Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2013-01-22 23:20:23

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Pracownia chemiczna

...

Offline

#2 2013-06-01 21:23:07

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Siedzial tutaj juz od godziny. Co robil? W sumie nic. Po prostu tylko tu byl w miare bezpieczny. Nikt nie probowal mu zrobic glupiego psikusa, ktory znow moglby sie skonczyc wizyta na ostrym dyzurze. Spojrzal na bandaz na lewej rece. Zostawil mu to jeden z uczniow ostatniego roku, ktory uznal, ze zrzucene na niego stosu podrecznikow od chemii bedzie wielce zabawne. Alexi westchnal. Zawsze tak bylo. Nie wazne, w ilu szkolach byl. Jeszcze w zadnej chlopak nie poznal przyjazni.
"Przestan", nakazal sobie w myslach i wrol do robienia pracy domowej.

Offline

#3 2013-06-02 22:16:12

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Nie wiedział co tu robił. Znaczy... ogólnie to wiedział - przecież wchodził po schodach, otwierał drzwi i wchodził do klasy. Umknął mu niestety cel owego zabiegu. Po co tu przyszedł? Nie chodził przecież do szkoły od dobrych trzystu lat! Odpowiedź jest prosta - intuicja. Kto jak kto, ale Omen, jako początkujący demon zawsze się nią kierował. Jeszcze nigdy go nie zawiodła, więc czemu miałaby to zrobić teraz?
Kiedy tylko postawił stopy na kafelkach pracowni chemicznej, jego uwagę przykuł chłopak, siedzący w ławce. Ze swoim radosnym uśmiechem podszedł do niego i szturnął go lekko w ramie.
- Ej, wszyscy twoi koledzy są na dworze. Dlaczego siedzisz tu sam?
Zapytał, a uśmiech nie schodził mu z twarzy, tak jakby był już tam na stałe przyklejony.

Offline

#4 2013-06-02 22:34:12

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Chlopak spojrzal bojazliwie na otwierane drzwi. Przez chwile mial ochote schować sie pod stolem. Co, jesli to znowu oni? Jednak gdy zauwazyl całkowicie nieznana twarz, odetchnął z ulga. Przynajmiej na razie był na znanym gruncie. Bo w końcu, skoro nie jest uczniem tej szkoly, to nie będzie z niego szydzil, tak?
Obserwował go czujnie, a na jego twarzy zawitał bardzo nieśmiały usmiech, który zgasl na jego slowa.
- To nie sa moi koledzy...
Powiedzial cicho, zerkając bezwiednie na uszkodzona reke

Offline

#5 2013-06-02 23:02:53

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Usłyszał to jedno zdanie i już wiedział, o co chodzi. Cóż... takich rzeczy nie trzeba tłumaczyć. Chłopak najwidoczniej stał się klasowym popychadłem. Trochę szkoda, ale nie może nic na to poradzić. Znaczy... mógłby, ale przecież obiecał sobie, że nie będzie krzywdził ludzi bez większego powodu.
- Nie martw się, przyjaciele są na każdym kroku, tylko trzeba umieć patrzeć.
Po tych słowach dosiadł się do niego do ławki i wygodnie oparł na krześle.
- Na przykład ja.
Uśmiechnął się znowu i właśnie w tej chwili nad jego głową pojawiła się malutka, ale jasno świecąca żaróweczka.
- Właśnie! Chciałbyś, żebym był twoim przyjacielem?
Omen oczywiście potrafił wyczuwać ludzkie pragnienia. I wiedział, że ten chłopak chciałby mieć do kogo gębę otworzyć. Chciałby mieć kogoś, kto go obroni. Kogoś... kto po prostu będzie. A on był mu to w stanie dać.
Ale, jak to demon...nie za darmo. Ale bez obaw! Nie miał złych intencji. Jeśli istniałyby dobre demny, on byłby na ich czele. Jednak o tym to już później.

