|
przelotny czytelnik
Imię: Cesar
Nazwisko: Cayer
Wiek: Dwadzieścia dziewięć
Rasa: Człowiek
Miejsce zamieszkania: Blok mieszkalny
Status: Seme, ale o tym chyba nawet nie trzeba mówić.
Zawód: belfer od matematyki
Wygląd: Proszę państwa, o tym panu wiele można byłoby mówić, choć wystarczy chyba popatrzeć, żeby się przekonać, że jest na co. Wysoki i postawny, zazwyczaj na wszystkich patrzeć musi z góry. Opatrzony w krótkie, ciemne włosy, które z pewnością nie zachodzą na oczy, ani nie przywołują na myśl takich przymiotników jak słodki bądź uroczy. W połączeniu z szarymi, nieprzejrzystymi oczyma wydaje się wręcz niebezpieczny, dziki. Ma w sobie coś ze zwierzęcia - czy to w ruchach, czy w wibrującym barytonie. Szerokie ramiona, duże dłonie i szorstkie opuszki palców wiele mówią o tym, jakie Cesar robi wrażenie. Zazwyczaj wygląda groźnie, choć kiedy na jego ustach pojawia się uśmiech, bezprecedensowo można użyć sformułowania sam seks. Jego ciało jest smukłe i umięśnione, owleczone tatuażami, których co jakiś czas przybywa. Ogólnie rzecz ujmując, Cayer to prawdziwy facet z krwi i kości.
Charakter: Nie warto spodziewać się po nim szlachetności, dobrego serca czy wyrozumiałości. Dba tylko o swój tyłek i tylko on go interesuje. Chyba że w kwestiach seksualnych, wtedy zainteresowany jest innymi i całkiem wprawnie idzie mu wynajdowanie kolejnych, co by umilić sobie noc. Na pierwszy rzut oka wydaje się pełen złości i agresji i po głębszym poznaniu te odczucia wcale się nie zmieniają, on po prostu taki jest. Instynktownie wczuwa się w rolę samca alfa i nie pozwala sobie wejść na głowę. Dominuje w każdej sferze, nie tylko łóżkowej. Inteligentna z niego bestia, choć trudno to zauważyć, bo zazwyczaj używa ciętego języka i sarkazmu, by osiągnąć swoje cele. Traci cierpliwość, kłamie, wszystko, byleby tylko wyszło na jego. Nie dziękuje, nie przeprasza i nie prosi. Mimo tego wszystko jednak, to naprawdę w porządku gość. Niewielu ma okazję poznać go głębiej, a jeszcze mniejsza ilość może się uważać za jego przyjaciela. Cesar na pewno nie przyzna się, że są w nim pokłady dbałości, ale w razie potrzeby obije mordę każdemu, kto spróbowałby chociażby tknąć najbliższych mu ludzi. Rzadko musi się tym martwić, jako że większość zraża do siebie stylem bycia, władczością i brakiem jakichkolwiek pozytywnych uczuć. Czy potrafi kochać? Prawdopodobnie nie, bo to serce z kamienia nadaje się tylko do łamania innych. Zresztą, wykończy sam siebie fajkami, alkoholem i dragami zanim skończy trzydzieści pięć lat. Po co więc przywiązywać się do kogokolwiek?
Zdolności: Cesar to świetny matematyk. Dzięki zdolności logicznego, schematycznego myślenia naprawdę dobry z niego belfer. Umiejętność ta wdroczona w życie prywatne sprawia, że w żaden sposób nie potrafi zrozumieć miłości, jako że nie ma na nią wzoru ani reguły. Poza tym ma zabójczo mocną głowę i płuca ze stali, skoro jeszcze chodzi i oddycha. Grywa na gitarze basowej, choć tylko w samotności, gdy kończy mu się działka, a w głowie wciąż szumi od wypitego alkoholu.
Dodatkowe informacje: Nie drażnij go. Nie próbuj wmusić swoich racji. Spróbuj w jakikolwiek sposób skomentować jego styl życia, a pozbawi zębów. Lubi seks, a seks lubi jego.
Ostatnio edytowany przez Cesar (2013-05-31 18:56:45)
Offline