Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#16 2013-06-26 00:18:46

Misaki Takahashi

uke

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 16
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: Akihiko Usami
Znaki szczególne: zarumienione policzki
Ekwipunek: Suzuki też się liczy?

Re: Wydawnictwo

- Ej!!
Zawołał oburzony.
Oczywiście, próbował się wyrwać, ale gdy zauważył, ze to przyciąga więcej uwagi, niżby chciał, natychmiast przestał. Misaki był wyczulony na to, czy ich zachowanie nie przyciąga uwagi. Oczywiście, sama obecność Usamiego wszystko komplikowała, ale co on mógł na to zrobić. Wiedział dobrze, ze pisarz nie da mu żyć i nie zacznie się zachowywać jak ktoś dorosły.
Poprawił się na krześle, z oburzoną miną i wkurzonymi oczami.

- Mógłbyś przestać się tak zachowywać?! Mam już tego dość! Nie jestem twoją własnością!
Wybuchł tylko po to, by zaraz się zawstydzić od spojrzenia Usagiego.
Nigdy by tego nie przyznał przed światem, a szczególnie przed partnerem, ale takie zachowanie mu poniekąd pasowało. oczywiście, tylko wtedy, gdy odbywało się w zaciszu ich domu, ale mimo wszystko podobała. Jednak, kiedy działo się to na oczach wszystkich, Misaki bardzo się denerwował, chociaż do końca sam nie wiedział dlaczego.

Ostatnio edytowany przez Misaki Takahashi (2013-06-26 00:19:17)


~ Misaki ~



Bo miłość można wyrażać na wiele sposobów...

http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2013/245/e/7/190320122141_1fpm2qljekivzd3rnsugoc6w8405a7x9y_by_krejtopri1998-d6kq9h7.jpg

Offline

#17 2013-07-16 04:21:12

Akihiko Usami

seme

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 20
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Misaki Takahashi
Znaki szczególne: KRAWAT .
Ekwipunek: skoroszyt

Re: Wydawnictwo

- Powaaaaażnie?
Na twarzy pisarza pojawił się pełen zadowolenia, zwycięski uśmiech.
Był jego. Wiedział to. Wiedział, że Misaki wpadł czy tego chce, czy nie. Zabardzo nie obchodziło go to, że chłopakowi nie odpowiada takie traktowanie. Był jego własnością. To zostało postanowione już podczas ich "pierwszego razu".

- Więc powiedz mi... wolałbyś, żebym robił te wszystkie rzeczy na oczach tamtych ludzi? Wydaje ci się, że nie myślę o tobie, gdy robię co mi się podoba, jednak to nieprawda.
Uśmiechnął się nieco wrednie, po czym zaparkował pod domem. Ich domem. Zgasił samochód, wysiadł i otworzył kochankowi drzwi.
- To co na obiad, kochanie?
Zapytał, puszczając oczko do Misakiego. Niech sądziedzi patrzą! Niech wiedzą, że się kochają!

Offline

#18 2013-07-23 23:58:10

Misaki Takahashi

uke

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 16
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: Akihiko Usami
Znaki szczególne: zarumienione policzki
Ekwipunek: Suzuki też się liczy?

