|
Czułem, że mężczyźnie jest przyjemnie, zwłaszcza po tym wzmocnionym uścisku na moich włosach. Ach, może i jestem masochistą, ale lubiłem to. Kiedy chwytano i tarmoszono mnie za włosy. Trochę bondage i brutalności...to powodowało przyjemnie ciarki i podniecało. Podrapać jego plecy? Gdyby mi to powiedział prosto w twarz, jak głupi bym się ucieszył. Naprawdę potrafiłem pozostawić po sobie ślad na plecach, dotkliwy i długotrwały. Kiedy Dante odsunął mnie nieco, spojrzałem na niego, w sumie niezbyt zadowolony.
-Ano nie jestem~ - odparłem dźwięcznie, poruszając w znaczącym geście brwiami w górę. Przesunąłem jeszcze lekko pazurkami po wewnętrznej stronie jego prawego uda z zadowoleniem wpatrując się w jego przystojną twarz.
A simple HELLO, can lead to so many things.
karta postaci • mieszkanie
Offline
przelotny czytelnik
-troche... szkoda. Nie można mnieć wszystkiego. -powiedziałem na nowo ciągnąć go na swoje kolana i nie zbyt delikatnie rozbierając. Nie lubiłem się bawić w delikatne rozbieranie
--jednak mam nadzieje ze nie jesteś tak luźny ze można w twoim wnętrzu wyklaskać rubika -powiedziałem całując go po szyji delikatnie czasem podgryzając.
-i nie kryj przyjemności jak coś....
Cóż, nie spotkałem się raczej jeszcze z mężczyzną, który wolał "dziewicę" od kogoś mniej czy bardziej doświadczonego. Dlatego jego słowa nieco mnie zdezorientowały, jednak nie obraziły. Dopiero później wydąłem niezadowolony policzki, patrząc na niego gniewnie, co było widać jak na dłoni.
- Nie sugerujesz chyba, że jestem puszczalski, co? - warknąłem, definitywnie niepocieszony. To, że teraz tak łatwo dobrał mi się do majtek wcale nie znaczy, że robię to z każdym kto tylko się do mnie odezwie albo zakręci się przy mnie. Układając dłoń na jego torsie, odepchnąłem go stanowczo, tak, że mężczyzna oparł się już plecami o kanapę. Sam zsunąłem się z jego kolan, rozpinając guzik i zamek swoich ciemnych dżinsów, powoli i zmysłowo nie ściągając z pośladków. Nie, tak łatwo mu nie pójdzie.
A simple HELLO, can lead to so many things.
karta postaci • mieszkanie
Offline
przelotny czytelnik
Już myślałem że sobie pójdzie a tu miła niespodzianka... rozbiera sie dalej. Zadziorny uśmieszek nie schodził z moich ust. Ciągle mu się przyglądałem. Bądź co bądź ale do majtek mu się jeszcze nie dobrałem. Dopuki nie będę w jego wnętrzu wszystko może się jeszcze zdarzyć. Sam zacząłem siebie dotykać z lekkiej nudy.
-Nie sugeruje tego... -powiedziałem całkiem spokojnie po raz kolejny oblizując usta. Mój przyjaciel czeka na niego a on tak wrednie się droczy. Chyba specjalnie by nie pokazać jaki to puszczalski nie jest. Sam się przekonam prawdopodobnie w najbliższej przyszłości. A może zrobi mi mini striptiz? Chociaż góry ubrania nie ma... może szkoda a może nie. I tak twierdze ze jest prześliczny
Ostatnio edytowany przez Dante (2013-05-27 07:32:28)
Po dość mozolnym pozbyciu się spodni, spojrzałem na jasnowłosego nieco spode łba. Gniewać się nie mogłem, nie w takiej sytuacji, no przecież! Poza tym, póki co, mężczyzna mało mnie znał, więc mógł myśleć sobie co tylko chciał - wielkiej różnicy mi to nie robiło. To po prostu był taki impuls. Aczkolwiek humor mi się poprawił, kiedy usłyszałem jego słowa. Niby nic takiego, no ale! Spoglądałem na niego wyzywająco, trochę zniecierpliwiony, jednak nie chciałem tak szybko kończyć zabawy, przecież my nie króliki. Zostając jeszcze w samych majtkach z lekką koronką (cóż, byłem w wielu aspektach dość...dziewczęcy), pewnie znów do niego podszedłem. Z gracją, dość nonszalancko oparłem się dłońmi o jego kolana, lekko pochylając w przód z malującym się uśmieszkiem na twarzy.
- Więc co teraz ze mną zrobisz? - mruknąłem, przygryzając lekko dolną wargę. Dość tego wylegiwania się Panie Przystojny!
A simple HELLO, can lead to so many things.
karta postaci • mieszkanie
Offline
przelotny czytelnik
przyglądałem się mu cały czas jak tak dręczy te spodnie. Kiedy zapytał co teraz z nim zrobię... hm.... pociągnąłem go na swoje kolana i musnąłem jego nos
-może teraz... zabiorę cię do sypialni i tam sie tobą zabawie co? Będę cię pieścił i sprawiał że bedzesz krzyczał i piszczał z zachwytu-zamruczałem mu do ucha ściskacz za pośladki -nie zapomnisz do końca życia tego dnia... -zamruczałem mu do ucha i przygryzłem jego uszko