Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2015-04-04 15:12:18

 MizutanYoshido

seme

21541418
Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2015-04-03
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Brak
Ekwipunek: Słuchawki, przepis na słodycz

Posiadłość Mizutana Yoshido

Mizutan mieszka w pięknym domku jednorodzinnym wraz z babcią. Jest bardzo gościnny, babcia nie ma nic przeciwko zapraszaniu kolegów.
Kobieta przepisała mu w testamencie to mieszkanie jak i cały majątek.
Plan posiadłości:

http://i.imgur.com/Ddp5uor.jpg

Offline

#2 2015-04-23 23:00:23

 MizutanYoshido

seme

21541418
Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2015-04-03
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Brak
Ekwipunek: Słuchawki, przepis na słodycz

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

Było już późne popołudnie. Słońce już w sumie zaszło ale niebo miało barwę granatowo pomarańczowego i chmury gdzie nie gdzie, które też były pomarańczowe od spodu. Uwielbiałem takie niebo, co jakiś czas zerkałem w górę no i oczywiście przyglądałem się Mi...Junowi. Eh, gdyby to był Mika...
Weszliśmy do mojego wielkiego domu. Zapaliłem światło na przedpokoju i zaraz usłyszałem powolne tupanie które słychać było od strony kuchni. Babciu?Zawołałem. Kobieta wychyliła się zza ściany i powiedziała "Miałeś iść tylko po książkę z przepisem, gdzieś ty się włóczył dziecko drogie...Jakby matka tu była to by ci chyba włosy z głowy wyszarpała..." Jun cicho zachichotał tym bardzo znajomym śmiechem, a ja się zawstydziłem. Przepraszam, będę dzwonił następnym razem, wzięłaś leki? . Babcia pokiwała głową i burknęła że tak. Poszła. Ale nagle zaraz wróciła i znowu się wychyliła gdy zrobiliśmy kilka kroków by przejść do pokoju. "Matulu! Czy to Hyakuya?!" Krzyknęła podekscytowana i podeszła jak najszybciej do Juna który przypominał jej mojego przyjaciela. Poprawiła okulary i zaczęła się na niego gapić "Gdzieś ty się podziewał! Dziecko drogie, gdzie twoi rodzice, co się stało, opowiadaj synu!" Klepała go po ramieniu i macała go po policzkach. Omal nie upadłem, znowu serce mocniej mi zabiło w klatce, nawet babcia myśli że to Mika. Zamarłem trochę i zrobiło mi się głupio, ogólnie za jej zachowanie, ale to w końcu starsza kobieta. Pociągnąłem szybko Juna do swojego pokoju, by nie wchodził w nią w konwersację i zamknęliśmy się na klucz Przepraszam, za to zachowanie powiedziałem, oddychając głośno. Zapaliłem światło i dostrzegłem bardzo szeroki uśmiech na jego twarzy. Znowu załomotało mi serce. Nagle babcia zapukała do drzwi "Mizutanie Yoshido, proszę natychmiast mi powiedzieć dlaczego ja nie zostałam poinformowana, że Mikaela Hyakuya się znalazł, co to za tajemnice ja się pytam". Kurczę no, to jest Jun, nie Mikaela, idź bo nam przeszkadzasz "Mnie nie okłamiesz, zobaczysz, będę cię z tym dręczyć. Może nie teraz ale będę. Kiedy indziej!" I odeszła, bredząc coś pod nosem. Cały drżałem, tyle emocji we mnie siedziało...Moja babcia zawsze miała rację, we wszystkim przecież, nie może jej teraz odbijać, a Jun wcale nie wygląda na zakłopotanego. A powinien być, jeśli jest Junem a nie Mikaelem. Przełknąłem ślinę i opadłem na łóżko, kładąc torbę z żarciem na ziemi. Jeszcze raz przepraszam cię, tak mi głupio, wzięła cię za mojego przyjaciela b-bo jesteś identyczny burknąłem wduszając twarz w poduszkę.

Ostatnio edytowany przez MizutanYoshido (2015-04-23 23:02:55)

Offline

#3 2015-04-24 17:49:23

Jun Yukimura

seke

Zarejestrowany: 2015-04-05
Posty: 32
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Tymczasowy Brak
Znaki szczególne: Czerwone włosy i oczy, duh!
Ekwipunek: Telefon, portfel i pierścień.

