Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2013-01-22 23:21:53

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Offline

#2 2014-03-01 17:17:16

Isamu Kakuei

seme

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2014-02-08
Posty: 13
Punktów :   
Status: seme
Rasa: człowiek
Partner: brak stałego
Znaki szczególne: opaska/opatrunek na oku
Ekwipunek: mała apteczka

Re: Hala na w-f

]Od godziny siedzial w sali gimnastycznej, skakajac wzwyz. Chociaż byl juz zmęczony, dalej nie przestawal, uparcie podnosząc poprzeczkę coraz wyżej. Gdy zawalil po raz kolejny jedna wysokość, przeklnal siarczyscie i rzucil się z wsciekloscia na materace. Czemu ciągle musialo mu cos nie wychodzić?! Wszystko przez ten przeklęty gen! Chlopak przycisnal pięść do bandaza na pustym oczodole. Czemu musialo to spotkać wlasnie jego?! Westchnal z rezygnacja, obserwując calym okiem turlajaco się po podlodze wtyczkę.

Ostatnio edytowany przez Isamu Kakuei (2014-03-01 17:18:09)

Offline

#3 2014-03-07 11:55:10

 Egao

uke

Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 59
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Kociak
Partner: było ich trochę
Znaki szczególne: uśmiech
Ekwipunek: Torba

Re: Hala na w-f

Chciał zrobić sobie trening z koszykówki, tak dla rozruszania kości, ale coś go przed tym powstrzymało. Ogólnie powstrzymał go chłopak skaczący w wzwyż. Zajął dość miejsca, by Ao nie miał jak ćwiczyć. Dlatego też obserwował go stojąc w wejściu na hale. Wszedł dopiero, gdy nieznajomy rzucił się na materace, a tyczka turlała się po podłodze. Zrobił kilka kroków i zatrzymał ją nogą. Pochylił się łapiąc ją w wolną rękę, w drugiej zaś trzymał piłkę do kosza. Wyprostował się i podszedł do materaca.
-Coś Ci nie idzie, co? - spytał odkładając tyczkę obok materaca. - Może więc wolisz zagrać w kosza? - w ogóle nie zauważył opatrunku na jego twarzy, zresztą był tego typu osobą, która zwracała uwagę na bardzo mało rzeczy.

Offline

#4 2014-03-07 19:29:30

Isamu Kakuei

seme

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2014-02-08
Posty: 13
Punktów :   
Status: seme
Rasa: człowiek
Partner: brak stałego
Znaki szczególne: opaska/opatrunek na oku
Ekwipunek: mała apteczka

Re: Hala na w-f

Isamu spojrzal na chlopaka, zaslaniajac grzywka opatrunek. Slyszac propozycje pokiwal przeczaco glowa.
- Moja gra w kosza nie ma sensu. Nie widzę odleglosci. Jest to zbyt niebezpieczny sport dla kogoś takiego jak ja.
Burknal.
Wstal z materaca i podniosl tyczkę. Odlozyl ja na swoje miejsce i sprawdzil wysokość. 155 centymetrów go pokonalo. Westchnal ciężko. Ostatnio bylo coraz gorzej z jego skokami. Oczywiście chlopak zganial to na swoja przyp a dość, wiec lata o się domyślić, ze nie znak prawdziwego powodu pogorszenia wyników.
- Jeśli chcesz grac to pomóż mi to zwinąć. Z reszta, i tak muszę juz kończyć.
Westchnal smutno.
Czas wziąć leki. Nie ma co zwlekac z tym. Bral je od trzeciego roku życia. Mialy zapobiec  zarośnięciu skory na pustym oczodole. Chociaż nie mial pojęcia, czemu mialoby to sluzyc, grzecznie sluchal lekarzy.


