Audrian - 2014-04-17 21:15:49

Dość sporych rozmiarów pokój przeznaczony w całości dla szalonego pana. Co się w nim mieści i jak wygląda? Więc... białe ściany oblane różnymi substancjami, przy jednej z nich znajduje się stół z chemikaliami. Przy drugiej gablota z książkami i wszystkim co jest możliwe do postawienia. Naprzeciw drzwi wejściowych znajduje się okno zasłonięte ciężkimi kotarami, a przed nim biurko. Na biurku pełno papierów a i spory słoik z kolorowymi kostkami cukru. Za biurkiem ogromny czarny fotel na kółkach z prawdziwej skóry, na którym siedzi profesor od chemii. Uśmiecha się tym swoim pazernym uśmieszkiem a w oczach widać, że ma na ciebie ochotę. Nie bój się, on nie gryzie.
Jeśli jesteś dość odważny wejdź w jego progi, może da ci kostkę cukru?

Alexander Sarlon - 2014-04-20 12:10:06

Alex przez dłuższą chwilę stał przed drzwiami z uniesioną rękę i kompletnie nic nie robił. A jeśli coś sknoci już na wstępie? Przecież wiedział, jak to z nim jest. Z nim i jego drżącymi łapami! A co, jeśli nie przejdzie zaliczenia, by dostać się na konkurs? Kochał chemię i chyba by tego nie przeżył.
Biorąc głęboki wdech, nacisnął na klamkę i wszedł do gabinetu. Ciemno. Cicho. Przebiegły mu po kręgosłupie ciarki. Przeszedł kilka kroków. Szukał włącznika światła, jednak nie mógł go znaleźć. Westchnął pp raz kolejny, tym razem drżąco i oddawał się cicho.

- Hm...jest tu kto? Panie profesorze?

Spytał, głaszcząc bliznę po oparzeniu na ręce.

- P-przyszedłem na zaliczenie w sprawie tego konkursu....

Audrian - 2014-04-20 18:20:51

W gabinecie panował półmrok. Audrian zgasił światła a i okna zasłonił ciężkimi zasłonami. Jedynym światłem w pomieszczeniu był włączony telefon leżący na blacie. Siedział za biurkiem trzymając kurczowo słoik z cukrem na kolanach. Wyciągnął kolejną kostkę ze słoika i położył sobie ją na języku, gdy drzwi otworzyły się. W momencie wyłączył telefon i prawie że wyskoczył z fotela, by zaraz znaleźć się przy drzwiach. Zatrzasnął je z rozmachem za plecami chłopaka. Trzask, jakby rozbicie czegoś, rozbiegł się po pomieszczeniu. Zaraz też zmienił ustawienie w włączniku i gabinet się rozświetlił. Także chłopak mógł zobaczyć cały bałagan jaki panował w pomieszczeniu.
-Oczywiście, że jestem.
Pochylił się tak by jego szept trafił wprost do ucha ucznia. Jego ciepły oddech owiał jego kark. Profesor stał za  plecami ucznia ze słoikiem w ręku. W słoiku oczywiście znajdowały się kolorowe kostki cukru. A na jego twarzy pojawił się leniwy uśmieszek.
-Mówisz... konkurs. Ach tak... jakiś ma się odbyć. - przeczesał palcami włosy po czym kiwnął głową na  stół z chemikaliami. - W takim razie pokaż na co Cie stać... A ja powiem Ci czy dasz radę na konkursie czy nie.
Zrobił kilka kroków i oparł się o biurko. Jego zielone spojrzenie nie odrywało się od ucznia. Musiał przyznać, że był to uroczy chłopiec i miał niezwykły kolor oczu. Ponownie kiwnął głową zachęcając go do pracy. Kolejna kostka cukru znalazła się na jego języku.

Alexander Sarlon - 2014-04-24 19:46:37

Kiedy światło rozbłysło, mały zmrużył oczy, by po ich otworzeniu przeżyć lekki szok. Jeszcze nigdy nie widział takiego bałaganu w czyimś gabinecie. I choć sam nie był pedantem, ciężko mu było patrzeć ma taki chaos. Westchnął i już chciał szukać nauczyciela, gdy usłyszał i poczuł go....zdecydowanie za blisko! Jego małym ciałkiem wstrząsnęło lekki dreszcz, jednak nie zamierzał się wycofać. W kodu, był dobrym chemikiem, uznawanym w Niemczech za "młodego geniusza"! Nie zatrzyma się tylko dlatego, że jego nauczyciel jest tak blisko....i że jest taki ładny. Wbił spojrzenie w stół z chemikaliami, do którego sztywno podszedł. Poprawił nienagannie biały fartuch, który miał na sobie. Wyciągnął z torby potrzebne rzeczy - rękawiczki, okulary, maska, kilka dziwnych fiolek.
- Licze, że się pan profesor nie zawiedzie

Starał się, by jego głos nie zadrżał.
Ubierając rękawiczki, dało się zauważyć obrzydliwą bliznę, którą miał we wnętrzu prawej ręki. Pamiątka po starym przyjacielu i kwasów siarkowym. Dobrze, że był leworęczny, inaczej mogłoby być ciężko. Chłopak ubrał maskę i okulary ochronne. Wolno zaczął od mierząc składniki


Audrian - 2014-04-24 22:58:22

Niejednego osobnika bałagan w tym gabinecie przegnał. Ale jak to się mówi, tylko osoby inteligentne potrafią zapanować nad chaosem. A przecież Audrian taki był. Jego przenikliwe spojrzenie było skierowane wprost na ucznia, który o dziwo odważył się i stanął w końcu przy stole. Chemik patrzył w jaki sposób chłopak zabiera się do pracy.
-Pokaż mi coś takiego co mnie zaskoczy, zafascynuje lub zainteresuje w jakiś sposób, a już pozwolę Ci iść na konkurs.
Odepchnął się od biurka i zrobił kilka kroków w stronę stołu z chemikaliami. Teraz będzie krążył wokół chłopaka niczym sęp nad padliną. Był wymagającym nauczycielem i bardzo trudno go zadowolić. Cmoknął nieco głośniej, gdy cukier rozpuścił się na jego języku. Stanął tuż za plecami Sarlona i pochylił nieznacznie, zerkając ponad jego ramieniem na jego ręce.
-Powiedz... . - mruknął i oparł prawą dłoń na ramieniu chłopca, zsunął ją powoli w dół przez przedramię, aż zatrzymał palce na nadgarstku, tuż przy rękawiczce. -Co ci się stało w dłoń? - wsunął palce w rękawiczkę powoli zsuwając ją z jego smukłej dłoni.

