarłem przed drzwi pokoju, który, według słów sekretarki miał być mój przez następny rok. Po wejściu ukazał mi się zwyczajny pokój w akademiku. Trzy łóżka ustawione w podkowę a przy każdym z nich szafka nocna razem z lampką, trzy stoliki z krzesłem do kompletu, trzy szafy i drzwi do łazienki. Hmmm… Trzeba jakiś regalik na książki dokupić, bo się nie pomieszczę. Zaraz, łazienka w pokoju! Czyli chyba jednak standard wyższy niż ten do którego przywykłem w Polsce. Tam jak łazienka była na 7 osób to było dobrze. I w ogóle to się można poczuć tu bosko... Święta Trójca i te sprawy.* Okazało się, że pokój, jak na razie, nie zawiera współlokatorów. Rozpakowałem się spokojnie (książki na razie wylądowały częściowo pod łóżkiem a częściowo w szafie w kartonach) i stwierdziłem, że warto trochę odpocząć po podróży. Walnąłem się na łóżko pod oknem, wziąłem najbliższą powieść i zatopiłem się w lekturze. Po kilku godzinach czytania doszedłem do wniosku, że warto jednak zapoznać się z drugim miejscem, w którym będę spędzał dużo czasu, czyli księgarnią. Założyłem kurtkę, zamknąłem drzwi i poszedłem do swojej nowej pracy. [z/t] |
Ryurein - 2013-08-12 00:38:44 |
Po pierwszym morderczym dniu w pracy byłem totalnie wykończony. Jedyne o czym marzyłem to prysznic i ciekawa książka do poduszki. Kierowany tymi pragnieniami prawie biegiem wpadłem do akademika. Szybki prysznic, po drodze zrobiona w kuchni herbatka i możemy się relaksować. |
Kaito Miyazaki - 2013-08-12 02:23:23 |
Trochę się numerki w akademiku pomieszały. Co najdziwniejsze, w zapisach figurował jakoś płeć piękna, a wcale jego imię nie brzmi jakoś babsko. Jakiś błąd systemu czy pomyłka pracujących tu osób. Albo zwykły burdel w papierach. Musieli poszukać jakiegoś rozwiązania to też przerobiono typową dwójkę w akademiku na trójkę. [hee wyjaśnienie czemu trzyosobowe a nie dwu xD tadaaa] |
Ryurein - 2013-08-12 02:35:39 |
Zatopiony w książce zupełnie nie zwracałem uwagi na otoczenie. W pewnym momencie jednak wydawało mi się, że ktoś usilnie stara się wydobyć ze mnie jakąś informację. Z wysiłkiem oderwałem wzrok od lektury i spojrzałem w kierunku głosu. Mój wzrok przesunął się po sylwetce osobnika i zogniskował na jego ręce wskazującej łóżko po prawej stronie. Drogą dedukcji doszedłem do wniosku, że to mój współlokator. |
Kaito Miyazaki - 2013-08-12 02:43:20 |
Pokręcił głową, wzruszajac nieznacznie ramionami. Skoro wolne to wolne. Postawił torbę obok łóżka, a sam na nie usiadł. Poskoczył lekko, sprawdzając jego miękkość. Nie za miękki, nie za twardy. Może być. Oparł łokcie na kolanach, a na dłoniach policzki, wlepiajac ciekawsko wzrok w ciemnowłosego. |
Haruki - 2013-08-12 02:47:51 |
Kiedy wszystko już załatwiłem, dowiedziałem się, który pokój jest mój i otrzymałem klucz ruszyłem na poszukiwania mojego nowego miejsca zamieszkania. Oczywiście po drodze kilka razy się zgubiłem i pytałem kogoś o drogę aż w końcu trafiłem. Stanąłem przed drzwiami pokoju i odsapnąłem chwilę, zmęczony tym kręceniem się i tachaniem ze sobą torby. Zapukałem po czym odczekałem chwilę i wszedłem nieśmiało do środka. Zamknąłem za sobą drzwi i popatrzyłem się na osoby w środku pomieszczenia. |