Offline

#6 2013-06-02 23:25:39

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Chlopak, nieco zawstydzony tym, z jaka chęcią wszystko by mu wygadal, patrzyl w blat, tylko wyczuwajac obecność drugiej osoby. Jednak nie mogl sie powstrzymac przed ukradowym zerkaniem. Zwlaszcza, gdy Omen przysiadl obok.
- Watpie, by mojq sytuacja byla wina zlego wzroku...
Westchnal ze smutkiem.
Alexi gwałtownie odwrócił sie w strone chlopaka i to nie przez zarowke, ktoreh chlopak prawie wcale nie dostrzegł, tylko przez pytanie, ktore mu zadal. Bo taj naprawde, to nikt nigdy nawet nie próbował sie z nim zaprzyjaźnić. Zawsze go oceniali po przedstawieniu przez nauczyciela. Gdy probowal z kims pomowić, odsylano go z kwitkiem. Stad jego zaskoczenie.
- Naprawde?! Mowisz serio?!
Spytal podeksctytowany, a w jego serduszku pojawiła sie nadzieja.

Offline

#7 2013-06-03 20:32:59

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

- Dlatego nie warto się przejmować. Kiedyś będą żałować, że tak cię traktowali, uwierz mi.
"Później lub prędzej..." - przemknęło mu przez myśl, jednak z wiadomych powodów nie powiedział tego na głos.
Wprost nienawidził teraźniejszej młodzieży. Użalanie się nad słabszymi i naśmiewanie było jego zdaniem rzeczą, za którą powinni karać sześciogodzinnym pręgierzem. Ale to już niestety nie jego czasy. A on, chciał czy nie, musiał się z tym pogodzić.
- Oczywiście, że mówię serio. Dlaczego miałbym żartować?
Odpowiedział, po czym uśmiechnął się promiennie.
Właśnie znalazł sobie nowy cel: sprawić, by ten chłopaczek był szczęśliwy. Nie było to dla niego żadnym większym wyczynem. Wystarczyło tylko dać mu poczucie bezpieczeństwa i przyjaźń. A to znacząco ułatwiało mu zadanie.
- Jestem Omen, ale skoro mamy zostać przyjaciółmi, mów mi po prostu Omiś, zgoda?
Zapytał.
Zawsze bawiło go to zdrobnienie. Już widział, jak zareagowałaby jego matka, gdyby wiedziała, że tak się przedstawia:
"Co ludzie będą wykrzykiwać podczas uciekania przed tobą? Co będą krzyczeć w strachu? UWAGA! NADCHODZI STRASZNY OMIŚ?!" - mniej więcej tak wyglądałaby jej wypowiedź. No i ona oczywiście tym bardziej rozweseliłaby młodego demona.

Ostatnio edytowany przez Omiś (2013-06-03 20:33:18)

Offline

#8 2013-06-03 20:57:11

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Chlopak sie speszyl.
- B-b-bo dosc często mnie tak mamia. Dla zartu, posmianie sie "z tak inteligentnego chlopaczka, co przeskoczył liceum"
Powiedzial, nasladujac glos chlopakow.
Na jego polikach blyszczal czerwony rumieniec. Zawstydzil sie, bo wlasnie przyznał sie do tego, jaki jest latwowierny i jak latwo go oszukac. Nie chcial tego robic. Bal sie, ze Omis może go po prostu wykorzystac. W koncu, u kazdego nauczyciela mial latwiej. Czemu by nie poprosic, by i o nin szepnac dobre slowko? Bo Alexi doszedl do wniosku, ze teb chlopak musi byc w ich szkole.
Wstal i dosc niepewnie wyciagnal do niego reke.
- Ja jestem Alexander, ale wole Alexi...