Alexander Sarlon - 2014-04-25 14:43:31

Alexi bał się fizycznego kontaktu z ludźmi. A raczej swoich reakcji po nich. Dlatego też wolał zachowywać bezpieczną odległość, która nie zagrażała ośmieszeniem się. Niestety chłopak często perfidnie się rumienił a ręce kochał mu drżeć. Logiczne więc, że kiedy nauczyciel stanął tak blisko i jeszcze zaczął go dotykać, jego serce przyspieszyło swoją pracę. Spojrzał na gołą rękę, wracając wspomnieniami do tamtego dnia. Zamknięty wydział. On i jego znajomi. Głos tak słodko nęcący, tak słodko mówiący jego imię. Jego krzyk i krew na posadzce. Śmiech. Uczucie poniżenia i złamanego serca. Ból wrzerania się kwasu w skóre. Westchnął na chwilę i spojrzał na blat, unikając spojrzenia.
- Młodzieńczy wybryk i nie uwaga, proszę profesora. Popisywałem się przed....kolegą. Nie ubrałem rękawiczek i kwas wylał się na rękę. Mogłem go oczywiście zneutralizować szybciej, jednak...pewien sposób nauczki. I złośliwość klamki w schowku.

Mruknął smutno.
Zmienił delikatnie tą historię. Nie chciał bowiem, by ktoś się dowiedział prawdy o jego orientacji i łatwowierności. I tak już był uważany za psychola. Po co więcej powodów do wytyka nią palcami? Z resztą....przemówiła w nim również iskierka niepewności. Słyszał bowiem plotki na temat nauczyciela. Sam nie był tu zbyt długo, by się przekonać, czy są one prawdziwe, czy nie.


Audrian - 2014-04-25 21:36:00

Kiedy już zsunął rękawiczkę i odrzucił ją gdzieś na bok, palcami przesunął po bliźnie. Delikatnie opuszkami niczym piórkiem sunął po niej, jakby dotyk mógłby go zaboleć. Badał dokładnie strukturę blizny praktycznie zapamiętując ją na pamięć. Zerknął na swojego ucznia, który z zamiłowaniem unikał jakiegokolwiek kontaktu z profesorem. Nie wiedzieć czemu Audrian poczuł sympatię do tego chłopca. Był drobny, słodki i lubił chemię, bo z jakiego innego powodu miałby tu przychodzić. Przecież nie dla niego.
-Takie popisywanie jest niestety głupie.- rzekł dość ostrym tonem. -No, ale masz to za sobą. Złe dni odeszły, a teraz zajmij się chemią uważając na to co robisz, nie chciałbym, żeby stała ci się krzywda.
Chwycił jego dłoń w swoją zaciskając nieco na niej palce. Co do plotek... chyba wszystkie dotyczące jego osoby były prawdziwe. Nie wstydził się swojej orientacji i nie obawiał się czasami podotykać uczniów. Oczywiście, gdy oni nie mając nic przeciwko. Ale w jego obecności chyba nikt nie śmiałby mu odmówić.

Alexander Sarlon - 2014-04-25 23:44:32

Kiedy tak nauczyciel badał bliznę na jego ręce, chłopak lekko przymknął oczy. Choć starał się pamiętać, że to dorosły mężczyzna i że tak nie powinno być, nie mógł odebrać sobie tej przyjemności, jaką był kontakt z drugą osobą. Unikanie tego typu rzeczy ma swój duży minus - człowiek jest bardzo samotny! Może przez to pod białym fartuchem nagle zrobilo mu się tak gorąco! Tak to by wszystko tłumaczyło.
Pospiesznie przysunął się bliżej stołu z chemikaliami i westchnął cicho ubierając ponownie rękawiczkę, bowiem nadal czuł na dłoni dotyk palców profesora. "A gdyby czuć je gdzie indziej...?", przebiegło po głowie chłopaka. Cudem powstrzymując rumieniec, wrócił do pracy. Mieszał kolejne płyny z kolorowymi prozkami, tworząc kolejno miedź i srebro. Ustawił efekty swojej pracy na statywie i zerknął na nauczyciela.

Audrian - 2014-04-26 10:33:05

Pod nosem profesora pojawił się delikatny uśmieszek, bowiem zwrócił uwagę, na to iż chłopak odsunął się od niego. Może powinien uznać to za pewną obrazę, jednak jego zawiły umysł zupełnie inaczej to odebrał. Zdobycz. Audrian był jak drapieżnik, który szukał swojej zdobyczy. A teraz takową znalazł. Słodkiego, małego chłopca...
O ileż zabawniej byłoby, gdybyśmy robili teraz coś innego niż bawili chemikaliami.
Chyba pierwszy raz coś takiego przebiegło mu po głowie. Stojąc dalej za jego plecami praktycznie nie patrzył na to co robił. Był zajęty własnymi myślami, które ochoczo przewijały się przez jego mózg. Mogli zająć się czymś o wiele przyjemniejszym. Nagle wszystko stało się takie zwykłe. Spojrzał probówki z lekkim uznaniem. Szybko mu to wyszło, ale przecież mógł się trochę nad nim poznęcać, prawda?
-Hm... nieźle, nieźle. A znasz jeszcze jakieś sztuczki? uniósł lekko brwi opierając się tym razem o stół z chemikaliami. Założył ręce na klatce piersiowej i nieco pochylił w stronę chłopaka. -Pewnie masz jakiegoś asa w rękawie... mówiłem pokaż na co cie stać. zakończył z upiornym uśmieszkiem.

Alexander Sarlon - 2014-04-26 22:58:06

Alex westchnął cicho, patrząc na probówki. Oczywiście, że umiał więcej. Chemia była z nim przez większość życia i poznał ją bardzo dobrze. Jednak z jakiegoś dziwnego powodu wszelkie pomysły teraz wyleciały z jego głowy. Zmarszczył brwi, odgarniając grzywkę z czoła. "Co mam pokazać?", spytał samego siebie.
Pochylił się nisko nad stołem, uważnie przyglądając się wsypywanej ilości zielonkawe go proszku. Wyraźnie poczuł podwijającą się koszulkę, ale w końcu miał fartuch, więc to nie był problem, prawda? Tylko ktoś uważnie się przyglądający zauważył by, że widać jego blade ciałko. Szybko o grał zawartość w probówce, dodając do niej nieco wody. Zapalił potem za pałkę, wrzucił ją do środka i buchnęło niebieskawym ogniem. Zdjął rękawiczkę z prawej ręki, posmarował ją tym samym zielonym proszkiem i dosłownie wylał ogień na swoją rękę. Oczywiscie, ogien slizngal sie tylkompo powierzchni skory, nie robiac mu krzywdy. Spojrzał na nauczyciela swoimi wielkimi, niebieskimi oczami.

- Czy to wystarczy, panie profesorze?

Spytał.
Jego twarz była uosobieniem nadziei i jednocześnie bardzo sek swojej i niewinnej miński, której on w ogóle nie był świadomy.



Wgl, z jakiego anime masz postać? Jest śliczny!