Re: Wydawnictwo

Z dnia an dzień coraz bardziej się zakochiwał i coraz bardziej nie cierpiał zachłannego zachowania pisarza. Nie tylko z tego powodu, że wszyscy na nich się wtedy gapią. Nie. Misaki, oprócz tej głównej wymówki miał też inną, która była nieco bardziej rzeczywista a mianowicie - swoje własne reakcje. Gdy tylko ten go dotykał, bądź był bardzo blisko, w ciele chłopaka wszystko stawało (bez skojarzeń) na moment, by totem przyspieszyć swój bieg. Od razu się rumienił i denerwował, nie mogąc kontrolować odruchów. Od razu próbował się wyrywać z zaborczych ramion. I oprócz tych reakcji, było coś jeszcze. Po prostu chłopak nie wiedział w takich momentach, co powinien zrobić. Motał się, nie mogąc zdecydować między sercem, ciałem a rozumem. To wszystko sprawiało, że był bardziej zirytowany niż zazwyczaj. A słowa Usamieo tylko dolały oliwy do ognia.
- Mam dość!! Czy możesz choć raz pomyśleć o mnie, zanim coś zrobisz?! Ja zawsze o tobie myślę, gdy coś robię, ale ty?! Zastanów się przez chwilę, jak ja się czuję, gdy ty jesteś tak blisko i wszyscy się gapią!!
Powiedział, wymijając go i biegnąc do windy.
Nie poczekał na niego i sam wjechał na górę. Wparował do ich mieszkania i szybko pobiegł do swojego pokoju, by rzucić się na łóżko i zakopać w pościeli. Było mu wstyd za to, co powiedział. Nie powinien był, wiedział o tym. I teraz żałował chwilowej szczerości.


~ Misaki ~



Bo miłość można wyrażać na wiele sposobów...

http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2013/245/e/7/190320122141_1fpm2qljekivzd3rnsugoc6w8405a7x9y_by_krejtopri1998-d6kq9h7.jpg

Offline

#19 2013-08-08 01:39:38

Akihiko Usami

seme

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 20
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Misaki Takahashi
Znaki szczególne: KRAWAT .
Ekwipunek: skoroszyt

Re: Wydawnictwo

Ponoć każdy człowiek okazuje miłość inaczej, na swój sposób. Patrząc na zachowanie pisarza, łatwo było stwierdzić, że to prawda. Cóż poradzić... ten człowiek jest po prostu ciężki do zniesienia i tyle. Ten, kto kiedykolwiek go pokocha, będzie miał niełatwe życie. Tak jak Misaki. No bo czy chłopak chciał tego, czy nie, odwzajemniał uczucia pisarza. Świadczyć mogło o tym na przykład jego zachowanie. nie wie co ze sobą zrobić, gdy kochanek jest wystarczająco blisko niego, mota się i uroczo jąka, potyka o różne rzeczy w domu, a na jego policzkach widnieje głęboki rumieniec. Natomiast kiedy Akihiko nie ma w pobliżu lub wychodzi gdzieś z menadżerką, tak uroczo się denerwuje! Co innego mogłoby to być, jak nie miłość? Na pierwszy rzut oka widać było, że Misakiemu na nim zależy. Jednak Usamiemu wiecznie było mało. On chciałby usłyszeć to wszystko prosto od niego. Niestety kochanek nie jest zbyt rozmowny w tej kwestii.
Tymczasem Misaki wybuchł, a mężczyzna nie odezwał się ani słowem.  Może i nie pokazuje uczuć otwarcie, ale słowa chłopaka mocno go dotknęły. Stara się jak może, żeby dzieciakowi było tu dobrze i co w zamian dostaje?!
Nie komentując niczego pisarz wszedł do domu, używając schodów. Jakoś nie był miłośnikiem wind. W korytarzuu zdjął buty i w skarpetkach przeszedł do salonu. Usiadł na kanapie, nasłuchując jakichkolwiek odgłosów z pokoju chłopaka.

Offline

#20 2013-08-31 21:13:52

Misaki Takahashi

uke

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 16
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: Akihiko Usami
Znaki szczególne: zarumienione policzki
Ekwipunek: Suzuki też się liczy?