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

Trochę dziwnie się czułem z tym, że nazwała mnie tak jak... kiedyś? Przeszłość to przeszłość nie mogę się cofać, muszę iść naprzód nie ważne co. Uśmiechnąłem się do niego serdecznie gdy przeprosił za jej zachowanie. Zaczesałem włosy do tyłu.
-Nic się nie stało...
Ległem się na jego łóżko ziewając. Znowu usnąłem. Chyba. Ale było mi tak fajnie ciepło i wygodnie w jego łóżku...


~Karta postaci

Nie gryzę...mocno. ;P

Offline

#4 2015-04-24 18:02:52

 MizutanYoshido

seme

21541418
Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2015-04-03
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Brak
Ekwipunek: Słuchawki, przepis na słodycz

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

Jun wyglądał na bardzo śpiącego, chyba nie za bardzo interesowały go przekąski. Zasypiał na moim łóżku, ale z ciekawości czy się obudzi, wyciągnąłem cicho szeleszczącą paczkę i uderzyłem w nią dwoma rękami by się obudził. To się nazywa otwieranie! BUM! Nagle usłyszałem stuk a później lament babci z oddali "Matko najświętszego robaczka! no mie w zawal weźmie... Mizu! Abociem pierdykne jak tam ochynę się zaraz! Ooo, jak wezmę klapa do ręki...". Omal się nie oplułem ze śmiechu ale przydusiłem usta ręką, i te starojapońskie słowa hiehiehie! ummm...cóż za aromat, chcesz posmakować? Zapytałem kusząco, chichrając się pod nosem. Za drzwiami słychać było tylko szurające laczki babci. Chyba poszła do kuchni.
Ciekawe jaka będzie jego reakcja, gdybym zrobił tak Mikaeli to chyba by mi ciuchy wytargał.

Ostatnio edytowany przez MizutanYoshido (2015-04-24 18:04:20)

Offline

#5 2015-04-24 18:14:16

Jun Yukimura

seke

Zarejestrowany: 2015-04-05
Posty: 32
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Tymczasowy Brak
Znaki szczególne: Czerwone włosy i oczy, duh!
Ekwipunek: Telefon, portfel i pierścień.

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

Jęknąłem przez sen słysząc jakiś huk i hałasy. Dotknąłem czegoś dłońmi. Było ciepłe i miękkie... Zanim się zorientowałem już przytulałem się do Mizutana i spałem z głową na jego kolanach. Co jakiś czas mruczałem coś niewyraźnie...


~Karta postaci

Nie gryzę...mocno. ;P

Offline

#6 2015-04-24 18:34:44

 MizutanYoshido

seme

21541418
Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2015-04-03
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Brak
Ekwipunek: Słuchawki, przepis na słodycz

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

No tak, zapomniałem, że Mika zawsze bardzo twardo spał... Juna nie obudził żaden hałas. Chyba wymęczyłem go dzisiejszym seksem i biedulek chodzi senny. mój biedny misiu...Szepnąłem cichutko, głaskając go po policzku gdy położył się na moich kolanach. Głaskałem go po włosach. Podłożyłem mu poduszkę na moje kolana i pocałowałem go delikatnie w policzek. Jego włosy...pachniały...znajomo. Serce mocno mi załomotało, aż po całym ciele przebiegł mi przyjemny dreszcz. Gdyby to był Mika, przecież by mi powiedział od razu, przecież ja byłem dla niego najważniejszy na świecie, tak mi mówił. No i, gdyby to był on...chyba bym od razu zemdlał ze szczęścia. Wciąż gdzieś w moim sercu czułem, że to właśnie on, tak bym chciał, żeby nim był... Zanim spostrzegłem, że mam łzy w oczach, one skapnęły na niego policzek. Miałem ochotę gorzko się rozpłakać, już zaciskałem zęby a łzy kumulowały się w oczach. Nie mogłem przestać chociaż co chwilę je ścierałem.

Offline

#7 2015-04-24 19:16:17

Jun Yukimura

seke

Zarejestrowany: 2015-04-05
Posty: 32
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Tymczasowy Brak
Znaki szczególne: Czerwone włosy i oczy, duh!
Ekwipunek: Telefon, portfel i pierścień.

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

Mruczałem przez sen gdy coś głaskało moje włosy. Przytuliłem się mocniej do kolan Mizu. Wyszarpnąłem przez sen poduszkę z pod mojej głowy. Była niewygodna, zato jego uda były idealnie miękkie. Jako, że miałem fajny sen wyjęczałem:
-Mizuuu...-coś kapnęło na mój kark, ale spałem dalej.