Audrian - 2014-04-27 22:29:38

Oj tak, tylko wprawny obserwator taki jak Audrian zauważyłby podwiniętą koszulkę chłopaka. Aż go w dołku ścisnęło. [i]Ciekawe czy ta skóra jest tak delikatna na jaką wygląda[i], przeszło mu przez myśl, ale nie śmiał spróbować. Był nauczycielem, znajdował się teraz w gabinecie w szkole, a on niestety był jego uczniem. Ileż by dał by w tej chwili być jego znajomym z klasy niźli profesorem. Spoglądał teraz na jego ręce, musiał odwrócić od niego swoje myśli. A najlepszym sposobem była właśnie chemia. Kiedy skończył swój pokaz i patrzył na niego z tą iście seksowną minką, nie mógł powiedzieć 'nie'.
-Ts.. tak wystarczy byś dostał się na konkurs. Ale.. - złapał go za prawą dłoń przysuwając ją do siebie z taką siłą, że chłopak mimo usilnej woli i tak będzie musiał się przesunąć. -Co mówiłem o tym byś uważał co robisz. Wiadomo co by się stało, gdybyś źle wszystko odmierzył... ponownie zraniłbyś się w rękę. A dla chemików ręce są najważniejsze.
Pochylił się i wargami leciutko musnął końce palców Alexa. To chyba nie podchodziło pod molestowanie. Jednak w kolejnej chwili puścił go i wyprostował się niczym struna.


W sumie anime jeszcze nie wyszło ale to się zwie Bad Medicine Infectious Teachers ^^

Alexander Sarlon - 2014-04-28 21:17:18

Będę oglądać XD

Alex patrzył się na nauczyciela nieco większymi oczami niż zawsze. Co to wszystko miało znaczyć? Czy była to zwykła, nauczycielska troska, czy może nauczyciel, po raz kolejny, z tego co słyszał wśród plotek, przystawia się do uczniów? Mały nie wiedział, co o tym myśleć....ale spodobało mu się. Kiedy tylko to sobie uświadomił, zabrał rękę nieco zbyt gwałtownie i spalił ur o czego rumieńca.
- B-byłem pewny dobrej r-roboty....

Zająkał się, trzymając za dłoń.
Nadal czuł na niej Audriana i....to było chyba najgorsze. Okropnie chłopaka rozpraszało! Nie mógł się skupić na sprzątaniu po sobie chemikaliów i oczyszczać miejsce pracy. Do tego strasznie drżały mu ręce! Eh, ten przeklęty odruch na zdenerwowanie....chyba nigdy się go nie pozbędzie! Zwłaszcza, gdy ktoś tak przystojny gapi się na twoje ręce....i nie tylko ręce.


Audrian - 2014-05-01 00:45:52

Też będę oglądać, na razie oglądam co innego ^^

Widział jego spojrzenie. Nawet nie musiał podnosić wzroku na jego twarz, by wiedzieć jaki on ma wyraz buźki. Szczere zaskoczenie jego zachowaniem. Może to była szczera troska nauczyciela, a może po prostu stwierdził, że jest na tyle uroczym chłopcem, że warto jednak zwrócić na niego uwagę. Uśmiechnął się delikatnie, gdy wyrwał mu rękę z dłoni. Oparł ją o stół i w końcu podniósł wzrok na jego twarzyczkę. Zacisnął palce na blacie, aż kłykcie mu zbielały. Miał ochotę ponownie dotknąć go. Jego drobną dłoń i szczupłe paluszki.
-W takim razie na pewno dasz radę na konkursie.
Rzekł pogodnie. Nie odrywał od niego zielonego spojrzenia. Uważnie przypatrywał się jak sprząta miejsce pracy, aż się zlitował. Zlitował się do takiego stopnia, że obszedł chłopaka i chwycił go za dłonie pochylając nad uchem. Szeptał cichutko, aby się uspokoił.
-Nie ma się czego bać, nie ugryzę Cie. -powiedział i się roześmiał. Miał zamiar go jakoś rozluźnić. Za pomocą jego rąk zaczął odkładać wszystko na swoje miejsce. -Widzisz... radzisz sobie świetnie, nie musiałeś się tak martwić tym spotkaniem.

Alexander Sarlon - 2014-05-01 22:52:50

Czując go tak blisko siebie, na policzki wstąpił mu rumieniec. Z taką delikatnością go dotykał...dawno nie czuł bliskości drugiej osoby, zwłaszcza mężczyzny. Tęsknił za tym. A kiedy Audrian szeptał mu do ucha...nie mógł się powstrzymać. Oparł swoje drobne ciałko bardziej o nauczyciela i westchnął cicho.
- A-a jeśli ja bym chciał, żeby mnie pan profesor u-ugryzł...?

Spytał bardzo cicho.
Rzadko kiedy zbierał się na odwagę. Prawie zawsze uciekał wzrokiem i nie pozwalał się dotykać. A teraz? Zachowywał się kompletnie inaczej. Teoria o chwilach słabości jak najbardziej się sprawdzała. A ponoć silne umysły nie ulegają....
Przez myśl mu przebiegło "co ty najlepszego wyprawiasz?!",'ale jakoś teraz go to nie obchodziło. Chemik był tak blisko, taki czuły...a Alexi był taki spragniony. Najwyżej pozniej będzie żałował.


Audrian - 2014-05-04 21:26:06

Nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Był raczej przekonany, że chłopak wyrwie się z jego objęć i ucieknie, gdzie pieprz rośnie. A ten proszę oparł się o niego. Profesor poczuł przyjemne ciepło na klatce piersiowej, to on tak się rozgrzał, czy może jego uczeń był gorący. Otworzył szeroko oczy, ale nie był zaskoczony, raczej mile połechtany tym, że chłopak go nie odrzucił. Nosem trącił delikatnie ucho Alexa.
-Naprawdę chcesz być ugryzionym właśnie przeze mnie?
Spytał grzecznie. Nie chciał nagle stać się agresywny, gdyż mógłby spłoszyć swoją myszkę, która to dopiero wynurzyła się z norki. W każdym razie mógł go rzucić na biurko i zrobić co by zechciał, ale coś... coś mu na to nie pozwalało. Jego sumienie podpowiadało mu, że z tym chłopcem trzeba postępować ostrożnie, delikatnie, by go nie wystraszyć. Dalej trzymając go za ręce objął go tak, że Alex swoje ręce miał ułożone w krzyż na klatce piersiowej. Audrian oparł brodę na jego ramieniu.
-Jesteś tego pewien... mogę Cie jeszcze wypuścić.

