Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#16 2013-06-14 15:57:08

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

- Być moze masz racje..
Powiedział z lekkim uśmiechem.
Przyglądał mu sie przez chwilę ze swojego miejsca. "Ciekawe, na jaki kierunek poszedł...", przeszło mu przez myśl. Bo w końcu, niby jak inaczrj mógłby się dostać na teren szkoły? Tutaj się w końcu wszystkiego pilnowało...
- Tak w ogóle...to na jakim jesteś kierunku?
Spytał.
- Ja jestem na wydziale chemicznym i w sumie, z każdej nauki po trochu. Nie mogłem się zdecydować na jeden kierunek.
Odparł szczerze.
Taki właśnie był Alexander. Z ulubionych rzeczy cxhciał każdej po trochu. Nigdy nie potrafił sie zdecydowac między jendym a drugim. Dlatego niemal cały tydzień miał zapchany lekcjami chemii. A to nuklearna, a to atomowa, a to tamto, a to tamto. Pełno zadań i wiecznego siedzenia w sali lub w bibliotece.

Offline

#17 2013-06-23 23:13:33

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Patrzył na niego cały czas, zastanawiając się co tak naprawdę o nim myśli.
Przyszedł sobie taki oto Omiś, zakradł się do szkoły, wszedł do sali bez pozwolenia, wykazuje się dziwną sympatią w stosunku do dręczonego chłopaka i proponuje przyjaźń, chociaż tak naprawdę zna go od kilku minut. No i co tu sobie o nim myśleć? Ehh.. Omen nawet nie myślał co o sobie myśleć, omijając fakt, jak to zdanie musiało dziwnie zabrzmieć. Ale póki co postanowił się tym nie zadręczać. W końcu i tak wyjdzie szydło z worka. Demon miał tylko nadzieję, że nie będzie to jego worek pełen sekretów.

- Ja się tu nie uczę.
Powiedział z uśmiechem, zupełnie zapominając o tym, że miał przecież udawać studenta. Ale co tam! Omen słynął z tego, że najpierw mówił, potem myślał. A jak już mówił, to tylko to, co mu ślina na język przyniesie. Taki po prostu był i już.
- Musisz w takim razie ciężko pracować, co?

Offline

#18 2013-06-26 00:11:34

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

- Naprawdę?! To jakim cudem dostałeś się na teren Uniwersytetu?!
Spytał zdziwiony.
Alexi znał zabezpieczenia szkoły - w końcu Uniwersytet był znany na całym świecie. Bez przepustki nikt się tu nie mógł dostać. Więc jak Omen mógł wejść do budynku, nie będąc uczniem? Zastanawiając się nad tym przez chwilę, zrobił się czerwony na twarzy.

- Może jesteś nauczycielem? Albo pracownikiem szkoły?
Spytał zawstydzony.
Tak się zachowywać przy kimś kto, nie ukrywajmy, miał w szkole nieco więcej do powiedzenia niż on. Alexander był tym faktem nieco zażenowany. Było mu wstyd za swoje zachowanie bardziej niż na początku.

- Pracuje na tyle, na ile mnie stać..
Odparł, nadal zarumieniony.

Offline

#19 2013-07-29 23:41:16

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

- Ta-jem-ni-ca!
Przesylabował odpowiedź delikatnie trącając go palcem wskazującym w nos.
Nie powinien wspominać o tym, że się tu nie uczy. Nie... W ogóle nie powinien mówić o tym chłopakowi. Ale jakoś tak samo mu się wymsknęło. Może i był demonem i miał wrodzoną demoniczną przebiegłość, jednak prawda była taka, że ostatecznie nie potrafił kłamać. A szczególnie jeśli chodzi o oszukanie takiego kochaneo chłopaka, jakim jest Alex. Zwyczajnie nie potrafił go okłamać i tyle.