Re: Wydawnictwo

Za to w pokoju była cisza jak makiem zasiał a to wina tego, ze Misaki schował się pod kołdrą. Był zły, ale jednocześnie czuł się winny. Ehh...czemu wszystkie rozmowy z pisarzem musiały być dla niego takie trudne? Oczywiście, pytanie to było czysto retoryczne. Widać było, jak ten się zachowuje przy jakiejkolwiek wspomince o uczuciach. Zaraz się rumieni, próbuje zmienić temat lub ucieka. Czemu? Po prostu się bał. Nie miał żadnego doświadczenia z mężczyznami, a doświadczenie z kobietami też nie było za wielkie. Bał się każdej reakcji swojego ciała. I tego, ze przez przypadek powie coś nie tak, ze Usagi przestanie się do niego odzywać i robić te wszystkie rzeczy, które robi zawsze.
Po jakiś dziesięciu minutach nie wytrzymał. Z bojowym okrzykiem wylazł ze swojego pokoju i od razu znikł w kuchni, gadając pod nosem do siebie.

Ostatnio edytowany przez Misaki Takahashi (2013-08-31 21:15:39)


~ Misaki ~



Bo miłość można wyrażać na wiele sposobów...

http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2013/245/e/7/190320122141_1fpm2qljekivzd3rnsugoc6w8405a7x9y_by_krejtopri1998-d6kq9h7.jpg

Offline

#21 2013-09-07 22:40:56

Akihiko Usami

seme

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 20
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Misaki Takahashi
Znaki szczególne: KRAWAT .
Ekwipunek: skoroszyt

Re: Wydawnictwo

Nasłuchiwał dośc długo, żeby stwierdzić, że jest cicho. Za cicho... Nieco go to zdenerwowało. Próbował tłumaczyć sobie, że chłopak pewnie zasnął, jednak za każdym razem wizja ta została zastępowana inną - ucieczką przez okno. Nie wiedział dlaczego, może to przez te jego durne książki. Wiadomo... wyobraźnia pisarza. Była to po prostu rzecz, której bał się najbardziej. To, że kochanek go zostawi i ucieknie z domu. Wróci do brata i już nigdy więcej się z nim nie zobaczy. Nie chcial tego. Nie chciał go tracić.
Już był gotowy wstać i iśc na górę, kiedy nagle Misaki wybiegł z pokoju. Kiedy zniknął w kuchni zaintrygowany Usagi poszedł za nim. Usiadł przy stoliku i rozłożył leżącą na nim gazetę. Nie zwracając uwagi na chłopaka, zaczął ją przeglądać. Jak gdyby nigdy nic się nie stało. Wydanie miało już ponad dwa tygodnie, a on czytał te same artykuły chyba kilka razy, jednak miał to gdzieś. Gazeta była tylko przykrywką. Chciał być blisko Misakiego, na wypadek gdyby wpadło mu do głowy coś głupiego. Chociaż nadal chował urazę do chłopaka, po tym jak go zranił, jednak nie zamierzał odpuścić. Zależało mu na kochanku, więc będzie walczył o ten związek tak, jak tylko potrafi. Jednak póki co po prostu milczał, będąc czujnym obserwatorem.

Offline

#22 2013-09-08 00:32:07

Misaki Takahashi

uke

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 16
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: Akihiko Usami
Znaki szczególne: zarumienione policzki
Ekwipunek: Suzuki też się liczy?

Re: Wydawnictwo

Nie cierpiał tej chwili po kłótni. Najgorsza rzecz, która istnieje na tym świecie. I to wcale nie dlatego, ze musiał przepraszać. Chodziło tu bardziej o to, że nie wiedział, jak przeprosić. Miał świadomość, że zwykłe "przepraszam" nie starczy. Wiedział natomiast, jakie przeprosiny zadowoliły Usamiego w stu procentach. jednak na samą myśl o tym, na jego policzkach pojawiał się złośliwy rumieniec, na który ten nic nie mógł poradzić. Uhh! Jakie to wszystko było uciążliwe!
Stanął obok niego z kubkiem wody w dłoniach. Dało się zauważyć, ze lekko drżą. Z resztą, jeśli się przyjrzeć całej jego posturze da się zauważyć zdenerwowanie.