Ryurein - 2013-08-12 03:27:37 |
Chyba jednak nie dam rady w spokoju poczytać. Za coo? Czy człowiek nie może liczyć na odrobinę ciszy i spokoju w swoim otoczeniu? Trudno. Przynajmniej temat wybrał odpowiedni. |
Kaito Miyazaki - 2013-08-12 03:34:52 |
Słuchał jego odpowiedzi, niedokładnie analizując co drugie słowo. Bo to pachniało jakąś fantastyką, a nawet i historią. A on, jeśli o książki chodzi, wolał poczytać sobie kryminały albo książki kucharskie. Tak z tych drugich było więcej korzyści. Zresztą Kai jest wybredny jeśli miałoby go coś zainteresować. |
Haruki - 2013-08-12 03:48:19 |
Speszyłem się przez moją głupotę i już w ciszy podszedłem do mojego już łóżka. Położyłem torbę obok niego i ułożyłem się na łóżku wzdychając cicho. Pierwszy dzień, ba! Pierwsze spotkanie ze współlokatorami, a ja się wygłupiłem. Podniosłem się po chwili i usiadłem zerkając to na jednego to na drugiego. |
Kaito Miyazaki - 2013-08-12 04:08:30 |
-Kaito - przedstawił się drugiemu współlokatorowi. Miał nadzieję, że ani jeden ani drugi nie będzie przesadnym pedantem, bo sam nie lubił zbytniego porządku. Zsunął się z łóżka, nieco ściągając z niego narzutę i przykucnął obok swojej torby, w której zaczął grzebać. Skoro Ryu lubił książki to i on pokaze swoja ulubioną chociaż wątpił, że ten się zachwyci. Ale trudno. Wyjął całkiem sporą książkę kucharską, którą niechcący 'położył' z głośnym hukiem na stolik/ biurko czy co tam jest. |
Ryurein - 2013-08-12 04:25:44 |
-Ryu- również się przedstawiłem. Zobaczywszy książkę, którą wyjął Kaito zwlekłem się z łóżka i podszedłem ją obejrzeć. Była to książka kucharska. Przejrzałem ją zatrzymując wzrok na niektórych przepisach. Ciekawe czy on umie gotować i czy da się od czasu do czasu namówić na upichcenie obiadu? Tak myśląc odłożyłem książkę i podszedłem do szafy. Jeśli dobrze pamiętałem miałem chyba starą książkę kucharską po babci w którymś pudle. Zacząłem intensywne poszukiwania, które zakończyły się pełnym sukcesem. Uszczęśliwiony pokazałem tom Kaito. |
Kaito Miyazaki - 2013-08-12 04:37:43 |
Uważnie obserwował ciemnowłosego jak podchodzi, przegląda jego książkę i jeszcze przynosi jakąś z szafy. O, i to kucharska! OCzy się Kaito zaświeciły na myśl o nowych przepisach. Chociaż gdy usłyszał o tym, że tomik należał do babci to prawie było wiadome, że więcej będzie tam wypieków. A wypieki.. to zło świata. Chyba, że się je kupuje w cukierni. W każdym razie ciasta i Kaito to inna para butów. Sięgnął po książkę babuni, otwiera ją i zamarł. Gdzie są japońskie krzaczki? no gdzie? Cały jego optynizm wyparował, wyginając usta w smutną podkówkę. |
Haruki - 2013-08-12 04:43:40 |
Siedziałem i chciałem o coś spytać, ale usłyszałem jak coś walnęło o twardą powierzchnię. Podskoczyłem wystraszony, ale nic nie odpowiedziałem, bo i po co? Poczułem się olany, a więc skoro nie zwracają na mnie uwagi to sięgnąłem z torby swój notes i ołówek. Skoro tak to zajmę się sobą, nie będę im przeszkadzać. Otworzyłem swój notesik i podkulając nogi zacząłem pisać kolejną zwrotkę swojej piosenki. Zamyśliłem się nad kolejnymi słowami, dopiero kiedy Ryu zwrócił się do mnie oderwałem się od notesu. |
Kaito Miyazaki - 2013-08-12 15:37:48 |