Offline

#5 2014-03-07 19:54:54

 Egao

uke

Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 59
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Kociak
Partner: było ich trochę
Znaki szczególne: uśmiech
Ekwipunek: Torba

Re: Hala na w-f

Uniósł delikatnie brwi do góry, starając się zrozumieć dlaczego ktoś komu w sumie dobrze szło skakanie, nie zechciałby zagrać w kosza.
-Wybacz nie chciałem cie zdołować jeszcze bardziej... ale nie proponowałem Ci meczu, tylko porzucanie do kosza. Mógłbym cie pouczyć. - na jego twarzy jak zawsze pojawił się szeroki, przyjazny uśmiech.
Jeżeli zechce to zgodzi się, jeżeli nie to trudno. To nie będzie jego sprawa jeżeli odmówi. I nie będzie namawiać go do czegoś co nie sprawiłoby mu frajdy. Kiwnął jedynie głową na znak, że się zgadza. Nie bardzo wiedział od czego ma zacząć te całe sprzątanie, ale chwycił materac i zaczął go ciągnąć. Nie spodziewał się jednak, że będzie dość sporo ważył.
-Musisz iść? - spytał spoglądając na chłopaka. - Gołym okiem widać, że chciałbyś zostać na sali... więc może się skusisz... po prostu posiedzimy, ewentualnie popatrzysz jak seksownie się pocę grając w kosza. - roześmiał się głośno do własnych słów.

Offline

#6 2014-03-09 18:25:14

Isamu Kakuei

seme

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2014-02-08
Posty: 13
Punktów :   
Status: seme
Rasa: człowiek
Partner: brak stałego
Znaki szczególne: opaska/opatrunek na oku
Ekwipunek: mała apteczka

Re: Hala na w-f

ISA weatchnal ciężko i spojrzal na chlopaka, odslaniajac nieco banda z przez zarzucenie grzywka.
- Chyba jesteś tu nowy. Nawet jeśli bym chcial, nie mogę. Za nic nie trafnie do kosza. Nie mam oka - tu syknal cicho, jakby palilo go to do żywego - wiec nie umiem celowac. Nie mam zmyslu odleglosci. Dlatego wszystko, co jest w ruchu, nie dotyczy mnie,
Rzucili z niechęcią.
Nie cierpial tym mówić. O swojej bezsilności. To bylo po prostu zbyt okrutne. Taki los....gdy rodzina zobaczyla go zaraz po porodzie, wiele osób proponowalo jego rodzica porzucenie lub oddanie takiego dziecka. Szczęśliwie, po wielu namowach matki udalo mu się wychować w milosci. Przez wiele lat nosili sztuczne oko, ale po wypadku, gdy rozbili mu się ono w oczodole, przestali stosować tego typu rzeczy. Robil tak tylko wtedy, gdy wykonywano mu jakieś zdjęcia.
- W sumie powinienem juz iść. Moja matka bardzo nie lubi, gdy się spóźniam, ale...najwyżej powiem, ze trening się przedluzyl. Pokaz, jak się seksownie pocisz.
Rzucil, odnosząc stojaki i tyczkę do schowka.

Offline

#7 2014-03-12 22:20:18

 Egao

uke

Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 59
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Kociak
Partner: było ich trochę
Znaki szczególne: uśmiech
Ekwipunek: Torba

Re: Hala na w-f

Nie chciał być nietaktowny wobec chłopaka. Po prostu nie zauważył opatrunku na jego oku. Zrobiło mu się nie tyle co głupio, ale przykro, że w jakiś sposób zranił jego uczucia. W końcu usłyszał w jego głosie, że nie jest to dla niego przyjemny temat i raczej szczęśliwy z tego powodu nie jest.
-Wybacz... nie.. nie zauważyłem. - nie ciągnął tego w nieskończoność. Chciał, żeby chłopak jakoś się rozluźnił.
Sam nie miał żadnych problemów ze zdrowiem. Matka często mawiała, iż jest zdrów jak ryba, i że za dużo je jak na swój wiek. Mimo to jest szczupły i no i nie musiał się martwić tym co mówiła jego rodzicielka. Teraz zresztą nie kontaktuje się z nią. Odniósł materac na swoje miejsce i stanął przed koszem.
-Nie zauważy, że ją okłamujesz? - spytał, aczkolwiek to nie była jego sprawa. - Tylko mi nie zemdlej z wrażenia. - zaśmiał się pod nosem.
Wpierw kilka okrążeń zrobił dla samego rozluźnienia mięśni, potem kilka ćwiczeń i zaczął z precyzją profesjonalisty rzucać do kosza. Cały świat zniknął. Pozostał tylko on, piłka i kosz. Szło mu całkiem nieźle i naprawdę delikatna warstewka potu pojawiła się na jego skórze.