- Ja....przepraszam za to, co powiedziałem.
Powiedział cichutko ze spuszczoną głową.
Wziął głęboki oddech i pochylił się nad pisarzem. Ze strachem, ostrożnie pocałował go w usta. Trwało to jednak o wiele za krótko, by zaliczyć to do prawdziwego pocałunku. Misaki odsunął się o krok,może dwa

- Nie chciałem cię zranić.


~ Misaki ~



Bo miłość można wyrażać na wiele sposobów...

http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2013/245/e/7/190320122141_1fpm2qljekivzd3rnsugoc6w8405a7x9y_by_krejtopri1998-d6kq9h7.jpg

Offline

#23 2013-10-28 22:23:47

Akihiko Usami

seme

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 20
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Misaki Takahashi
Znaki szczególne: KRAWAT .
Ekwipunek: skoroszyt

Re: Wydawnictwo

Zdenerwowanie chłopaka dałoby się wyczuć nawet z salonu, a jemu się to podobało. Oznaczało to bowiem, że Misakiemu na nim zależy. Było to jedno z pragnień pisarza, więc co się dziwić, że czuł zniecierpliwienie, kiedy ten nad nim stał. Nie chciał jednak popędzać chłopaka w żaden sposób. Mógłby tylko niepotrzebnie go zdenerwować... jeszcze bardziej. Tak więc Usami udawał, że jest pochłonięty lekturą, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że trzyma gazetę do góry nogami. Ale kto by zwracał uwagę na szczegóły!
Mężczyzna walczył sam ze sobą, żeby się odezwać i przełamać pierwsze lody. Za bardzo mu zależało na Misakim, dlatego też nie potrafił zbyt długo się na niego gniewać. Jeśli już w ogóle. Ale akurat w tej sytuacji chciał, żeby to on wykonał pierwszy krok. I nie musiał zbyt długo czekać. Ledwo zdążył się zorientować, że obrazki w gazecie mają jakieś dziwne położenie, usłyszał słowa chłopaka. Następnie poczuł jego usta i wprost nie mógł powstrzymać uśmiechu. Były to bowiem najsłodsze przeprosiny, jakie kiedykolwiek otrzymał. Gdyby nie był mężczyzną, pewnie poryczałby się jak dziecko. Akihiko nie odpowiedział, tylko posadził kochanka na swoich kolanach i pocałował go głęboko. Odpowiadanie było w końcu zupełnie do niego nie podobne. Takie nie w jego stylu!

Offline

#24 2014-04-12 23:40:41

Misaki Takahashi

uke

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 16
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: Akihiko Usami
Znaki szczególne: zarumienione policzki
Ekwipunek: Suzuki też się liczy?

Re: Wydawnictwo

Misaki poczuł pociągnięcie i już chcial zaprotestować, kiedy usta pisarza skutecznie mu to uniemozliwily. Przez chwile się opiera, jednak nie byl w stanie odmawiać sobie przyjemności za dlugo. Z cichym westchnieniem odwzajemnil pocalunek, otwierając zapraszają co usta. Dobrze wiedzial, ze w ten sposób tylko zadowala mężczyznę, jednak nic na to nie mogl poradzić. Nawet gdyby poszedlby do zakonu, dalby sobie rękę uciąć, ze nawet wtedy Usagi by go znalazl. A on...uleglby mu. Jak zawsze.
Kiedy w końcu sie od niego odsunal, mial przyspieszony oddech i potwórnie zarumienione policzki, które szybko zasłonił dłońmi. Rzucił mu spojrzenie spode lba, niezbyt zadowolony.

- Czemu od razu musisz być taki zaborczy.....