Offline

#9 2013-06-03 21:07:49

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

- Uwierz mi, ja o przyjaźni nie żartuję.
Powiedział, nadal nie gubiąc uśmiechu. Właściwie zdawał się on wręcz przyklejony do twarzy na stałe. Ale nie był fałszywy, był po prostu szczery.
Nie zależało mu na dobrej reputacji wśród nauczycieli. Przecież nawet nie chodził do tej szkoły, więc do czego mu to było potrzebne? Jak już wcześniej zostało wspomniane, znalazł się tu przez intuicję. A ta i tym razem go nie zawiodła.
- Cieszę się, że cię poznałem, Alexi.
Uścisnął jego dłoń i lekko nią potrząsnął.
I właśnie wtedy stało się to. Gdy tylko jego skóra zetknęła się ze skórą chłopca, Omen poczuł dobrze znany sobie głód. Gdyby nie soczewki, jego oczy wręcz lśniłyby teraz czerwienią. Na szczęście jednak drogie szkła potrafiły obrócić to zjawisko w iluzję. Nie chciał tego. Nienawidził tego. Poniekąd nienawidził też siebie. I chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że powinien jeść, szczególnie w młodym wieku, nie pije ludzkiej krwi. Na szczęście posiada w sobie tyle silnej woli, że nie musi ograniczać kontaktów z ludźmi.
Dlatego też dość szybko doprowadził swój stan do porządku, nie dając nic po sobie poznać.

Ostatnio edytowany przez Omiś (2013-06-03 21:08:45)

Offline

#10 2013-06-03 21:24:22

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Chlopak usmiechnal sie na jego slowa. Jak milo znalesc kogos, do kogo możnaby sie pozalic w gorszy dzien. Zawsze tego pragnal. I teraz wlasnie stala przed nim szansa na zdobycie przyjaciela. Alexi byl tym niezwykle uradowany i całkiem zapomnial o tym, ze poznal go zaledwie 10 minut temu.
Jednak Omis nie wzial pod uwagę, ze ma przed soba "nadzieje biochemii i chemii". Oznaczalo to mniej więcej tyle, ze wylapal ta subtelna zmiane. Jednak, jak kazde dziwne zjawisko, ktore zobaczyl, po prostu to przemilczal. Wolal na samym poczatku nie psuc dobrego wrazenia.
Odsunal sie a jego twarz opromieniala od radosci. Wydawal sie teraz mniej wyobcowany, bardziej pasował do swojej wiedzy. Ale bylo w nim jeszcze duzo dziecka ukrytego za fasada dojrzałego i powaznego młodzieńca, wiec nie dziwne, ze po chwili objal go za szyje i mocno przytulil.

Ostatnio edytowany przez Alexander Sarlon (2013-06-03 21:26:54)

Offline

#11 2013-06-03 22:18:52

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Radość, nadzieja, szczeście... czuł to wszystko. A z resztą... nie trzeba być kimś takim jak on, żeby tego nie widzieć. Wszystkie uczucia wręcz biły od tego chłopaka. I było to na swój sposób urocze.
Oczywiście Omen zdawał sobie sprawę z tego, że Alexi zauważył jego chwilowe zawahanie. Jednak skoro on to zignorował, nie będzie się tłumaczył i zrobi dokładnie to samo. Miał nadzieję, że wziął to za zwykłe przywidzenie.
Kiedy chłopak go przytulił, roześmiał się przyjaźnie i oczywiście zrobił to samo. Może i niezbyt poprawiło to jego stan, a nawet wręcz przeciwnie, jednak jemu również sprawiło przyjemność. Tyle lat w odosobnieniu potrafi oddziływać nawet na demona. A skoro on był jeszcze zielony, wszystko trudniej znosił.
Dlatego też wiedział jak wielkie potrafi być pragnienie odnalezienia przyjaciela. Z resztą on sam jeszcze takowego sobie nie znalazł. Zna dużo osób i dużo osób go lubi, jednak nie jest to taka przyjaźń, jakiej oczekiwał...