Offline

#8 2014-03-19 12:49:41

Isamu Kakuei

seme

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2014-02-08
Posty: 13
Punktów :   
Status: seme
Rasa: człowiek
Partner: brak stałego
Znaki szczególne: opaska/opatrunek na oku
Ekwipunek: mała apteczka

Re: Hala na w-f

- Mniejsza z tym. Nie lubię rozmów na temat mojego oka.
Mruknal zgorzknialym tonem.
Usiadl na lawce i napil się soku z bidonu. Skupil spojrzenie na swoich butach, gdy staral się dobrać odpowiedz.
- Moja matka...cóż, ufa mi ponad wszelka miarę. Myślę, ze nawet jeśli kogoś bym zabil, sama by zatuszowala morderstwo.
Zasmial się, choć nie bylo mu do śmiechu.
Tak, to byla prawda. I choć kochal matkę ponad wszelka miarę, bylo to wiecej niż denerwujace. Każdego dnia te same pytania, jej wieczna obecność. Nie mogl spokojnie siedzieć w swoim pokoju,by po chwili nie rozleglo sie z domu "i jak tam, kochanie?". Bylo to okropne - ciagla, super czula opieka. Jednak nie smial powiedzieć slowa w tej sprawie. Matka i tak dawala mu mnóstwo wolności.
- Żebyś ty nie zemdlal, jak cie zaraz trzasne.
Rzucil z lekkim uśmiechem.
Obserwowal jego gre....i byl pod wrażeniem plynnosci jego ruchów. zauważyli, ze chlopak znikną w swoim swiecie. Oh, czyli jest pasjonata, przebieglo mu przez mysl. Nazywal tak ludzi, ktorzy potrafili sie zatracic w swoim zainteresowaniu. On tak nie potrafil. On klepal tylko formulki, zadowalal rodzicow, nie siebie. To bylo straszne, jednak nauczyl sie zyc z czyms takim

Offline

#9 2014-03-27 23:32:50

 Egao

uke

Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 59
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Kociak
Partner: było ich trochę
Znaki szczególne: uśmiech
Ekwipunek: Torba

Re: Hala na w-f

Zgodził się z nim bez żadnego słowa. Skoro nie chciał rozmawiać o tym, nie będzie pytał ani niczego wspominał na temat jego oka. Przygotowując się jeszcze do gry zerknął na chłopaka, który właśnie pił.
-To masz fajnie. - jego uśmiech tym razem był smutny. -Ja nie posiadam rodziny.
Nie był to jego ulubiony temat do rozmów. Rodzina. Kiedyś posiadał coś takiego, ale bardzo dawno temu, potem stał się samodzielny. Kontaktował się jedynie ze starszym bratem, tylko on jeszcze interesował się tym czy Ao żyje, czy może wpadł pod pędzący autobus.
-Mam się zacząć bać? zapytał chichocząc pod nosem.
Jeżeli chodzi o sport, było to jedyne hobby, jedyna rzecz, która zawsze mu wychodziła. Tylko dzięki siatce, koszykówce czy piłce nożnej czuł się sobą, czuł się wolny. I tak mógł być nazwany "pasjonatą" bo on uwielbiał to co robił, śmiało można rzec, że kochał. Zakończył swój pokaz zjawiskowym czystym rzutem za trzy punkty, po czym donośnie krzyknął "Yeah".   Powolnym krokiem podszedł do ławeczki i ciężko na niej opadł.
-I jak, podobało się? - był ciekaw co myśli chłopak, co właśnie w tej chwili siedziało w jego głowie. -Podobam Ci się spocony - po raz któryś z kolei roześmiał się radośnie.

Offline

#10 2014-03-31 22:16:20

Isamu Kakuei

seme

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2014-02-08
Posty: 13
Punktów :   
Status: seme
Rasa: człowiek
Partner: brak stałego
Znaki szczególne: opaska/opatrunek na oku
Ekwipunek: mała apteczka

Re: Hala na w-f

- Niewiele brakowało żeby mnie tu nie było. Nie wiem, czy to tak fajnie. Ale wspólczuje.
Mruknął.
Czasem mówił za dużo, jednak słow się nie cofnie, nie ważne, jak bardzo się chce, prawda? Tak to w życiu bywa. Isa postanowił się po prostu zamknąć i w ciszy oglądać grę, która była naprawdę niezła. Budziła w nim jednocześnie podziw i zazdrość. Jednak to drugie uczucie bylo raczej oczywiste.
Kiedy zobaczył jego rzut, przygryzł wnętrze policzka, by nie otworzyć ust z wrażenia. To naprawdę było coś. Poczuł się prawdziwie zażenowany gdy przypomniał sobie, jaka wysokość go dzisiaj pokonała.