Rzucili skwaszony



~ Misaki ~



Bo miłość można wyrażać na wiele sposobów...

http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2013/245/e/7/190320122141_1fpm2qljekivzd3rnsugoc6w8405a7x9y_by_krejtopri1998-d6kq9h7.jpg

Offline

#25 2014-12-22 23:33:57

Akihiko Usami

seme

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 20
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Misaki Takahashi
Znaki szczególne: KRAWAT .
Ekwipunek: skoroszyt

Re: Wydawnictwo

Misaki nawet nie zdawał sobie sprawy z tego jaki jest słodki i jak wiele jego cech sprawia, że pisarz zatraca dla niego głowę. A może to nawet i dobrze, że nie był tego świadomy... jeszcze by się przestraszył, a do tego Usagi nie chciał doprowadzić za żadne skarby. Trzymał chłopaka na swoich kolanach tak, jakby był jego najcenniejszą rzeczą na całym świecie. I w sumie po części było to prawdą. Kiedy obejmował Misakiego, czuł się tak, jakby znowu był małym chłopcem, a nie dwudziestoośmioletnim mężczyzną.
- Dlaczego?
Usagi uśmiechnął się charakterystycznym dla siebie uśmiechem.
- Bo cię kocham, Misaki. Bo szaleję na twoim punkcie. Bo tak chce.
Ostatnie zdanie wyszeptał już do ucha chłopaka, po czym lekko się od niego odsunął.
- Poza tym... czy jestem teraz zaborczy?
Jego uśmiech odrobinę się poszerzył, co w niektórych sytuacjach nie zwiastowało nic dobrego, a w innych wręcz przeciwnie - nawet przynosiło ulgę.
- Zobacz, jedyne co robię, to trzymam cię na kolanach. Można nawet powiedzieć, że jestem wyjątkowo grzeczny jak na siebie.
Odpowiedział i spojrzał mu głęboko w oczy z niespotykaną jak na pisarza czułością.

Ostatnio edytowany przez Akihiko Usami (2014-12-22 23:35:11)

Offline

#26 2015-07-11 00:28:12

Misaki Takahashi

uke

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 16
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: Akihiko Usami
Znaki szczególne: zarumienione policzki
Ekwipunek: Suzuki też się liczy?

Re: Wydawnictwo

Słuchając jego słów, jego twarz stawała się jeszcze bardziej czerwona. Jak to możliwe, że mówił tak zawstydzające rzeczy bez cienia rumieńca, będąc tak pewnym siebie? Jak mógł tak beztrosko go całować, trzymać na kolanach, pieścić? Misako marzył, by odkryć ten sekret i zrozumieć ten fenomen. W końcu, od także chciały być koedś na tyle odważnym by powiedzieć wszystko, co chciał wyznać pisarzowi i zrobić to, na co próbował się zebrać od dłuższego czasu.
Jego słowa sprawiły mu mnóstwo przyjemności, do której nie chciał się przyznać. To, jak Usagi go cenił i się o niego troszczył, to, jakim był zazdrośnikiem...mimo, że często go za to przeklinał, tym razem czuł od tych wszystkich wspomnień ciepły ucisk w piersi. Widząc jego uśmiech skierowany tylko w jego stronę i czunąc na sobie czułe objęcie, którego nie zazna nikt inny czuł się wyjątkowym, czego nie zamierzał wyznać przed kimkolwiek innym.
- Etto...to znaczy...
Spuścił głowę, patrząc na swoje ręce zaciśnięte na udach
- W sumie, to nie....masz racje, nawet grzeczny..

Ostatnio edytowany przez Misaki Takahashi (2015-07-11 00:29:43)


~ Misaki ~



Bo miłość można wyrażać na wiele sposobów...

http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2013/245/e/7/190320122141_1fpm2qljekivzd3rnsugoc6w8405a7x9y_by_krejtopri1998-d6kq9h7.jpg

Offline

#27 2015-07-14 00:17:05

Akihiko Usami

seme

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 20
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Misaki Takahashi
Znaki szczególne: KRAWAT .
Ekwipunek: skoroszyt