~Karta postaci

Nie gryzę...mocno. ;P

Offline

#8 2015-04-24 19:36:27

 MizutanYoshido

seme

21541418
Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2015-04-03
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Brak
Ekwipunek: Słuchawki, przepis na słodycz

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

Nie miałem ochoty spać, szybko starłem łzy z oczu i z jego policzka i karku. Dobra. Jeśli moje serce upiera się, że to jest Mika, to to będzie on. Chyba nie będzie miał nic przeciwko jeśli zacznę go tak nazywać. W końcu ja mu dałem taką ksywkę. Zwykle wszyscy mówili do niego Mikaela albo po nazwisku, to takie trochę gotyckie imię. W legendach była mowa nawet o wampirze który miał na imię Mikaela i kiedyś razem to czytaliśmy. No tak, wystarczy, że znajdę tą legendę w internecie. Wziąłem więc swojego ukochanego na ręce i wcisnąłem go pod kołdrę plus mały dodatek, wcisnąłem mu misia, żeby miał się do czego przytulać. Wybuchnięta paczka chipsów leżała na łóżku, lekko poharatana ale na szczęście nic się nie wysypywało. Odpaliłem komputer, gdy wszedłem do internetu i z ciekawości wszedłem na policyjną koreańską stronę z osobami zaginionymi. Wpisałem nazwisko Hyakuya. Ukazała mi się informacja "Poszukiwania chłopaka wstrzymane na czas nieokreślony, prawdopodobnie przeszkodą jest zmieniona tożsamość podejrzewamy, że młodzieniec uległ wypadkowi i na dodatek został uprowadzony" Przeszły mnie ciary. Zrobiło mi się słabo. Złapałem się za czoło i oddychałem ciężko. Jezu, chyba zaraz upadnę... burknąłem cicho. Zakręciło mi się w głowie. Bałem się otwierać ten link, miałem wrażenie że serce mi zaraz wyskoczy z klatki. A przecież miałem znaleźć tylko legendę... Trzęsącymi rękami sięgnąłem po napój energetyczny, otworzyłem szybko i zacząłem pić. Garść chipsów do ręki i wszystko na raz. Za chrupałem mocno, dźwięk wyszedł uszami. Kliknąłem. Co zobaczyłem? "Error 404"
Stuknąłem nerwowo w klawiaturę z całej siły. Znowu wcisnąłem enter. Wciskałem tak długo aż mi się nie pojawi informacja. Nie myślałem w tym momencie o tym, że mogę obudzić "Mikę", a pff, i tak zawsze spał jak suseł. No... tylko to był dosyć spory huk. Aż kilka klawiszy się wgniotło.

Ostatnio edytowany przez MizutanYoshido (2015-04-24 19:38:27)

Offline

#9 2015-04-24 20:59:58

Jun Yukimura

seke

Zarejestrowany: 2015-04-05
Posty: 32
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Tymczasowy Brak
Znaki szczególne: Czerwone włosy i oczy, duh!
Ekwipunek: Telefon, portfel i pierścień.

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

No obudziłem się...O którejś tam godzinie. Tyle, że...Moje łóżko pachniało inaczej, znajomo, ale inaczej. Przytulałem do siebie misia. Syknąłem gdy otworzyłem oczy, oślepiło mnie światło w pokoju. Jakie światło? Nie zgasiłem go? Czy ja jestem u siebie? Z jękiem zarzuciłem na swoją głowę kołdrę i spróbowałem znowu zasnąć. Na marne. Więc po prostu tak leżałem, próbując oddychać pod kołdrą. Byłem w swojej kurtce i jeansach. Czy Maru-chan przyniósł mnie tutaj z baru pijanego? Maru-chan to mój najlepszy przyjaciel od czasów wypadku. Był dla mnie jak brat. Pracował w barze niedaleko mojego apartamentu więc widywaliśmy się co najmniej raz w tygodniu. Wbijałem mu do pracy koło północy w piątek czy sobotę żeby nie zwariował z innymi klientami upijającymi się do nieprzytomności. Pomagałem mu sprzątać i jak był zbyt zmęczony by wracać przez pół miasta autobusem to nocował u mnie na kanapie. Zaciągnąłem się zapachem misia.
-Nie pachniesz jak Martin...-wymamrotałem niezbyt ogarnięcie. Martin to mój króliczek z guzikami zamiast oczu. Miałem go od zawsze. Więc wychodzi na to, że nie jestem u siebie w domu. Pięknie. Sugoi. To gdzie ja k**** jestem...?


