Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2014-05-19 15:06:07

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

pokój yorokobi

Kolejny dzień się zbudził, a Amai już dostał wiadomość, iż będzie miał "gościa" w swoich skromnych progach. Na te okazję postanowił nieco ogarnąć miejsce, w którym miał przyjąć klienta. Dość sporego rozmiaru pokój o przyjemnych kolorkach. Kremy, beże i brązy przeważały w pomieszczeniu. Oczywiście większość wolnego miejsca zajmowało duże łóżko, które już nie jedno przeżyło. Rzeczy po wczorajszych klientach wyrzucił i zadzwonił po sprzątaczkę. Jeszcze by tego brakowało by sam miał zmieniać pościel. Sam w tym czasie udał się pod prysznic. Musiał być czysty by móc bez skrępowania doglądać swoją dzisiejszą "ofiarę". Znalazł się pod prysznicem i rozważał nad swoim życiem. Nie było takie złe, klienci sporo mu płacili za jego usługi, a jeszcze trafiał na przyjemnych dla oka panów. Miał nadzieję, że dziś nie przyjdzie ktoś dzięki komu zmieni zdanie o tej pracy. Za zarobki mógł sobie czasami pofolgować, a i za mieszkanie zapłacić. Wylazł spod prysznica i przetarł się ręcznikiem, włosy nieco osuszył po czym owinął się nim wokół pasa. Wyszedł z łazienki, nie spodziewał się, że lada moment znajdzie się w pokoju już z umówioną osobą. Zaskoczony wpatrywał się w męż... chłopaka stojącego przy drzwiach.
-Przepraszam... zgubiłeś się... czy może.. - O nie! To jego klient, ktoś tak młody chodził do takich przybytków. Spodziewał się raczej starego pryka, którego żona wywaliła z domu. Jednak był mile zaskoczony tym, że osoba, którą będzie obsługiwał to ktoś o takiej aparycji. -Uhm... witaj, jestem Fushin. -Uśmiechnął się najładniej jak potrafił. -Pierwszy raz w takim miejscu?

Offline

#2 2014-05-19 18:14:00

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: pokój yorokobi

Maru był po raz pierwszy w takim miejscu. Nie był tu w sumie z własnej woli. Przegrał z kumplem zakład i to była jego kara. Bywały gorsze od tego. Poszedł do pokoju gdzie kazali pójść. Zazwyczaj przychodził wcześniej. Chciał mieć to już z głowy. Stał w przejściu kiedy prawdopodobnie z łazienki wyszedł chłopak obwiązany tylko ręcznikiem.
- Nie wydaje mi się abym zgubił. - Odpowiedział mu chłodno i go zlustrował od stóp do głów. Musiał przyznać, że chłopak wyglądał bardziej kobieco niż męsko.
- Wyglądasz jak baba. - Nie mógł tego powtrzymać, musiał to mu powiedzieć. - Mało mnie obchodzi twoje imię.
Usiadł na krześle które stało gdzieś w kącie. Rzucił plecak obok i przecesał swoje niesforne włosy palcami.
- Pierwszy ale i tak zostałem w to wrobiony więc nie licz na pieprzenie się. Z góry zostało to zapłacone. Dziwki nie przelece. - Był bardzo stanowczy i miał na twarzy swój szyderczy uśmiech który mówił 'ty jesteś dużo gorszy' nie był zadufany w sobie. Ale uważał się za lepszego od takiej dziwki.

Offline

#3 2014-05-19 19:24:38

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: pokój yorokobi

Oparł ręce na biodrach lustrując chłopaka wzrokiem. Wysokie bydlę, przyszło mu na myśl. Uniósł wysoko brwi. Owszem wyglądał nieco jak kobieta, miał zbyt łagodne rysy twarzy, ale żeby chłopak tak jawnie go krytykował. Co to, to nie. Amai się nie da tak łatwo.
-Rozumiem, jakiś zakład.. - uśmiechnął się pod nosem podchodząc do jedynej szafy w pokoju. Miał tam kilka ubrań. Nie chciał stać w samym ręczniku przed kimś takim jak on. -Musiałeś być słaby skoro przegrałeś... no i masz fatalną karę, przyjść do burdelu, gdzie wszystko masz już opłacone.
Wyciągnął czarną koszulkę na ramiączkach i zarzucił ją na siebie, po chwili wdział bokserki i spodnie. O wiele lepiej czuł się w takim stroju.
-Chociaż... - spojrzał na niego i dokładnie zmierzył wzrokiem. -Pewnie wolisz kobiety... a nawet jeśli nie, i tak nie byłbyś w stanie zaspokoić "tej" - w tym momencie wskazał na siebie palcami. -dziwki.
Na koniec uśmiechnął się uroczo i sięgnął do lodówki, gdzie znajdowały się alkohole jak i inne bezprocentowe trunki. Do jednej szklanki nalał sake, do drugiej wlał colę. Szklankę z ciemnym napojem postawił na stoliczku obok siedzącego chłopaka.
-Nie sądzę byś był pełnoletni, alkoholu ci nie dam.