Re: Wydawnictwo

Usami wyciągnął dłoń w stronę Misakiego i wplótł ją w jego włosy, czochrając go tak, jak robił to zawsze. Właściwie sam nie był do końca pewien skąd wziął się u niego ten nawyk, ale za to wiedział, że go uspokajał. Lubił czuć włosy Misakiego między swoimi palcami, lubił głaskać go po głowie i z dnia na dzień zmieniło się to wręcz w fetysz, a może nawet i w nałóg. Nie przeszkadzało mu to jednak, a nawet wręcz przeciwnie - był zadowolony ze swojego małego uzależnienia. Ponoć każdy człowiek ma jakieś nawyki, prawda?
- No właśnie... Więc dlaczego od razu oskarżasz mnie o czyny niegodne, co?
Uśmiechnął się tak jak tylko on potrafił to zrobić, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że przez ten uśmiech Misakiemu już nie raz zmiękły kolana. Ahh, w takich właśnie chwilach Akihiko czuł jak zatrzymuje się czas. Tylko ich dwójka, wspólne mieszkanie, wspólne wspomnienia. Czyż to nie jest przypomina fabuły idealnej książki o tematyce BL? Usagi nie po raz pierwszy odnajdywał podobieństwo między ich życiem a wytworami jego wyobraźni.
- Jeśli wolisz mnie takiego, taki będę. Dla ciebie mogę być grzeczny, chociaż przyznaję, że na początku będzie to dla mnie wyjątkowo trudne do wykonania.
Po tych słowach pisarz ucałował czoło swojego ukochanego i przeniósł dłoń z jego głowy na policzek. Do jednej dłoni po chwili dołączyła druga, obejmując drugi policzek chłopaka. Delikatnie się uśmiechnął, gładząc kciukami twarz Misakiego. Jeśli zastanowić się głębiej... rzeczywiście był dzisiaj nad wyraz spokojny jak na siebie.

Offline

#28 2015-08-03 15:21:08

Misaki Takahashi

uke

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 16
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: Akihiko Usami
Znaki szczególne: zarumienione policzki
Ekwipunek: Suzuki też się liczy?

Re: Wydawnictwo

- B-bo wiem, co ci chodzi po głowie...
Rzucił, spuszczając wzrok.
Wiedział, że pisarz ma niesamowicie dużo wyobrażeń na temat tego związku. W końcu, choć w głębokim sekrecie, przeczytał wszystkie prace Usagiego. A przecież te opisy nie były niczym innym, jak jego pragnieniami, prawda? W końcu, nie brały się znikąd. I miał świadomość, że właśnie to, o czym pisał, chciałby zapewne zrobić z nim, albo chciałby tego od niego.
Dalej zawstydzony, wpatrywał się w swoje kolana, dopóki jego twarz nie została objęta jego dłońmi. Misaki zaskoczony spojrzał mu prosto w oczach, widząc to bezgraniczne uczucie, którym go obdarzył. Jak to możliwe, że to wszystko był tak wyraźne w momentach, w których byli sami? Miał wrażenie, że, mimo licznych zapewnień ludzi w koło, Usagi potrafi stopować w towarzystwie. Ale kiedy zostawali tylko oni...działo się właśnie to, co teraz obserwował. To morze uczuć, które zalewało jego serce każdego dnia. To czułe spojrzenie, kiedy dawał mu kawę. Kiedy przykrywał go, gdy ze zmęczenia zasypiał na kanapie. Te wszystkie chwile, tak zwykłe, a jednak niesamowite. To wszystko sprawiało, że czasem czuł, że wręcz tonie w tej miłości.
Kierowany impulsem, wychylił się do przodu i obdarował Akihiko prawdziwym, długim pocałunkiem.