- Nie, nie jestem. Do nauczyciela mi daleko.
Odpowiedział, po czym się roześmiał tak, jak on to już miał w zwyczaju. Ciepły i pogodny śmiech szybko stał się jego wizytówką, ale to raczej nie dziwne, skoro zawsze mu towarzyszył, prawda?
- A więc stać cię zatem na bardzo wiele.
Po tej pochwale pieszczotliwie zmierzwił chłopakowi włosy. :3

Offline

#20 2013-08-09 19:00:31

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Położył głowę na biurku i złapał się za nią.
- To ja już nic nie rozumiem! Nie jesteś nauczycielem, pracownikiem szkoły, ani uczniem, a mimo wszystko, stoisz tu sobie, jakby nigdy nic.
Westchnął.
Jego myśli, przystosowane do znanej logiki wzorów i zachowań w chemii nie ogarniała czegoś, co wychodziło po za normalność. Znaczy, jego normalność. Miał w końcu świadomość, ze dla innych jest dziwadłem z tymi swoimi okularami, szemraniem pod nosem wzorów chemicznych i wiecznym fartuchu jak szalonego naukowca.

- Mógłbyś mi to wytłumaczyć? Bo już nic nie rozumiem...
Spytał, patrząc mu w oczy.
On potrzebował konkretów na wszystko, inaczej świat jest niepoukładany i wystrzelony w kosmos. tak to już czasem jest z umysłami ścisłymi...

Offline

#21 2013-09-04 19:56:09

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Wyczuwam klopsiki ;) :33

Kiedy patrzył na Alexa, przed oczami widniała mu wizja słodkiego pięciolatka, który cały czas pyta: "A dlaczego?". Nie wiadomo skąd u niego akurat takie skojarzenie, jednak ludzie już dawno stwierdzili, że Omen jest nienormalny, więc to w sumie nic dziwnego. Tak czy siak demon uśmiechnął się lekko pod nosem, kiedy wyobraził sobie chłopaka w wieku przedszkolnym. Sama słodycz. Ale wracając do tematu...
Westchnął cicho, stwierdzając, że chłopak nie jest naiwny i takimi łatwymi wymówkami raczej go nie uspokoi. Tak to już jest z naukowcami, niestety. Będą cię pytać i pytać, dopóki nie powiesz im całej prawdy. Omiś bardzo chętnie opowiedziałby mu o wszystkim, jednak wstrzymał się z tym, obawiając się reakcji Alexa. Z jednej strony mógł mu nie uwierzyć i go wyśmiać - tym zbytnio się nie przejmował, ponieważ drwiny nie robiły na nim żadnego wrażenia. Poza tym jakoś nie mógł sobie wyobrazić, że ten uroczy chłopak jest zdolny wyrządzić krzywdę komukolwiek. Nie... Bardziej bał się tego, że Alex mu uwierzy, przestraszy się i ucieknie. Co wtedy? Może i znają się od kilku minut, jednak Omen nie chciał kończyć tej znajomości.

- Hmm... muszę przyznać, że niestety nie jestem zbyt dobry w tłumaczeniu. Jakby ci to powiedzieć...
Zastanowił się chwilę. W międzyczasie wziął chłopaka pod boki i podniósł go tak, jakby ważył tyle co nic. Nim ktokolwiek zdążył się zorientować co tak właściwie się dzieje, Alex siedział demonowi na kolanach.
- Mam dosyć dobre stosunki z nauczycielami z tej szkoły, o!
Nienawidził kłamać. Wprost tego nie cierpiał, jednak nie widział teraz innego wyboru. Kiedy będzie wracał do domu, zaprzyjaźni się z jakimś tutejszym belfrem i wtedy to nie będzie kłamstwo, tylko opóźniona prawda, co nie?
Tak czy siak chciał teraz jak najszybciej odwrócić uwagę Alexa. Nie znajdując lepszego pomysłu, pocałował go czule prosto w usta. Była to jedyna myśl, jaka mu przyszła do głowy.