-Jasne- przesunął księgę na krawędź, w stronę Harukiego. |
Haruki - 2013-08-12 18:20:02 |
Usiadłem na krawędzi łóżka spuszczając (ah, te skojarzenia -3-) nogi na podłogę po czym sięgnąłem tą księgę i położyłem ją sobie na kolanach. Otworzyłem ją na losowej stronie i zacząłem przeglądać przepisy, coraz większa ochota brała mnie aby coś takiego zjeść, ale z moim talentem to chyba będę musiał obejść się smakiem. |
Ryurein - 2013-08-12 22:46:10 |
" chyba Kaito nie powinien jeszcze wiedzieć, że tomik jest polski..." |
Kaito Miyazaki - 2013-08-13 01:15:59 |
Pokrecił głową słuchająć co ma do powiedzenie Ryurein. |
Haruki - 2013-08-13 01:35:44 |
Słuchałem o czym oni rozmawiają, w końcu nie dostałem odpowiedzi, a więc po prostu nasłuchiwałem. Chyba znaleźli jakiś wspólny temat. Siedziałem więc i patrzyłem na nich słuchając, nie wiedziałem jak wtrącić się do rozmowy. |
Ryurein - 2013-08-13 01:42:48 |
- Coś nie tak? Przeszkadzamy ci? Czy chcesz się przyłączyć do rozmowy? - Ponieważ Kaito widocznie wczuł się w przepisy i na chwilę zamilkliśmy, udało mi się dosłyszeć nieśmiałą próbę wtrącenia się do rozmowy Haruki. Tak właściwie to zupełnie o nim zapomniałem. |
Kaito Miyazaki - 2013-08-13 01:46:33 |
-hm?-zerknął na Harukiego. Nawet nei wiedział za co ten przeprasza. przecież nic nie mówi. A mógłby. Spojrzał jeszcze raz do książki. Własciwie tak się wciągnął w oglądanie zdjęć potraw, że zapomniał spytać Ryureina o tę zupę. Zamyślił sie nad czymś poważnie, co wyraźnie mówiła jego mina. Po chwili sie wyprostował gwałtownie, wstając z krzesła kiedy usłyszał głos ciemnowłosego.Tylko niefortunnie uderzył się łokciem o kant oparcia. Złapał się za bolące miejsce kiedy to przeszył go tak zwany: prąd. Skrzywił się nieco, rozmasowywując skórę. |
Haruki - 2013-08-13 01:56:13 |
Zerknąłem jak chłopak wychodzi i westchnąłem cicho. Spojrzałem na Ryu i otworzyłem usta aby coś powiedzieć, lecz po chwili je zamknąłem. No wyduś to z siebie kretynie, skarciłem się w myślach i przystąpiłem do drugiej próby. |
Ryurein - 2013-08-13 02:21:33 |
Zdziwiony spojrzałem za wychodzącym Kaito. Co go ugryzło? No trudno jego sprawa, co się będę wtrącał. Zwróciłem się do białowłosego. |
Haruki - 2013-08-13 02:39:08 |
Słuchałem go uważnie i uśmiechnąłem się lekko. Usiadłem po turecku i odłożyłem na razie swój notes. Kiedy zadał mi pytanie spojrzałem na niego. |
Ryurein - 2013-08-13 22:38:43 |
- Dante jest fascynujący, nie mogę zaprzeczyć. Chociaż mi osobiście bardziej się podobają jednak poematy Homera i Wergiliusza. Jakąś taką większą pasję w sobie mają w mojej opinii. Ale Dante był większym ryzykantem. Tylu papieży w piekle umieścić. – Parsknąłem śmiechem. – Lubię też poematy polskich romantyków. Niestety dla osoby niezbyt obeznanej z historią pewnie będą zupełnie niezrozumiałe. Grasz na skrzypcach? – Zmieniłem temat widząc, że Haruki wyjmuje futerał na ten instrument i odkłada go na bok. – Długo? |
Haruki - 2013-08-14 18:11:53 |
-Gdyby polskie poematy zostały przetłumaczone na japońskie ''krzaczki'' to chętnie bym przeczytał- uśmiechnąłem się lekko. Spojrzałem na futerał kiedy zadał mi pytanie, ale po chwili przeniosłem wzrok na chłopaka. |