Alexander Sarlon - 2014-05-06 22:05:06

"Hej, pamiętasz, gdzie jesteś? To tak jakby gabinet w szkole. W szkole pełnej uczniów. A ten facet, co cię obmacuje, to tak jakby twój nauczyciel i wiesz...co ty do cholery robisz?!" - nawrzeszczała na niego podświadomość. Alexi zmieszał się. To była święta prawda. Może byli sami w jego gabinecie, ale za cienkimi drzwiami i ścianami byli inni uczniowie, nauczyciele...był świat, który zniszczyłby ich obu. Kariera Audriana by się skończyła a on zostałby skreślony społecznie. Najgorszy możliwy scenariusz...
Poczuł się zamknięty w pułapce. Jak mysz. Skusił się i teraz tkwił w potrzasku. I co tu teraz zrobić?! Zaczął delikatnie drżeć. Kto by pomyślał, że ten wrodzony odruch na stres i strach sprawi, że będzie się docierał nieświadomie o starszego mężczyznę?!

- T-to chyba nie jest dobry pomysł....

Audrian - 2014-05-06 22:19:00

Czekał na jego reakcję. Nie miał zamiaru robić niczego wbrew jego woli. Mimo wszystko był jego nauczycielem i dopóki chłopak nie skończy szkoły nie powinien nawet na niego spojrzeć. Niestety był na tyle pociągającym i uroczym uczniem, że nie mógł się mu oprzeć. Poczuł jak mimowolnie chłopak zaczął drżeć w jego ramionach. To nie było dobrym znakiem, zaczął się go bać. A przynajmniej tak wydawało się Audrianowi. Niby powinien czuć się bezpiecznie w objęciach kogoś starszego. Jednakże chemik nie był osobą, której można ufać na sto procent. Dodatkowo chłopak mógł na naskarżyć, a wtedy jego rola jako profesora w tej szkole mogła się bardzo szybko zakończyć. Poluźnił swój uścisk. Nie chciał dalej napierać na Alexa, czy wywierać jakiejś presji.
-Jeżeli tak uważasz.
Mruknął. Całkowicie wypuścił go z objęć i odsunął się na kilka kroków. Był zaskoczony własnym zachowaniem. Zwykle nie przejmował się zdaniem drugiej osoby, a tu proszę potulnie go zostawił. Schował dłonie w kieszeni kitla.
-Ogarnąłeś miejsce pracy... więc możesz już iść.

Alexander Sarlon - 2014-05-09 21:23:22

Zimno. Kiedy Audrian się odsunął, ogarnęło go zimno. Jednak nie chodziło tutaj o faktyczne warunki atmosferyczne, tylko o zimno wewnętrzne. Tak, jakby ktoś nagle zagasił ogień. Chłopak przykulił nieco ramiona. Nie chciał, żeby mężczyzna się odsuwał. Nie chciał, by zabierał te ciepłe ramiona. Chciał, by nie przejmował się jego odmową, tak słabą  jałową, chciał zostać wziętym, chciał czuć ciepło drugiego mężczyzny.....za którym już tak długo tęsknił !
Zamilkł. Z jego zachowania i postury dało się wyczytać, że chłopak jest zawiedziony. Jednak nie potrafił na ten temat szepnąć nawet słówka. Poczuł się odrzucony, jego małe serduszko zaczęło trząść jego ciałem. Przymknął na chwilę oczy i wziął głębszy wdech. "Tylko spokojnie. To normalne", napominał się w myślach. Wziął swoją torbą i mrocząc coś, co miało być pożegnaniem, skierował się do drzwi. A czego chciał tak naprawdę? Chciał, by nauczyciel trzasną mu drzwiami gabinetu red samym nosem i go nie wypuścił. Żeby zrobił z nim to, o czym opowiadała nie jedna plotka. Ale przecież tego nie powie, co to to nie. Nie dość, ze już się z niego wszyscy śmiali, to jeszcze miał się przyznać, że w głębi serca podkochiwał się w nauczycielu chemii...?!


Audrian - 2014-05-09 22:06:55

Poczuł w sobie pewną pustkę, gdy odsunął się od ucznia. W pewien sposób myślał, że ten chłopaczek idealnie pasował do jego ramion. Coś w jego głowie mówiło mu, aby zatrzymać go dla siebie. Zamknąć drzwi i nie wypuszczać go z gabinetu. Doskonale widział jak ciało ucznia drży, jak zawiódł się na nim. Czyżby słyszał krążące po szkole plotki o nim i jego zachowaniu. Nie przeszkadzało mu to?
Sam nie zdał sobie sprawy, gdy zrobił trzy szybkie kroki i tuż nad ramieniem chłopaka uderzył ręką w drzwi, nim ten zdążył na dobre je otworzyć.  Tym samym uniemożliwił mu wyjście z gabinetu.
-Nie wypuszczę Cie...
Szepnął opierając się czołem o głowę chłopaka. Nie potrafił go od tak puścić. W końcu kiedy nadarzy się kolejna okazja by się do niego zbliżyć. Od dłuższego czasu zwracał na niego uwagę. Był chyba jedyną osobą, która lubiła zajęcia z chemii i brała w nich aktywny udział. Plus to, że Audrian zauważył, iż chłopak czasami przypatrywał się mu. Wolną ręką złapał go za ramię i odwrócił w swoją stronę, nieco może zbyt agresywnie przypierając do drzwi. Zamknął je na klucz, nikt nie wejdzie, ani Alex nie wyjdzie. Spojrzał mu w oczy. -Co teraz? Nie ma odwrotu...

Alexander Sarlon - 2014-05-09 22:24:25

Nagle marzenie stało się jaźnią. Został bezceremonialnie pchnięty na drzwi, torba upadła z hukiem na podłogę, a on wpatrywał się w nauczyciela szeroko otwartymi oczami. Co miał zrobić?! Mężczyzna był tak blisko, na wyciągnięcie ręki....i jeszcze tak cholernie podniecająco się zachowywał ! Choć Alex był typowym pieszczochem, który oczekiwał czułości od partnera, kiedy pragnienie mu dokuczało, nie przeszkadzało mu kompletnie nic, nawet siniaki.
Myśli zaczęły mu ulatywać z głowy. Nagle był tam tylko Audrian. Chłopakowi zmiękły kolana o tylko to, ze byli tak blisko, pozwoliło mu nadal stać. Przysunął się bliżej niego, a jego policzki przykryła czerwień.

- To pan profesor nie chce mnie wypuścić. To pan profesor decyduje, co ze mną zrobi...

Szepnął cicho.
Wstydził się, jednak starał się zachowywać w miarę pewnie. Skupił spojrzenie na ustach chemika, nie mogąc sie powstrzymać. Jakby to było je poczuć na swoich....?