~ Misaki ~



Bo miłość można wyrażać na wiele sposobów...

http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2013/245/e/7/190320122141_1fpm2qljekivzd3rnsugoc6w8405a7x9y_by_krejtopri1998-d6kq9h7.jpg

Offline

#29 2015-09-13 01:49:02

Akihiko Usami

seme

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 20
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Misaki Takahashi
Znaki szczególne: KRAWAT .
Ekwipunek: skoroszyt

Re: Wydawnictwo

uwaga, ten post zalatuje kupą

Usagi był w prawdziwym szoku. W życiu nie przypuszczał, że Misaki od tak obdarzy go prawdziwym pocałunkiem, tak bardzo różniącym się od tych dziecięcych muśnięć wargami, jakie wcześniej od niego dostawał. Coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy w życiu pisarza i pewnie właśnie dlatego jego oczy charakterystycznie się powiększyły, jak zawsze, gdy działo się coś, czego się nie spodziewał.
- Misaki...
Niski głos Akihiko przerwał niezręczną ciszę, która zdążyła już między nimi zawisnąć. Był szczęśliwy. Był naprawdę szczęśliwy, ponieważ wiedział, jak bardzo chłopaczek go kocha. Chociaż nie dostawał zbyt wiele bezpośrednich dowodów na to uczucie, jednak właśnie takie chwile jak ta sprawiały, że ich nie potrzebował. Z resztą... gdyby Misaki nic do niego nie czuł, już dawno by się wyprowadził, chociażby do hali garażowej. Usagi uśmiechnął się do swoich myśli, wyciągając dłoń w stronę chłopaczka.
- Wiesz co mi chodzi po głowie?
Jego uśmiech nabrał podejrzanego zabarwienia. Akihiko przysunął się na tyle blisko Misakiego, żeby móc mu wyszeptać do ucha jego imię.
- Właśnie to mi chodzi po głowie.
Uśmiechnął się po raz trzeci, tym razem jednak ten uśmiech był wyjątkowo ciepły, nawet jak na niego.
- Dziękuję, że mnie pokochałeś.

Ostatnio edytowany przez Akihiko Usami (2015-09-13 01:50:49)

Offline

#30 2017-01-16 20:43:08

Misaki Takahashi

uke

Skąd: Tokio
Zarejestrowany: 2013-01-21
Posty: 16
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: Akihiko Usami
Znaki szczególne: zarumienione policzki
Ekwipunek: Suzuki też się liczy?

Re: Wydawnictwo

Misaki pisnął cicho, kiedy ten się w niego tak intensywnie wpatrywał. To było dla niego zdecydowanie za dużo! Chociaż potrafił wiele, potrafił przeżyć z nim noc i...czuć się tak dobrze w jego ramionach, to w tej chwili nie był w stanie wysiedzieć choćby sekundy dłużej, tak blisko mężczyzny. Poderwał się w więc z jego kolan, cały czerwony na twarzy i pod byle pretekstem zwiał do łazienki, zamykając za sobą drzwi na patent (tak na wszelki wypadek). Spojrzał w swoje zawstydzone odbicie, prowadząc, jak to miał w zwyczaju, monolog z samym sobą, jednocześnie przemywając twarz zimną wodą. Jak to możliwie, że...inne, jednopłciowe pary były w staie normalnie okazywać sobie uczucia? Choć Misaki nigdy się do tego nie przyzna, chciałby...być...nawet odrobinkę bardziej...przystępny dla Usagiego. Chciałby go uszczęśliwiać...chociaż troszkę rzeczami, na które on miałby ochotę...ale nie potrafił. Nie mógł przekroczyć swojej własnej granicy.
Siedział przez kilkanaście minut w łazience, zdecydowanie zbyt długo. Kiedy wyszedł, jego twarz miała już prawie normalny dień, jednak na widok pisarza, znowu się zaczerwieniła. Chłopak czmychnął do kuchni, starając się zachować normalny wyraz twarzy.

- M-...może chcesz kawy?


~ Misaki ~



Bo miłość można wyrażać na wiele sposobów...

http://fc03.deviantart.net/fs71/f/2013/245/e/7/190320122141_1fpm2qljekivzd3rnsugoc6w8405a7x9y_by_krejtopri1998-d6kq9h7.jpg

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokemonthegame.pun.pl www.fiore.pun.pl www.woso.pun.pl www.f1speed.pun.pl www.badboys2.pun.pl