~Karta postaci

Nie gryzę...mocno. ;P

Offline

#10 2015-04-24 21:35:45

 MizutanYoshido

seme

21541418
Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2015-04-03
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Brak
Ekwipunek: Słuchawki, przepis na słodycz

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

Do północy próbowałem dobić się na różne sposoby do bazy osób zaginionych ze zmienioną tożsamością.
Wtedy omal nie spadłem z krzesła. Wyczytałem "[ODNALEZIONY] Aktualne dane: Jun Yukimura, miejsce zamieszkania: Japonia, Informację o rodzinie: Nie odnaleziono. Prawdopodobnie nie przeżyli w wypadku z dnia 14.03..." Od tego dnia, nigdy już nie dodzwoniłem się do Mikaela. Ani nie słyszałem o nim. Od nikogo. Aktualizacja tego policyjnego wpisu ukazała się dwa miesiące temu! Wtedy go znaleźli.
Byłem przerażony! Szybko wydrukowałem tą informację bo nie miałbym siły tłumaczyć to babci. A on rząda wyjaśnień. Staruszka miała rację. I ja miałem. Ze łzami w oczach pobiegłem do babci z papierem. Siedziała w kuchni i rozwiązywała krzyżówki, sudoku i objadała się ciastkami z kawałkami czekolady. Spojrzałem na nią, a później ona na mnie. Gdy przeczytała kartkę, uniosła brwi i otworzyła usta z niedowierzania, aż kawałki ciastek wyleciały jej z buzi. ...Matko święta...A to dopiero! Po tylu latach! Szeptała, łapiąc się za głowę. Mizutan, słuchaj. Nie strać go tym razem. Pilnuj go jak oka w głowie! powiedziała ze wzruszeniem a ja skinąłem głową i wróciłem na górę, zostawiając ją jeszcze zszokowaną. Pewnie rano będzie zadawała więcej pytań, albo wywnioskuje jakieś ciekawe informacje i powie co dalej. Jeśli chodzi o wypadek, skoro wszyscy zginęli to kto się nim zajął? może ktoś z dalszej rodziny? Ale przecież pisze teraz, że nikt nie żyje. A więc jest sam jak palec. O dziwo, zachowuje się jakby nic wielkiego się nie stało, jest bardzo energiczny, śmiały, uśmiechnięty, jakby nic go nie dręczyło... i w dodatku... nie pamięta mnie. Jeśli był też ofiarą tego wypadku, to mógł stracić wspomnienia o mnie, o rodzinie... no tak! to się zgadza! Wszystko jasne. Do czwartej nad ranem próbowałem się zastanowić nad tym, wówczas słuchałem jego chrapania i wiercenia się w moim łóżku. Byłem z jednej strony przygnębiony że go to spotkało, ale jednocześnie bardzo szczęśliwy że na niego trafiłem i...że się kochaliśmy u niego na kanapie. Tak od zaraz, jakby jakieś uczucie gdzieś tkwiło, jakieś pragnienie, jakby poczuł swojego przyjaciela gdzieś głęboko w sercu. Jestem pewien że to jest właśnie światełko, nadzieja że wróci mu pamięć. Pomogę mu w tym.
Zasnąłem przy biurku, moja twarz leżała w notatkach. Usłyszałem ćwierkanie ptaków. Był ranek. Obudziłem się i zacząłem układać papiery w kostkę, po czym schowałem je do wnęki w biurku. Kątem oka spojrzałem na   Mikę, który mamrotał coś do mojego pluszaka, miał w połowie otwarte oczy. Serce zaczęło mi wariować na jego widok Dzień dobry, jak się spało? Mięliśmy wczoraj zjeść przekąski ale od razu zasnąłeś, dlatego zjadłem połowę tych rzeczy z reklamówki a reszta jest dla ciebie. Zjesz później. Zrobić ci jakieś śniadanie? Co byś chciał? Zapytałem, głaskając rannego śpioszka po głowie.

Offline

#11 2015-04-24 21:46:42

Jun Yukimura

seke

Zarejestrowany: 2015-04-05
Posty: 32
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Tymczasowy Brak
Znaki szczególne: Czerwone włosy i oczy, duh!
Ekwipunek: Telefon, portfel i pierścień.