Audrian - 2014-05-09 22:43:42

Z pewnością świat, który ich otaczał stał się jakiś taki cichy, a odgłosy dochodzące zza drzwi przestały być interesujące. Przed nim stał ten chłopiec, a raczej uginał się przed nim. Do tego tak uroczo zaczerwieniony. Chyba nikt nie byłby w stanie mu się oprzeć. Szczególnie, gdy lubiło się uroczych i słodkich chłopców. A właśnie w takich gustował Audrian. Oplótł go ramionami pozwalając mu na oparcie się na nim.
-Rozumiem, że to przyzwolenie.
Powiedział już lekko zachrypniętym głosem. Może i powinien panować nad sobą i swoim pożądaniem, ale nie panował. Teraz po prostu pragnął tego chłopca bardziej niż czegokolwiek na świecie. Uśmiechnął się pod nosem, gdy tylko zauważył jego spojrzenie. Czyżby..? Pochylił się delikatnie, by napotkać swoimi ustami wargi Alexa. Z początku tylko ocierał się o nie, by po chwili pogłębić nieco pocałunek. Nie chciał go wystraszyć.

Alexander Sarlon - 2014-05-12 00:40:34

Czując usta nauczyciela na swoich stracił kompletną władze w nogach. Przyciągnął go bliżej siebie, nieśmiałl obejmując za szyję i oddając z pasją pocałunek. Nigdy w życiu nie pomyślał, że zostawia nie po godzinach jest takie przyjemne! Jego usta były niesamowite, a pocałunek wywoływał drżenie w całym jego drobnym ciałku.
Po niedługiej chwili odsunął się, lapiąc z trudem powietrze. Jego policzki były wręcz czerwone, a niesforna bluzka odsłaniała jego chudy brzuch powyżej pępka, jednak rozkojarzony Alexi nie był świadomy żadnej z tych rzeczy.

- P-panie profesorze....

Jęknął cicho, opierając się o niego ciężko.
Był spragniony uczuć. Chciał czuć ręce nauczyciela na swoim ciele, chciał czuć, że ktoś go chce...życie chłopaka było bardzo samotne a każda możliwa czułość sprawiała, że zakochiwał SOE w mgnieniu oka. Tak samo było tutaj - jeden pocałunek, kilka pochwał na lekcji i chłopak był oczarowany i zauroczony w Audrianie. Zawsze to się jednak odwracało przeciwko niemu i potem długo cierpiał. Taki już był jego los,


Audrian - 2014-05-14 20:12:55

Nawet podczas pocałunku kąciki jego ust uniosły się nieznacznie. Mimo, że wydawał się nieśmiały zrobił coś co go nieco zaskoczyło. Objął go. Jaki uczeń objąłby nauczyciela, zresztą jaki nauczyciel pocałowałby swojego ucznia. Wolną ręką przeczesał włosy chłopca spoglądając mu w oczu. Ach te urocze rumieńce. Że też wcześniej nie zwrócił na niego uwagi, przecież był tego wart! Zaintrygowany kątem oka obserwował jak niesforna bluzka unosiła się na ciele chłopaka. Było na co popatrzeć, szczupły brzuch przykuł jego uwagę. Jak on uwielbiał takie delikatne osoby. Alex był wręcz ucieleśnieniem jego wszystkich marzeń.
-Jestem Audrian... Alex.
Uśmiechnął się do niego zawadiacko odciągając od drzwi. Tym razem sam się oparł o biurko przyciągając ucznia w swoje ramiona. Na razie chciał go delikatnie całować, nie spieszył się z niczym. Po prostu chciał posiedzieć w jego towarzystwie. Oczywiście nie tylko na tym się zakończy, ale może nie teraz. Póki co będzie przyzwyczajał go do swojego dotyku i do tego by mówił otwarcie czego pragnie. Jedną ręką go objął, drugą zaś czule głaskał po włosach.

Alexander Sarlon - 2014-05-14 22:44:31

Stał niepewnie w ramionach nauczyciela. Jego dotyk uwalniał w drobnym ciałku Alexandra cała gamę odczuć. Każde uderzenie serca, coraz szybsze, sprawiały, że chłopak po prostu zapomniał, co poprawne, a co nie. Bo kto by się tym przejmował, gdy ciało tak pragnęło bliskości?
- A-audrian...? Dziwne imię....

Mruknął.
Panika ogarnęła go. Spojrzał dużymi oczami na mężczyznę, by po chwili pokryć całą twarz żarem i spuścić głowę. Chłopak przygryzł mocno język, czując się jak ostatni idiota. Tylko tego brakowało, by obraził chemika!

- J-ja...ja przepraszam! Nie o to m-mi chodziło!


Audrian - 2014-05-19 16:38:10

Trzymał go kurczowo, tak jakby nie chciał wypuścić go z ramion. W sumie gdyby poluźnił uścisk, nie był pewien czy chłopak ustałby na własnych nogach. Prawie czuł jak w jego drobnym ciałku rozszalałe bije serce. Uśmiechnął się pod nosem, zaraz roześmiał słysząc jego słowa.
-Tak jakbyś pierwszy raz słyszał jak mam na imię. - potargał mu włosy. -Matka chciała mieć syna o imieniu Adrian, niestety lekarz się przejęzyczył... tak powstał Audrian. Znajomi ze studiów mówili na mnie Audi.. ale nie mów tego nikomu.
Zmarszczył nieco brwi, robiąc niego groźnawą minę. Przyciągnął go bliżej siebie i cmoknął w nos. Z chęcią zdarłby z niego ubrania, ale coś mu na to nie pozwalało. Chyba nie chciał robić z nim tego właśnie w gabinecie.. O wiele odpowiedniejszym miejscem byłby jego apartament.

Alexander Sarlon - 2014-05-24 21:45:36

- Przynajmniej wreszcie poznałem jego genezę.
Mruknął.

- Nikomu nie powiem, obiecuje

Cicho mruknął.
Chciał nauczyciela bliżej i mocniej, niż się tego mogło po nim spodziewać. Czuć te ręce na nagiej skórze, podążające za ustami. Miał wielką ochotę, by nauczyciel posadził go na biurku, chciał z walić z niego rzeczy, oddając się namiętności. Czasem tak miał - hormony odbierały mu zdolności myślenia. To było najgorsze! Nie mógł panować nad sobą, nad swoim ciałem. Jakby ktoś przełączył włącznik. Po prostu koszmar.
Chłopak nawet nie zauważył, kiedy znalazł się tak blisko, że każdym najmniejszym ruchem docierał się o chemika. Lecz, kiedy to sobie uświadomił, wcale nie przestał. Stał się tylko bardziej subtelny.