Offline

#22 2013-09-05 21:20:37

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Chlopak pisnal cicho, gdy poczul unoszenie. Odruchiwo sie nieco skulil. Jego "znajomi" tez tak czasem robili i z reguły zle to sie dla niego kończyło. Na szczęście skonczyl na kolanach a nie wcisniety miedzy porecze, co tez mialo miejsce.
Czul sie nieco niekomfortowo. Nie z powodu niewygody tylko obawiał sie, ze ktoś to moglby zobaczyc. Wiedzial, ze juz nigdy by sie nie uwolnil od prześladowców. Taki los. Jednak nie zamierzal sie odsuwac, co to to, to nie! Alexi byl spragniony uczuc.
- Czyli to oni cie tu w wpuscili
Pokiwal glowka
- Teraz wszystko odzyskalo swój sens.
Odparl zadowolony.
Nagle, ni stad ni zowąd poczul usta Omena na swoich. Pocalunek byl bardzo delikatny i czuly, taki, o jakim chlopak marzyl. Jego stesknione serduszko przyspieszylo bicia, a on sam, niesmialo i w uroczo nieumiejetny sposób odwzajemnil pocalunek

Offline

#23 2013-09-08 00:30:55

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

W międzyczasie wsunął mu rękę pod koszulkę drażniąc jedno z wrażliwszych miejsc - czyli brzuszek. Głaskał chłopaka z czułością, dodatkowo pogłębiając pocałunek. Nie stał się on jednak przez to ani zaborczy, ani zbyt brutalny. Nadal pozostawał czuły i delikatny, pomimo więszego zaangażowania demona. Omenowi nie przeszkadzała nieporadność swojego nowego "kolegi". A nawet wręcz przeciwnie - dodatkowo zmobilizowała go do dalszego działania. To było w końcu takie urocze! Niestety w końcu był zmuszony przerwać pocałunek. Mimo wszystko znajdowali się jednak na terenie szkoły. Demon nie miał również pewności czy w klasie nie ma żadnych kamer. Wiedział, że narobiłby Alexowi kłopotów, gdyby ktokolwiek ich zauważył. Jednak rączki nie zabrał, nadal smyrając opuszkami palców brzuszek chłopaczka.
- Co to była za urocza reakcja, hm?
Zachichował lekko, wykorzystując wolną rękę, żeby zmierzwić pieszczotliwie włosy chłopaka.
- Cieszę się, że w końcu zrozumiałeś.
Odpowiedział, uśmiechając się ciepło, jak gdyby nigdy nic.

Ostatnio edytowany przez Omiś (2013-09-08 00:32:32)

Offline

#24 2013-09-08 00:41:41

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Oddech mu nieco przyspieszył, a gdy poczuł rękę chłopaka pod swoją koszulą, z jego ust wydostało się zniekształcone przez pocałunek westchnienie. Na swój nieumiejętny sposób oddawał pocałunek, starając się w niego nieco zaangażować. Po prostu - chciał sprawić Omenowi przyjemność.
Gdy wreszcie się od siebie odkleili, Alexi był w stanie lekkiego szoku. Usta miał uchylone, oddech dużo szybszy, a i rączki mu nieco drżały.

-  T-to...ja n-nie wiem...
Mruknął cichutko.
Cały się zaczerwienił, starając się uspokoić. Czy on właśnie, naprawdę całował się z nieznajomym chłopakiem?! Co z nim, do cholery! Czy czasem nie wypominał sobie, by nie próbować szukać sobie chłopaka...? Jednak, nie żałował. Wcale a wcale.

- Nawet więcej, niż w zamiarze.