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

-Hm...?-wymamrotałem czując jak ktoś mnie głaszcze. Obróciłem twarz i zamruczałem wtulając policzek w czyjąś dłoń. Co ja jestem? Kot? Pokręciłem głową i natychmiast się zerwałem z łóżka.
-Maru-chan?!-rozejrzałem się myśląc, że sobie ze mną pogrywa. Ale... Głowa nie bolała, czułem się super... Zobaczyłem Mizu ze zdziwionym wyrazem twarzy pod tytułem "Kto to jest do ch*** Maru-chan?".
-Śniadanie? Nie wiem...-wymamrotałem odpowiadając na jego pytanie. -Sam mogę sobie zrobić jeśli tylko pokażesz gdzie...-ale potem się zawahałem-...może lepiej nie. Zniszczę ci kuchnię brakiem umiejętności. Jeżeli masz płatki miodowe to zjem-wyszczerzyłem się gdy zaburczało mi w brzuchu. Ciekawe czy da z zimnym czy z ciepłym mlekiem... Osobiście kochałem jeść płatki na zimno, ale zjem tak jak mi poda. Nie będę wybredny w tej kwestii.
-Nie mówi mi po imieniu...-wymamrotałem do bardziej do siebie niż do niego. Wyglądał jakby desperacko unikał nazywania mnie Junem czy Yukim... On jedyny miał na to pozwolenie. Oprócz cioci. Ciocia Megu może mnie nazywać nawet Dziubaskiem, ale tylko ona.


~Karta postaci

Nie gryzę...mocno. ;P

Offline

#12 2015-04-24 21:56:08

 MizutanYoshido

seme

21541418
Skąd: Japonia
Zarejestrowany: 2015-04-03
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seme
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Brak
Ekwipunek: Słuchawki, przepis na słodycz

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

Przez chwilę zachowywał się dziwnie, jakby mnie nie poznawał ale później chyba ogarnął. Tak, mam te płatki, wiedziałem jak bardzo je uwielbiasz! Sam mnie kiedyś zachęcałeś żeby je jeść, cytuję "Mizzy, dlaczego nikt nie lubi tych płatków! wszyscy jedliby tylko czekoladowe albo zwykłe a właśnie miodowe są najlepsze! Mówię ci, spróbuj i zobaczysz że posmakują" No to posmakowałem no i faktycznie do dzisiaj je jem. Leż a ja zaraz wrócę Powiedziałem tak, w nadziei że może coś mu zaświta chociaż odrobinkę. Pocałowałem go czule w usta po czym wyszedłem biegiem zrobić te płatki. Nie wiem czemu się tak śpieszyłem skoro miałem sporo czasu. On lubi na nie za zimnym i nie za gorącym mleku! Musi być w sam raz dlatego tylko delikatnie podgrzeję w rondelku. I płatki aż po górę na dużej misce! tak jak kiedyś sypała nam jego mama gdy u niego byliśmy! Otworzyłem paczkę z chrupkami i wrzuciłem mleko na gaz. Po kilku minutach zalałem, było idealne.  I z łyżeczką zaniosłem na górę Proszę, twoje ulubione Podałem mu do rąk które już wyciągał. Serio był głodny.

Ostatnio edytowany przez MizutanYoshido (2015-04-24 22:00:30)

Offline

#13 2015-05-01 15:47:55

Jun Yukimura

seke

Zarejestrowany: 2015-04-05
Posty: 32
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Tymczasowy Brak
Znaki szczególne: Czerwone włosy i oczy, duh!
Ekwipunek: Telefon, portfel i pierścień.

Re: Posiadłość Mizutana Yoshido

-Dzięki...-uśmiechnął się i zaczął jeść. Na koniec wypił z miski mleko i mu ją oddał. Czuł, że coś miał nad ustami. Oblizał językiem wąsy z mleka. Widząc jak Mizu na niego patrzy uśmiechnął się tylko. Usiadł na kolanach i przejechał językiem po ustach Mizu. Wyszczerzył się widząc jak się rumieni. Zaczął się wyczołgiwać z łóżka. Ale coś (a raczej ktoś) złapało go za nogę i pociągnęło. Po chwili siedział u Mizu na udach. Uniósł brew lekko zaskoczony.
-Mizu?


~Karta postaci

Nie gryzę...mocno. ;P

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.l2destiny.pun.pl www.rbd-rebelde.pun.pl www.bitwanarymy.pun.pl www.claas.pun.pl www.wladkowo.pun.pl