Audrian - 2014-05-25 23:26:10

-Była raczej normalna... nie ma nic specjalnego w niej, ani w moim imieniu.
Posłał mu delikatny uśmiech. Po czym zmarszczył delikatnie brwi.
-Spróbowałbyś komuś powiedzieć. - pogroził mu palcem tuż przed nosem. -Musiałbym Cie ukarać.
Sam z chęcią wziąłby chłopca w ramiona, w ogóle nie przejmując się tym co znajduje się na biurku. No chyba, że znalazłby czas i dla zrzucenia tego całego bajzlu z biurka. Z wielką przyjemnością posmakowałby, dotknął każdy zakamarki tego tego drobnego ciałka.
Nie uszło jego uwadze to jak nagle Alex znalazł się blisko jego osoby. Z początku wydawało mu się jakby przez przypadek się przysunął. Chwilę później stwierdził, iż się pomylił. Chłopak z premedytacją ocierał się o niego. Jego dolna część ciała chciała działać, ta górna, często zwana mózgiem kazała mu zaczekać. Walczyły zażarcie, aż w końcu Audrian postanowił zrobić im na przekór. W sekundę obrócił się i oparł chłopaka o biurko. Przesunął delikatnie wierzchem dłoni po jego policzku.
-Nawet nie wiesz jaką mam na Ciebie ochotę. - przywarł wargami do jego czoła, zaraz potem drobnymi pocałunkami zsuwał się w dół. Cmoknięcie w nosek, policzek, delikatny pocałunek w usta i zassanie się na jego szyjce. -Niestety... nie mogę Ci nic zrobić... tu... w tym miejscu... w moim gabinecie...

Alexander Sarlon - 2014-05-26 18:09:32

Kiedy poczuł pod tyłkiem biurko, po prostu na nie wskoczył, przesuwając na boki inne rzeczy. Teraz mógł spojrzeć w oczy chłopaka bez zadzierania głowy. Leciutko się uśmiechnął, oplatając nauczyciela nogami w pasie. Choć wyglądał na osobę, która nawet nie odważyłaby się powiedzieć słowa "seks", w rzeczywistości było inaczej. Potrafił kochać się bez miłości.
-Czemu nie, panie profesorze?

Spytał odchylają głowę do tyłu i cicho jęcząc.
Oh, tak przyjemnie było czuć drugą osobę....Ale i drżał lekko w objęciach nauczyciela, nie mogąc się w ogóle skupić. Było mu zbyt dobrze, zbyt przyjemnie...wręcz niesamowicie. Uzależniająco.

- Ale jeśli profesorowi przeszkadza....mam wynajęte mieszkanie niedaleko szkoły....no i osobny pokój w akademiku...a-ah....

Mówił z trudem, czując usta nauczyciela.

Audrian - 2014-05-29 10:10:31

Od samego początku sądził, że ten chłopak jest z tych spokojnych i wstydliwych. Jak bardzo się mylił, to właśnie on tak przeklęcie go kusił swym zachowaniem. Czy zwykły uczeń powinien tak ocierać się o nauczyciela, przyciągać go do siebie i pozwalać na wszystko. Stanowczo nie. Jednak on jak widać był inny, Audrian już ostatkami woli zatrzymywał swą żądzę, nie zamierzał poddać się swoim zwierzęcym instynktom.
-Jesteś moim uczniem... - wymruczał. I co tu się dziwić, że ma ochotę go po prostu zacałować na śmierć. Alex był nadnaturalnie uroczy. -Nie powinienem w ogóle tego zaczynać.
Jeszcze chwilę sunął wargami po jego szyi, ale ile można tak zajmować się czymś innym niż jego usta. Przyciągnął go do siebie po raz któryś wpijając usta w jego wargi. Były nad wyraz słodkie, tak jak i on.
-Możemy iść... gdzie tylko chcesz...

Alexander Sarlon - 2014-06-13 21:18:42

Z drżeniem odpowiedział na pocałunek nauczycielka, chłonąć każdą swoją cząsteczką jego bliskość. Chciał, by go dotykał, by go pięści, by w nim był..już dawno nie czuł takiego pragnienia. Poczuł w podbrzuszu ciepło, które obudziło w nim pożądanie.
- Lekcje trzeba dokończyć, p-profesorze....ah..!

Jęknął cicho.
O ile to było możliwe przyległ do niego jeszcze bardziej. Oddech mu przyspieszył, turkusowe oczka były rozbiegane. Chłopiec zdjął okulary i odłożył je w kąt, po czym z zachłannością drobnymi całusami obdarzył jego szyje.

- Panie profesorze....ja nie wytrzymam....by gdzieś przejść....tu....na biurku....

Mówił z trudem.


[/color]

Audrian - 2014-06-27 00:11:51

Cichutki głos i zachowanie chłopaka doprowadzały go do szału. Nie panował już nad własnymi odruchami. A powinien panować nad pożądaniem. Nie odpowiedział już na żadne słowo chłopca, był zbyt zajęty obdarzaniem go czułościami. Gdyby to był ktoś inny, nie jego uczeń, już dawno by go posiadł. Jednak jego chciał pieścić, chciał sprawić mu przyjemność.
Odchylił delikatnie głowę warcząc gardłowo. Doprawdy jak on na niego działał. Złapał go za nadgarstki i uniósł mu ręce do góry, by zaraz chwycić brzegi jego bluzki i w dwóch ruchach ściągnąć ją z Alex'a. Oblizując wargi spoglądał na jego drobne ciałko, takie blade, takie słodkie.
-Jesteś śliczny...
Mruknął przywierając wargami do jego szyi, powolutku schodził pocałunkami w dół, czasami smakując skórę językiem, czasami ją podgryzając. Zatrzymał się przy sutku, powoli otoczył go językiem i zassał się na nim. Palcami zaś obdarzył czułościami drugi sutek.

Alexander Sarlon - 2014-06-30 22:10:31

Alexi westchnął drżąco, kiedy zimne powietrze owiało jego ciało. Kiedy on je tak oglądał, chlopak lekko skulil się w sobie. On nie uważali się za ladnego. Dla samego ciebie był zbyt chudy i blady, by uchodzić chociażby na ładnego. Słysząc jego slowa, zaklopotany spuscil wzrok. Nie, on na pewno nie byl śliczny. On nie byli nawet przeciętny, ale o tym wolal glosniej nie mówić.
Kiedy nauczyciel zaczął się nim bawić, niebieskooki zaciągnął jedynie mocniej ręce na blacie biurka, pojękując. Jak zwykle w takiej sytuacji, nie wiedział, co miał ze sobą zrobić, więc po prostu pozwolił, by emocje się z niego wylewały. Im dłużej to trwało, tym bardziej się podnieca, co dało się zauważyć po jego spodniach. Chłopak wyginął lekko plecy, dopraszając się o więcej. W pewnej chwili wplótł palce we włosy nauczyciela,  zaciskając na nich swoje drobne paluszki.