- Wrażenie estetyczne, czy zapachowe?

Rzucił z uśmiechem, udając, że koniecznie musi zatkać nos

- To była partia godna zostania dłużej. Miło się ogląda ludzi z talentem. A jeszcze lepiej pasjonatów. Wiesz, ja sam nie posiada żadnej z tych rzeczy.


Offline

#11 2014-03-31 23:44:19

 Egao

uke

Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 59
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Kociak
Partner: było ich trochę
Znaki szczególne: uśmiech
Ekwipunek: Torba

Re: Hala na w-f

-Nawet jeśli masz kogoś kto Cie kocha.
Nie było mu jakoś smutno z tego powodu. Nie chciał mieszkać z matką i z ojczymem i ich dwójką dzieciaków. Także wyjazd to najlepsza rzecz jaka go spotkała w tym życiu. Oczywiście miał jeszcze brata, z którym o dziwo jeszcze się kontaktował.
Na jego twarzy odmalowało się zaskoczenie. Czy aż tak się spocił, że cuchnął z daleka? Czy może robił sobie z niego niezłe jaja.
-Proszę o wrażenie estetyczne, zapachowe zostawimy na kiedy indziej.
No bo Egao liczył na to, że jeszcze się spotkają w jakiejś niedalekiej przyszłości, nawet jeśli teraz chłopak zniknie mu z oczu. Rozsiadł się wygodniej na ławeczce wyciągając ręce do tyłu, w którymś momencie nawet zdążył owinąć kark ręcznikiem, który teraz chłonął jego pot. Uniósł delikatnie jedną z czarnych brwi.
-Nie jestem aż tak utalentowany, po prostu lubię to co robię. -Chłopak spokojnie mógł dostrzec rumieniec na jego twarzy. Nigdy nie umiał przyjmować komplementów. - Na pewno jest coś co kochasz, może nie sport, ale na przykład sztuka, muzyka.. czy może jeszcze coś innego.

Ostatnio edytowany przez Egao (2014-03-31 23:44:47)

Offline

#12 2014-04-10 22:24:55

Isamu Kakuei

seme

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2014-02-08
Posty: 13
Punktów :   
Status: seme
Rasa: człowiek
Partner: brak stałego
Znaki szczególne: opaska/opatrunek na oku
Ekwipunek: mała apteczka

Re: Hala na w-f

- Coś innego, co kocham?
Zamyślił się na chwilę

- Kochałem coś. A raczej kogoś. Ale któregoś razu wypadła mi proteza podczas skoku imod tamtego czasu nigdy więcej go nie widziałem.

Zaśmiał się sucho.
Och tak, to było naprawdę zabawne, kiedyś. Wiedy, kiedy wleciał w ten głupi słupek i przywalił głową, aż szklana kulka w pustym oczodole wyleciała z hukiem. Jeszcze nigdy nie widział tak obrzydzonego i przerażonego chłopaka. Dobrze, że nigdy go tak naprawdę nie kochał. Inaczej mogłoby go bolec coś innego od galowy i dumy.

- A tak po za tym, to jestem głodny. Co powiesz na wspólny lunch?

Spojrzał na niego.
Jak zawsze starał się ukryć emocje czymś innym, nie pokazywać swojego wnętrza. Dość skuteczną zagrywka dla takiego typa jak on.