Offline

#4 2014-05-19 20:21:52

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: pokój yorokobi

Kiedy chłopak zaczął mówić Maru automatycznie włożył słuchawki do uszu. Włączył sobie jakiegoś chińskiego piosenkarza i sobie słuchał. Było mu obojętne co chłopak mówił, poza tym domyślał się, że mówi, że był za słaby aby wygrać zakład. Niech sam spróbuje po 10 kolejkach grać w Twistera. Też by przegrał, w szczególności, że kumpel Maru specjalnie na niego się wręcz położył. No ale niestety ktoś to nakręcił i również samo zawarcie zakładu. Teraz musiał się tu męczyć. Kiedy zobaczył szklanke z colą, od razu za jednym łykiem wypił cały napój. Odstawił szklankę z powrotem na stoliczek.

Offline

#5 2014-05-20 00:42:00

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: pokój yorokobi

Praktycznie nie przejął się zachowaniem chłopaka. Rozpieszczony gówniarz, tyle mógł tylko stwierdzić z jego zachowania. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nie musiał się męczyć z kolejną osobą, zaoszczędzona pościel, woda i gumki. Amai zabrał ze sobą butelkę sake i usiadł na łóżku. Bowiem jedyne krzesło w pokoju było już zajęte. Wypił za jednym haustem pierwszy kieliszek. Potem był drugi i kolejny. W jednym trzeba było mu przyznać rację, głowę miał mocną jak mało kto.
Korzystając z okazji i nieuwagi chłopaka lustrował sobie go dość porządnie od samych stóp do czubka głowy. Gdyby nie jego paskudny charakter z pewnością mógłby być dobrym kochankiem. Cóż, nie jego strata. Chłopak będzie siedział, a mimo wszystko Amai dostanie pieniądze.

Offline

#6 2014-06-08 13:10:10

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: pokój yorokobi

Po krótkiej chwili zorientował się, że jest lustrowany przez niego. Wyjął słuchawki z uszu.
- Czego się gapisz? - Miał dzisiaj wyjątkowo zły humor. Nie dość, że musiał tutaj być to jeszcze strasznie go głowa bolała. - Nie jestem do zjedzenia. - Zakpił.
Rozejrzał się po pokoju. Stwierdził, że nie ma tu za wiele rzeczy. Jedno krzesło, szafa, łóżko. Nie za wiele tego było. To w swoim pokoju miał więcej rzeczy od niego. Zza ściany było słychać ciche jęki. Swój wzrok znowu skierował na niego.
- Dlaczego zostałeś dziwką? - Nie obchodziło go to aż tak ale był troche ciekawy. Poza ty trzeba było coś robić przez ten czas, a żadne inne pomysły mu nie przychodziły do głowy.

Offline

#7 2014-06-08 16:26:43

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: pokój yorokobi

Uniósł delikatnie brwi do góry chcąc całkowicie zignorować zaczepkę "klienta", ale nie potrafił. Zaśmiał się cicho pod nosem nalewając sobie kolejkę. Upił łyczek z czarki.
-Nie martw się, nie jem byle czego.
Rzekł z kurtuazją dopijając resztkę alkoholu. Zwrócił też uwagę, że chłopak ogląda pokój. Amai miał tyle szczęścia, że nie musiał mieszkać w takich warunkach. Przychodził do pracy dostawał kluczyk od pokoju i w nim siedział oczekując klientów. Sam miał o wiele lepsze mieszkanie. Fushin całkowicie zatracał się w tej robocie, więc głośne czy ciche jęki, a czasami uderzenia o ścianę całkowicie go nie interesowały.
-Za bardzo nie miałem wyboru... teraz to jednak myślę, że pracuje dla przyjemności i dużych zarobków.-Po części jego odpowiedź była prawdą. -Wiesz, że nie musisz tu siedzieć, możesz iść do domu. No chyba, że koledzy czekają pod drzwiami...

Offline

#8 2014-06-08 17:14:30

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: pokój yorokobi

- Nie jestem 'byle czym'! - Wstał przewracając krzesło. Ściągnął koszulkę z siebie. - czy tak wygląda 'byle co'?! Raczej nie.
- No tak, dla was tylko się liczy ile do łapy się dostanie. Zamiast pracować w normalnej pracy, wy idziecie na łatwizne. Żałosne. -Powiedział lekcewarzaco.
- Będziesz się ze mną męczył do końca bo taki mam kaprys aby cię powkurwiać samym sobą.

Offline

#9 2014-06-08 17:48:15

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: pokój yorokobi

Wzdrygnął się lekko na trzask upadającego krzesła. Spojrzał na niego krytycznym okiem. Po chwili głośno cmoknął.
-Jeżeli myślisz, że jesteś do schrupania bo masz ładne ciało to się mylisz.
Uśmiechnął się słodko wstając z łóżka, podszedł do lodóweczki i wyciągnął kolejną butelkę trunku. Już nawet nie bawił się w polewanie do kieliszka.
-Niestety nie każdy ma szczęście urodzić się bogatym, a ta praca przynosi największe zyski... - chłopak nawet nie wiedział na jakie studia uczęszczał Amai, a musiał z nich zrezygnować. Zaśmiał się cicho. -Proszę możesz siedzieć tu tak długo jak zechcesz... trudno mnie zdenerwować.

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.itachiworld.pun.pl www.ethersagaonline.pun.pl www.pokeland.pun.pl www.cs-bezdomni.pun.pl www.informatyka2008.pun.pl