Audrian - 2014-07-05 16:29:46

Jak Audrian twierdził, że chłopak jest śliczny to tak jest. Nikt nie będzie mu wmawiał, że ma zły gust. A już niedługo Alex będzie bardziej pewny siebie niż teraz. O, Audrian o to zadba! Nie odrywał ust i rąk od jego, jak się okazało, wrażliwego ciała. Na zmianę ssał i przygryzał jego sutki, dłońmi zaś zjeżdżając w dół po jego szczupłym brzuchu. Jego jęki sprawiały mu przyjemność samą w sobie i chłopak nie musiał wiele robić. W końcu jego palce zatrzymały się przy spodniach, które w tej chwili według niego tylko zawadzały. Jego zręczne dłonie szybko odpięły guzik i zamek. Odchylił delikatnie głowę do góry by spojrzeć chłopcu w oczy, uśmiechał się lubieżnie. W tym samym czasie ułożył dłoń na jego przyrodzeniu, oczywiście nie zdejmując z  niego bielizny. Delikatnie nią poruszał, tak żeby coś czuł, ale nie będzie mógł dojść dzięki temu.
- Nie uwierały Cie spodnie? - spytał oblizując wargi, jemu samemu spodnie zaczęły przeszkadzać, ale chciał jeszcze się pobawić swoim uczniem. - Zamienimy się rolami?
Jego kolejne pytanie mogło zaskoczyć Alexandra, aczkolwiek on również chciał mieć coś z tej zabawy.

Alexander Sarlon - 2014-07-10 16:51:19

Alexi zamruczał cicho, czując palce mężczyzny na swoim ciele. Każdy jego ruch sprawiał, że jego podniecenie rosło coraz bardziej. Kto by się spodziewał, że jego nauczyciel potrafi wyprawiać takie cuda ustami! Z każdy gwałtowniejszym ruchem mocniej zaciskał ręce, to na jego koszuli, to na jego włosach, nie przestając pojękiwać.
Kiedy nauczyciel rozpiął jego spodnie, z jego gardła uleciało westchnienie ulgi, od którego mocno się zarumienił. Jednak słowa Audriana dodały mu jakiejś pewności siebie.

- O-odrobinkę..
Sapnął, uśmiechając się leciutko.
Słysząc propozycje, najpierw był zaskoczony, jednak zaraz potem coś w jego oczach błysnęło. Owszem, marzył o miłości i o osobie naprawdę bliskiej, jednak znał także realia. Realia, w których on też czasami brał udział. W końcu, każdy chce sobie ulżyć, prawda?

- Oczywiście, panie profesorze.
Wyszeptał, wsuwając ręce pod jego koszulkę.

Audrian - 2014-09-16 10:27:44

Och gdyby nie to, że miał przed sobą tak rozkoszną istotę już dawno by go wziął. Jednak wiedział, że ten chłopak zasługuje na coś więcej. Na więcej niż rządny rozkoszy nauczyciel, który wykorzystuje uczucia swojego podopiecznego. Jednak... jednak on też może dać mu przyjemność i szczęście, tak szczęście. Nie poprzestanie na tym jednym razie.
Uśmiechnął się pod nosem słysząc wyznanie chłopaczka, jego też zaczęły uwierać spodnie i chętnie by się ich pozbył. Oparł się o stół i ułożył na nim dłonie. Teraz da pole do popisu swojemu uroczemu kochankowi. Następnym razem będą to robić u niego w domu, a nie w gabinecie, gdzie każdy będzie mógł usłyszeć słodkie jęki Alex'a.
Oblizał lubieżnie wargi nie odrywając oczu od ucznia, zadrżał delikatnie pod dotykiem jego szczupłych palców.

Alexander Sarlon - 2014-09-28 21:41:59

Chłopak sprawnie przesunął paluszkami po brzuchu nauczyciela, by w następnej sekundzie rozpinać jego spodnie. Czy wiedział, co robi? Aż za dobrze. Niestety, nawet jego spotkało poniżenie. Przywykł do tego w swoim kraju. Wielokrotnie był zmuszany do seksu. Jednak nigdy nie narzekał. Przynajmniej miał poczucie, że ktoś w najmniejszym stopniu się nim ciekawi..
Zsunął się z biurka, w jednej chwili znajdując się na kolanach. Zsunął odrobinę spodnie Audriana i spojrzał mu w oczy z bardzo niewinnym uśmiechem.

- Czy tak moze być, profesorze?

Spytal.
Nie oczekując odpowiedzi, szybkim ruchem wzial do ust męskość nauczyciela. Czy myślal o konsekwencjach? Nie. Alexi po prostu robil to, co robil, bojąc się zakochać. Przelotny seks byl bezpieczniejszy dla jego slabiej psychiki i miękkiego serca. Chlopak wiedzial, ze kolejnego zerwania by nie przeżyl. A tak? Mógł spokojnie padać przed wszystkimi na kolana, czujac się jak szmata, ale z calym sercem.
Szatyn delikatnie zassal się, jednocześnie przymykając oczy. Zaczął wolną wędrówkę językiem po długości członka starszego chłopaka, mruczac cicho.



Audrian - 2014-11-16 22:40:53

Był zaskoczony. Inaczej nie można było tego ująć. Audrian nie spodziewał się czegoś takiego po właśnie tym uczniu. Jasne było kilku, którzy wyglądali jakby nic innego w życiu nie robili. Ale Alex... Mimo zaskoczenia uśmiechnął się do ucznia spoglądając w dół. Był to całkiem przyjemny dla oka widok. Taki słodki Alex na kolankach.
Zachłysnął się powietrzem czując ciepło warg chłopca. Nawet nie zdążył odpowiedzieć na jego pytanie. Ale tak, tak może być. Zacisnął palce na kancie biurka cicho posapując. Chłopak wiedział co zrobić by go podniecić. Nawet za dobrze mu to szło i przez myśl Audriana przeszło czy on to już robił z innymi? Zakuła go w serducho zazdrość. Nie pozwoli już nigdy więcej nikomu położyć łapy na nim.
Zdegustowany własnymi myślami sapnął nieco głośniej, miał dość czekania. Mógł oczywiście dojść w jego ustach, ale co to byłaby za frajda. Pochylił się nieco i chwycił Alex'a pod pachy, unosząc wysoko i sadzając go na biurku. Przykucnął przed nim przy okazji szeroko rozkładając mu nogi.
-Teraz moja kolej...
Uśmiechnął się diabelsko zsuwając bokserki z jak widać już naprężonej męskości. Teraz uśmiechnął się do siebie, oblizał lubieżnie wargi, po czym jednym ruchem wziął całą męskość Alex'a w usta. Powoli poruszał głową, ssąc i liżąc go, czasami zahaczając zębami. Jego dłonie również nie próżnowały, pod koszulką chłopca badały jego szczupłe ciało, do momentu, aż znalazły sutki. Na nich zatrzymały się dłużej. Audrian podszczypywał je , pocierał. Robił wszystko, aby Alex był na granicach swoich możliwości.