Offline

#13 2014-04-15 12:18:58

 Egao

uke

Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 59
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Kociak
Partner: było ich trochę
Znaki szczególne: uśmiech
Ekwipunek: Torba

Re: Hala na w-f

-Coś? Masz na myśli człowieka? - pokręcił głową wzdychając cicho pod nosem. - Ten ktoś musiał być bardzo ograniczony, skoro coś takiego go odrzuciło.
Bo co, bo od urodzenia był trochę inny i dlatego miał się źle czuć w świecie takim jak to. Egao nigdy jakoś nie odczuł odrzucenia... no może ze strony rodziców, ale społeczeństwo akceptowało go takim jaki był. Poklepał go pokrzepiająco po ramieniu.
-Znajdziesz kogoś kto pokocha Cie za to jaki jesteś, a nie za to jak wyglądasz.
Uśmiechnął się pokrzepiająco. On również czekał na miłość swojego życia. Nigdy się nie zakochał a poza miłością braterską żadnej innej nie znał. Seks... to co innego, to znał dobrze. Wiele dziewczyn po prostu rzuca mu się do łóżka, ale żeby od razu zakochiwać się w takiej. No i... pokręcił głową, nie chciał sobie przypominać przeszłości.
-Jedzenie? Ja z wielką przyjemnością. - Uderzył dłońmi w kolana i wstał. - Pozwól tylko mi się wykąpać, nie sądzę, byś chciał iść na lunch z kimś tak spoconym.

Offline

#14 2014-04-17 13:49:03

Isamu Kakuei

seme

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2014-02-08
Posty: 13
Punktów :   
Status: seme
Rasa: człowiek
Partner: brak stałego
Znaki szczególne: opaska/opatrunek na oku
Ekwipunek: mała apteczka

Re: Hala na w-f

- Tak, człowieka. A mianowicie chłopaka młodszego o rok. Taki mały, niepozgórny rudzielec. Może go zobaczysz gdzieś na szkolnym korytarzu.
Mruknął, poprawiając włosy.
W szkole każdy wiedział, że nie tylko jego zachowanie jest nienormalne, ale, że z jego orientacją też jest coś nie tak. Oczywiście, niejednokrotnie był z dziewczynami, ale wystarczyło, by ktokolwiek, niezależnie od płci, go zainteresuje, a już zmieniał swoje poglądy. Dobrze pamiętał nie tak dawne zakłady. "Kto pójdzie z Jednookim do łóżka ten dostanie miejsce w drużynie piłkarskiej!" Był trochę jak tor przeszkód dla innych uczniów. Przejdą przez niego, trafią gdzie chcą. Nikt jednak głośno o tym nie mówił. Jego rodzice byli zbyt wysoko postawieni.

- Wiesz, przy mojej "sławie", trudno znaleźć kogoś, kto się odważy mnie pokochać

Zaśmiał się gorzko.
Wstał, wziął swoją torbę i uśmiechnął się nieco zbyt znacząco

- Też mam patrzeć, jak się kąpiesz?

Offline

#15 2014-04-17 21:03:07

 Egao

uke

Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 59
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Kociak
Partner: było ich trochę
Znaki szczególne: uśmiech
Ekwipunek: Torba

Re: Hala na w-f

-Nie lubię rudych... takie wredne takie i nie wiadomo co z nim nie tak, że rudy.
Posłał mu pokrzepiający uśmiech. Egao przychodził do tej szkoły jedynie na halę, bo gdzie indziej nie mógł grać. A tu proszę taka miła szkoła, oczywiście za opłatą, pozwalała mu na wyszalenie podczas gry, którą kochał. Także nie mógł wiedzieć o panujących tu zasadach, ani o tym, że chłopak nie afiszował się ze swoją orientacją, ewentualnie, że inni zrobili z niego geja.
- Wybacz, nie znam Twojej sławy. Ale sądzę, że źle szukasz skoro uważasz, że nie znajdzie się taki co cie pokocha. Może przestań patrzeć w szkole i wyjdź poza nią, tam też jest wielu ludzi.
Sięgnął po swoją torbę, w niej miał wszystko co było potrzebne do kąpieli plus odzież na zmianę, na szczęście tym razem jakąś wziął. A miał w zwyczaju chodzić w tych samych ciuchach nawet po prysznicu. Przerzucił pasek od torby przez ramię i spojrzał na chłopaka.
-Prysznice są otwarte, a to czy będziesz mnie obserwował pod jednym z nich czy nie to Twoja sprawa.
Uśmiechnął się chytrze i ruszył do szatni. Musiał się wykąpać!

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gang-bang.pun.pl www.forum-rws.pun.pl www.ksmkrosno.pun.pl www.narutoduel.pun.pl www.adopcjemolosow.pun.pl