Imię: Robert
Nazwisko: Gambit, choć prawdopodobnie to tylko pseudo, które sam sobie wybrał
Status: Seme, ale jest otwarty na propozycje
Rasa: Człowiek
Miejsce zamieszkania: wcześniej Polska, obecnie Japonia
Wiek:25
Para: Brak
Wygląd:Wysoki, metr dziewięćdziesiąt bez jednego centymetra. Szatyn o jasnej cerze, która nie lubi słońca. Ubiera się luźno, w t-shirty z napisami i szerokie jeansy, na stopach szykowne, stare trampki. Czasem zamiast koszuli zdarza mu się narzucić marynarkę. Nie obawia się crossdressingu, przy czym ma do tego oryginalne podejście i czasem wyjdzie na ulicę ubrany na standardowego skate'a... ze szpilkami na nogach. No i ten jeden szczegół, który trudno przeoczyć... uwielbia maski. Najczęściej nosi przeciwgazową, choć zdarzyło mu się wdziać przedstawiającą twarz kota, bądź wenecką, z masą piór i brokatu. Jeśli ktoś przyjrzy się lepiej, co kryje się za zimnymi szkłami maski, ujrzy niebieskie jak wieczorna laguna oczy. A jeśli ktoś miał w życiu tyle szczęścia, by ujrzeć jego twarz, zobaczył oblicze śmierci... przynajmniej sam Robert tak twierdzi.
Charakter:Otwarty i wesoły. Czasami może odstraszać wyglądem, ale już po pierwszych minutach od poznania okazuje się sympatyczny. Często żartuje sobie i opowiada fantastyczne historie, co niektórych trochę mierzi. Lubi się popisywać i wydaje się wielkim egomaniakiem, ale tak naprawdę ma serce ze złota i nikogo nie skrzywdzi, chyba, że naprawdę stanie mu na odcisk. Jest niezwykle uparty i zrobi wszystko, by osiągnąć cel. Czasami, pomimo całej jowialności, potrafi popaść w zadumę i na długie chwile stracić dobry humor.   
Historia postaci:Już po samym wyglądzie można domyślić się, że to człowiek co najmniej nietypowy. Na studiach ze znanych tylko sobie powodów zaczął kryć swoją twarz przed światem, ale jako "słoikowy" mieszkaniec polskiego dużego miasta, przyciągał uwagę tylko w średnim stopniu. Dużo większą sensację stanowił w swojej rodzinnej miejscowości. Oliwy do ognia dolał fakt, że nigdy nie krył się ze swoją orientacją. Zmęczony ciągłymi uwagami na swój temat, biadoleniem i straszeniem psychiatrą, na stałe przeprowadził się na campus, gdzie poznał pewnego miłego chłopca. Niestety, dobre historie szybko się kończą i sympatia wyjechała do Japonii. Robert jednak się tym nie zraził, został inżynierem informatykiem i oszczędzając, jak tylko mógł (miesiąc ryżu zaprawianego "warzywkiem" najbardziej dał mu się we znaki), spakował manatki i wyruszył na podbój Tokio.       
Umiejętności:
- hacker
- encyklopedia wiedzy na tematy popkulturowe (nietrudno zgadnąć, kto jest jego ulubiona postacią komiksową)
- mniej lub bardziej udane oszukiwanie przy pokerze   
Dodatkowe informacje:
- nałogowy palacz
- zażarty hazardzista
- kiedy się zakocha, ma zaciągi na stalkera (jak widać, jak już coś robi to na maksa)
- jak na swój wzrost jest całkiem gibki; w sekrecie uprawia jogę