Alexander Sarlon - 2014-11-22 22:04:34

Zaskoczony nagłym posunięciem, Alexi spojrzał w oczy nauczyciela. Czemu mu przerwał? Nie był dość dobry? Owszem, trochę praktyki miał, ale może nie spełniał oczekiwań chemika? A może nie o to mu chodziło? Może tak naprawdę tylko grał, by sprawdzić, co potrafi i teraz jest zdegustowany? W jego wnętrzu zaczął formować się strach. Jednak, kiedy usłyszał jego słowa, wyraźnie odetchnął, by po chwili wydać z siebie głośny jęk. Nie pamiętał już, jak przyjemnie jest być dopieszczanym, a nie samemu dopieszczać innych. To było wręcz elektryzujące, co objawiał w każdym, nawet najcichszym jęku.
Rozłożył szerzej nogi, zaciskając ręce na blacie biurka. Zbyt dużo emocji na raz doprowadzało go dziwnego i przyjemnego odrętwienia. Czuł najmniejszy zabieg dłoni czy ust Audriana i rozpływał się pod ich wpływem. Oh, już dawno zapomniał, jakie to możne być przyjemne...co druga osoba potrafi z nim zrobić. Wieki temu zapomniał, jaki jest podatny na przyjemności.
Jęczał coraz głośniej, a czasem nawet i krzyczał, doprowadzony na skraj wytrzymałości. Nie wiedział, jak miał się zachować, zapomniał o instynkcie, który nakazywał mu być cicho. Jednak nic nie mógł na to poradzić. Profesor miał na niego zbyt cudowne działanie...

- P-profesorze.....nie wytrzymam...
Jęknął, przeczuwając zbliżające się spełnienie.

Audrian - 2014-11-23 22:20:40

Nigdy nie byłby zdegustowany tym chłopcem. Jeśli miałby o czymś tak myśleć to o tym co działo się w jego głowie. O tym, że w myślach już kilka razy wziął swojego ucznia, i niekoniecznie na tym biurku.
Cieszył się jednak z jego jęków. Wysiłki Audriana włożone w pieszczenie Alex'a nie poszły na marne. Jego postękiwania, jęki i krzyki doprowadzały go do szaleństwa. Z największą przyjemnością odwróciłby go i po prostu w niego wszedł, ale nie... Musiał zachować trzeźwy umysł. Robił to dla tego chłopca. Chciał żeby było mu jak najprzyjemniej, więc takie zachowanie byłoby nie na miejscu. Tak... tak mógłby zachować się gdzie indziej, a nie w gabinecie, gdzie za drzwiami chodzili ludzie.
Zerknął na niego dalej obsługując jego męskość. Uśmiechał się w myślach. Alex wyglądał niezwykle uroczo z tej perspektywy, zarumieniony i taki pociągający.
-Możesz.. dojść w moich ustach. - odsunął się delikatnie, żeby to wypowiedzieć, po czym wrócił do swojego zajęcia. Nigdy nie przypuszczał, że coś takiego sprawi i jemu przyjemność. Jednak widząc tak zadowolonego, swojego kochanka, może stwierdzić, że to jest bardzo przyjemne.
Przesunął dłońmi po jego brzuchu, zsuwając w dół. Jeżeli chciał się z nim kochać, musiał go przygotować. Nie chciał przecież zrobić mu krzywdy.

Alexander Sarlon - 2014-11-28 22:37:51

Cichy jek wydostalsie z tych drobnych usteczek, przyprawiajac kazdego sluchacza o jek. Alexi zacisnal dobne piastki na ramionach nauczyciela, jednoczesnnie drzac na calym ciele. Czul zblizajacy sie orgazm coraz bardziej. A kiedy jeszcze Audrian sie odezwal....i to w tak perwersyjny sposob...nasze malenstwo nie wytrzymalo natloku emocji.
Z drzeniem nog doszedl prosto w jegoustach, wydajac z siebie rozkoszne westchnienie ulgi. Jednakze, kiedy poczul lepka ciecz na swoich udach, poczul krwistoczerwony rumieniec na policzkach i...wewnetrzny bol. Orzypomnialo mu to pewna bardzo dawna sytuacje - jego pierwszy raz z ukochanym chlopakiem. To przez niego mial blizne na prawej dloni....tak bardzo jego kochanek byl nim obrzydzony....

- P-...przepraszam....

Wyszeptal cicho, spuszczajac glowe.
Czujac jego palce automatycznie sie wzdrygnal. Tak daleko jeszcze nie zaszedl z kims, kogo szczerze....no wlasnie. Co on tak naprawde czul?

Audrian - 2014-12-01 23:44:26

Młodość. Ach tak młodość. Gdyby zwykły seks oralny wystarczał, żeby dojść tak obficie. Nie pamiętał kiedy sam tak miał. Z pełnymi ustami, delikatnie uśmiechnął się do chłopca. Po czym zaraz wszystko połknął. Resztkę, która została na jego wargach starł kciukiem i jego oblizał nie odwracając spojrzenia od twarzy Alex'a.
-Bon appétit- mruknął zmysłowo unosząc się, jedna ręka dalej sprawnie wodziła po brzuchu ucznia, drugą zaś oparł się o biurko tuż koło jego biodra. -Nie masz za co przepraszać. dodał cichutko i cmoknął go w czółko.
Uśmiechał się do niego, spokojnie wpatrując w rozpaloną twarzyczkę. Praktycznie nie zwracał uwagi na otoczenie, był tylko on. Alex i jego słodkie jęki. Zsunął dłoń jeszcze niżej łaskocząc go po brzuchu i udach. Zaraz jego dłoń zacisnęła się na jego pośladku.

Alexander Sarlon - 2014-12-24 15:13:38

Z zawstydzeniem spuścił głowę, licząc, ze przydługa grzywka zasłoni jego oczy, jego twarz....jego całego. Tak bardzo się wstydził swoich reakcji. To wręcz nienaturalne. Zawsze tak uważał, a teraz jeszcze...przed dorosłym mężczyzną tak się...ośmieszył. Bo tak właśnie czuł - jakby dał się wykorzystać i wyszedł przy tym jeszcze na idiotę.
Czując ręce nauczyciela, podkurczył nieco nogi, jakby się bał. Tak dawno tego nie robił....czy on jeszcze pamiętał, jak to jest? Czy jego ciało to wytrzyma? Miał szczere wątpliwości. Ostatni raz robił to jeszcze przed przyjazdem do Japonii, w Niemczech....z wykładowcą, który nie chciał mu wpisać dobrych ocen, które mu sie należały. Czy to nie była podobna sytuacja....? Strach ścisnął go w brzuchu.

- P-p-panie profesorze.....
Szepnął cichutko, bojąc się podnieść na niego wzrok
.
- Niech pan będzie....delikatny...
Poprosił, zaciskając drobne rączki na blacie.
Wyglądał teraz jak typowe shota z typowego pornosa. Taki mały, słodki i przestraszony chłopiec..., który zachowuje się niemal jak dziewica! Nic, tylko brać...

www.wgsp.pun.pl www.llb.pun.pl www.candydolls.pun.pl www.dblegendarysprites.pun.pl www.rinnegard.pun.pl