Offline

#25 2013-09-09 20:28:23

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Chłopaczek nie musiał się specjalnie starać, bowiem Omen czuł przyjemność z samej obecności drobnego ciałka. Jednak nie mógł powiedzieć, że wszelkie zaangażowanie jest niemile widziane. Miał dzięki temu pełną świadomość, że nie popełnił żadnego błędu. Zabawne jak wiele może zepsuć jeden pocałunek. Jak bardzo potrafi człowieka skrzywdzić. Na szczęście w tej sytuacji widocznie trafił na odpowiednią osobę. Skąd miał pewność, że Alex skrycie tego pragnął? Cóż... to akurat jest bardzo proste. Weźmy za przykład osobę, która jest wiecznie wyśmiewana, nie tylko przez rówieśników. Skryta, strachliwa i nieśmiała, ale za to czuła w środku. Na pierwszy rzut oka dokładnie taka sama jak Alex. Dokładnych wniosków nie mógł wynieść, ponieważ nie znał go aż tak dobrze. Ale, wracając do tematu, gdyby właśnie taka osoba skrycie nie marzyła o pocałunku, z logicznego punktu widzenia uciekła by gdzie pieprz rośnie, gdyby znalazła się w takiej sytuacji jak Alex. Tym bardziej, jeśli chłopak pocałuje chłopaka, tak jak i tym razem. Więc bardzo łatwo stwierdzić, że maluch marzył o taiej chwili. Cała filozofia Omena.
- Tak? A ja chyba wiem.
Odpowiedział z figlarnym uśmieszkiem na ustach. Im dłużej na niego patrzył, tym bardziej chciał porwać go do siebie do domu i nie wypuszczać. Jednak musiał się pohamować z uczuciami. Przecież nie chciał przebudzić swojej prawdziwej natury...

Offline

#26 2013-09-10 20:04:38

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Jego ciałko było nadal nieco za bardzo rozedrgane. Uhh!! Co z człowiekiem mógł zrobić jeden pocałunek?! Zwłaszcza z umysłem ścisłym, który powinien twardo stąpać po ziemi, a nie odfruwać przez jeden samozwańczy akt uczuciowy!! Głupie endorfiny...
Jednak Alex wcale nie żałował. Nie, wręcz przeciwnie. W głębi chciał więcej. Pragnął każdej możliwej przyjemności. Bliskości kogoś, kto go nie wyśmieje, a zaakceptuje. Kogoś takiego jak Omisia, który zalepił, choć pewnie tymczasowo, ranę w jego małym serduszku po bardzo kłopotliwym i raniącym zakochaniu...

- N-naprawdę? Wytłumaczysz mi?
Spytał cichutko.
Mogło to się wydawać dziwne, ale chłopak naprawdę zdążył zapomnieć, dlaczego ciało reaguje tak a nie inaczej. Unikał tego tematu jak ognia. Nawet zdarzało  mu się wagarować, gdy na jakimś przedmiocie omawiano tego typu rzeczy. I to nie z powodu wstydu, tylko przez to, ze go to po prostu bolało. No bo z jakiej racji inni mogli być szczęśliwi, a on nie?!

Offline

#27 2013-10-27 22:04:13

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

"Wytłumaczysz mi?" - jak on nie lubił tych słów! Źle odebrane mogą zniszczyć wszystko. Tak jak w jego wypadku. On był inny, więc różne rzeczy rozumiał zupełnie inaczej niż ludzie. Dlatego zawsze zwalał wszystko na to, że nie umiał tłumaczyć. To była jego stała wymówka. Prawda jest taka, że gdyby powiedział Alexiemu jak on to wszystko widzi, prawdopodobnie ten uciekałby chociażby przez okno na trzecim piętrze. Byle jak najdalej od niego. Dlatego wolał nawet nie próbować.
- Jestem kiepskim tłumaczem.
Zachichotał, nadając swojej wiecznej wymówce bardziej wiarygodny charakter.
- Więc może poczekamy trochę i sam się o tym przekonasz, co?
Uśmiechnął się figlarnie, pokazując światu swoje piękne, białe ząbki. Z tą różnicą, że pocałunek w pewnym stopniu pobudził jego pierwotne instynkty. Objawiło się to właśnie na zębach. Siekacze stały się nieco dłuższe i bardziej zaostrzone. Kiedy Omen zdał sobie z tego sprawę, było już za późno. Alex na pewno zauważył. To koniec.