Offline

#12 2013-06-03 22:34:31

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

To bylo takie mile uczucie...wiedziec, ze cieplo ramion, ktore cie otacza nie wysmieje cie za piec sekund.... Co...? Chwila, chwila!! Czy on sie wlasnie przytula,? Teraz dopiero zrobilo mu sie wstyd! Alexi odskoczyl od niego, a z twarzy przypominał kolorek buraka. Odsunal sie na dlugosc ramienia. Stal ze spuszczona głową, a jego grzywka zaslaniala oczy.
- P-p-przepraszam...jja nie chcialem..
Zaczal sie tlumaczyc.
Oczywiście, w jego głosie od razu dalo sie wylapac klamstwo. Alexi pragna ponad wszystko bliskości, a co za tym idzie, rowniez czulosci. Brakowało mu tych drobnostek - poglaskania po glowie, przytulenia i innych rzeczy. Ale nic na ich brak nie potrafil zadzialac

Offline

#13 2013-06-06 22:41:52

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Uśmiechnął się ponownie, po czym odgarnął mu wszystkie włosy z czoła.
- Nie zasłaniaj, twarzy. Nie warto.
Powiedział, po czym jego nieodłączny uśmiech odrobinę się poszerzył. O ile to jeszcze w ogóle było możliwe.
- I nie przepraszaj, mnie. Lubię się przytulać.
Powiedział szczerze, ale i też z nutką wesołości. W sumie to dosyć zabawnie to zabrzmiało: demon, który lubi się przytulać. Ale taki Omiś już po prostu był i do tego trzeba się przyzwyczaić i tyle. Chociaż, mówiąc szczerze, rodzina nie była zadowolona i trudno było im to zaakceptować, ale w końcu nie mieli wyboru i musieli przyjąć do swojej wiadomości, że Omen najzwyczajniej w świecie jest inny. Zawsze odstawał od reszty demonów i tak już będzie prawdopodobnie zawsze.
Nie znajdując nic więcej do powiedzenia, chłopak zaczął się bawić pierścionkiem, który nosił na małym palcu.

Offline

#14 2013-06-07 21:14:59

Alexander Sarlon

uke

Skąd: Niemczech
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 55
Punktów :   
Status: uke
Rasa: czlowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: wiecznie trzesace sie rece

Re: Pracownia chemiczna

Gdy ten odgarnial mu grzywke, przez cialko Alexandra przeszedl przyjemny dreszcz. Czesto tak reagowal na dotykanie wlosow, szczegolnie, gdy byli to chlopcy. Starajac sie to ukryc przed Omisiem, bojac sie, co zrobi, gdy zauwazy, wrocil na krzeselko.
Czemu tak reagowal na chlopcow? Mial uraz z dziecinstwa. Od czasu, kiedy w pierwszej klasie gimnazjum próbował poderwac najładniejszą w szkole dziewczyne, ta mu odmowila i wysmiala na oczach wszystkich. Alexi wtedy sie zalamal. I juz nigdy nie chcial zadnej dziewczyny. Niedlugo potem zrozumiał, ze podoba mu sie kolega z lawki. Oczywiście, nigdy nie popełnił tego samego bledu i nie obnosil sie z uczuciami.
Spojrzał na niego nieśmiało.
- J-ja tez sie lubie p-przytulac...

Offline

#15 2013-06-07 21:49:41

Omiś

postać specjalna ★

Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2013-05-31
Posty: 26
Status: seke
Rasa: demon
Partner: kto by ze mną wytrzymał?
Znaki szczególne: soczewki, okulary
Ekwipunek: kości do gry

Re: Pracownia chemiczna

Oczywiście zauważył reakcje chłopaka na jego dotyk. Było to dodatkowo ułatwione faktem, że tego nie ukrywał. Omen lubił takie osoby. Pozbawione maski i... po prostu szczere. I pewnie właśnie dlatego poczuł do niego jeszcze większą sympatię.
- Skoro tak, to idealnie się dobraliśmy, nie sądzisz?
Zapytał, po czym klepnął go delikatnie w ramie.


przepraszam, że tak krótko...

Ostatnio edytowany przez Omiś (2013-06-07 21:50:14)

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gang-bang.pun.pl www.narutoduel.pun.pl www.ksmkrosno.pun.pl www.adopcjemolosow.pun.pl www.forum-rws.pun.pl