Ostatnio edytowany przez Omiś (2013-10-27 22:05:01)

Offline

#28 2013-10-28 20:57:00

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Chłopak pokiwał główką
- Dobrze, poczekamy..
Odparł.
Gdy tylko Omen się uśmiechnął, na jego twarzy zawitał uroczy dość rumieniec, który był spowodowany ciągłymi emocjami po pocałunku. I pewnie gdyby nie to, że należał do umysłów ścisłych, które zawsze zwracają uwagę na szczegóły, nie zauważył by czegoś tak małostkowego jak zmiana kształtu zębów. Chłopak, mimo zauważenia tego fenomenu, zachował go dla siebie. Nie chciał by ktoś, kogo dopiero co poznał, uznał go za dziwoląga i to jeszcze z przywidzeniami. Dlatego tylko spokojnie odwzajemnił uśmiech, jak gdyby nigdy nic.
Odgarnął włosy za ucho i spojrzał na zegarek. Gdy ujrzał godzinę, był w lekkim szoku. Już tak późno?! Nie zdąży do akademika po rzeczy na dodatkowe zajęcia! Cóż...zrzuci na jakąś chwilową niemoc. Nie chciał tak szybko się z nim rozstawać. Jednak musiał pójść do akademika, bo w sali niedługo zaczną się zajęcia...

- Em...musimy stąd iść...niedługo zaczną się tutaj zajęcia...
Powiedział z dość głupią miną.

Offline

#29 2013-12-15 04:46:06

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Omen z każdą chwilą czuł, że popada coraz bardziej. Niedobrze... Bardzo niedobrze. Jeśli w demonie obudzą się jego wszystkie pierwotne instynkty, cała sytuacja skończy się fatalnie. Zarówno dla niego, jak i dla Alexa. Dlaczego tak się działo? Czemu przy tym małym chłopaczku trudniej mu było się kontrolować? Przecież bestia w jego wnętrzu nie odzywała się dobrych parę lat. A dzisiaj okazało się, że wystarczy byle uczeń w okularach, a w nim od razu się wszystko w środku goruje.
Rozmyślenia Omisiowi przerwał głos Alexa. Kiedy demon spojrzał na chłopaka, od razu zaczął się śmiać - jego mina była taka zabawna! Jednak niezbyt długo to trwało, ponieważ chłopak w miarę szybko się uspokoił. Wyprostował się, odchrząknął i z uśmiechem powiedział:

- Więc chodźmy gdzieś, gdzie... gdzie jest mniej ludzi.
Wypalił, po czym niemalże od razu pożałował swoich słów. Zdał sobie bowiem sprawę jak to zdanie mogło zostać odebrane. Ehh... co z jego idealną koncentracją?! Chociaż tak szczerze to jakieś odludne miejsce by nie zaszkodziło.

Offline

#30 2013-12-16 21:46:30

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Alexander zawstydzil sie od jego slow. Jego twarz pokryla sie gleboka purpura, co musialo wygladac dosc zabawnie. Najwidoczniej ktos tu ma skojarzenia...i to dosc konkretne
- Cz-cz-cz-czemu odludne?!
Spytal pograzajac sie jeszcze bardziej.
Zaczal z panika pakowac zeszyty i podręczniki, starając sie na niego nie patrzec. Wiedzial, ze jesli to zrobi, moze dojsc do czegos glupiego. Czegos bardzo, bardzo glupiego. Mimo, ze stapal twardo po ziemi juz niejednokrotnie porwal sie na idiotyczny pomysl. Efektem tego byla paskudna blizna po oparzeniu kwasem wewnątrz prawej dloni. Nigdy nie zapomni tego bolu. Dlatego przed glupimi pomysłami uciekal jak przed ogniem. A znajac jego szczescie, albo jego brak, potem wszystko by sie obrocilo przeciwko niemu.
- J-j-j-ja ide teraz d-do akademika, to moze chcesz t-tam pójść ze mna?
Spytal, zerkając na niego przez ramie

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.naruto8.pun.pl www.politologia.pun.pl www.extremefighters.pun.pl www.yaoi-world.pun.pl www.pornoliuszeyt2.pun.pl