Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#31 2014-07-05 16:11:05

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

Amai potrafił być słodki, Fushin-san był jeszcze bardziej skłonny do bycia osobą uroczą i przesłodką. Mówił praktycznie to co chciałaby usłyszeć druga osoba. Nauczył się tego dawno temu, kilku zasad, które pomogą mu w zawodzie. Pierwsza brzmiała "nie zakochuj się" i była najważniejsza. Ale jakby mógł o niej myśleć przy kimś takim jak Hisa. Był zbyt szczery i tak delikatny, Amai nie darowałby sobie, gdyby go czymś zranił. A był pewien, że to zrobi... bo przecież zniknie z jego życia. Przymknął powieki z cichym westchnięciem, gdy tylko jego dłoń musnęła policzek modela.
-Tak bardzo bym tego chciał...
Wyszeptał zanim zdążył ugryźć się w język. Nie mógł dawać mu jak i sobie żadnych nadziei na jakikolwiek związek. Teraz jedynie mógłby oddawać się i jemu, jak innym klientom. Wzdychał cichutko pod nosem przy każdym dotyku. Robił to tak nieśmiało, a może nie chciał go zranić.
-Możesz robić co chcesz... Hisa nie wstrzymuj się... chce, żebyś mnie dotykał, mocniej, więcej. Chce mieć na sobie jakiś ślad po Tobie..
Pierwszy raz wypowiedział takie słowa do mężczyzny, z którym zamierzał się kochać. Pierwszy i zapewne ostatni, po tych zawstydzających słowach jego twarz przypominała kolorem dorodnego pomidora.

Offline

#32 2014-09-28 21:55:08

Hisayuki

seme

Zarejestrowany: 2014-04-22
Posty: 23
Punktów :   
Status: romantyczne seme
Rasa: człowiek
Partner: tuż po zerwaniu : c
Znaki szczególne: różowe włosy
Ekwipunek: lusterko, telefon

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

Hisaa delikatnie ucalował jego skroń, jednocześnie uśmiechając się delikatnie.
- Więc zostań ze mną. Mieszkam sam, nie mam nikogo...ojciec wróci dopiero za trzy miesiące. Jednak sypialnia wolna...a i sam mam duże lozko, jak widzisz. I moglibyśmy dokończyć obraz...

Posłał mu jedno ze swoich najlepszych szczenięcych oczek.
Czy naprawdę tego chciał? Hisie, szczerze, zależało na bliskości jakiejkolwiek drugiej osoby. On był zawsze sam. Nawet kiedy miał chłopaka, w tym domu nie było nikogo, komu mógłby się wyżalić lub wtulić. Po za tym...w jakiś sposób wierzył, że Amai też tego chce. Sam nie wiedział, skąd w nim takie przekonanie, ale jakoś to po prostu czuł w środku, że tak właśnie jest.
Chłopak delikatnie przeciągnął językiem po jego obojczyku, jednocześnie wydając z siebie cichy pomruk. Skoro tego sobie życzył chłopak, to to właśnie dostanie. Yuki spojrzał na niego z lekkim uśmiechem, jednocześnie przygryzając jednego z jego sutków. Palcami przesuwał wzdłuż jego żeber.


Offline

#33 2014-11-15 20:59:42

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

-Ja... Hisa...
Zagryzł wargę nie wiedząc co powiedzieć. Z wielką przyjemnością rzuciłby wszystko, by żyć normalnie. A był pewien, że przy nim mógłby żyć tak jakby chciał. Jednak nie tak łatwo uciec od tego życia, które prowadził. Z pewnością szef by go nie wypuścił. Za duże korzyści miał z Amai'a.
-Po... pozwól mi się zastanowić - westchnął głośno, gdy ten zaczął go dotykać. Było to uczucie całkiem przyjemne. Wsunął palce we włosy chłopaka, lekko je na nich zaciskając. Odchylił delikatnie głowę. - Kusisz mnie... a ledwo... ah... ledwo mnie znasz...
Czy gdyby wiedział z kim tak naprawdę ma do czynienia zaproponowałby mu zamieszkanie tutaj. A może był taki jak większość i chciał go, żeby móc w każdej chwili skorzystać z jego usług. Amai nie chciał nawet o tym myśleć, wiedział, że Hisayuki nie jest tego typu człowiekiem. Na pewno ta propozycja była powodowana innymi pobudkami, tylko że Amai jeszcze nie wiedział co skłoniło chłopaka do tego.

Offline

#34 2014-11-22 22:23:20

Hisayuki

seme

Zarejestrowany: 2014-04-22
Posty: 23
Punktów :   
Status: romantyczne seme
Rasa: człowiek
Partner: tuż po zerwaniu : c
Znaki szczególne: różowe włosy
Ekwipunek: lusterko, telefon

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

Hisayuki odsunął się delikatnie, jednocześnie kładąc ręce na biodrach chłopaka.
- Nie wiem o tobie nic, Fushin-san - może masz rodzinę, do której powinieneś wrócić albo kochanka, którego przeze mnie zdradzasz. Nie wiem tego, ale...wydajesz się samotny. Nawet teraz, kiedy jestem tak blisko, na dnie twoich oczu czai się samotność.
Wyszeptał cicho, śledząc zakrzywienia jego kości.
- Wiem, co oznacza samotność i nie chce jej dla kogoś tak delikatnego jak ty...
Westchnął, spuszczając głowę.
To była prawda. Hisa, mimo wszystko, jest bardzo uważnym artystą. Potrafi zauważyć emocje swojego modela, które później odbija na płótnie. Oznacza to tyle, że potrafi również odkryć emocje ludzi otaczających go. A odkąd Amai wszedł do jego domu, uważnie go obserwował i bez trudu dostrzegł ten cień w jego orzechowych oczach. Bez większych problemów również odkrył, czym jest ów cień - znał go aż za dobrze z odbicia w lustrze.

- A jeśli tak bardzo chcesz...możesz mi opowiedzieć swoją historię. Nawet tą najmroczniejszą. Jestem pilnym słuchaczem.
Uśmiechnął sie do niego łagodnie.
Miał to do siebie, że zawsze słuchał problemów innych, o własnych nie mówiąc. Był raczej skromny, starał się nie wychylać po za sztab. Ale, jak nikt, rozumiał problemy innych, nie ważne, jakie one były - miłosne, rodzinne, czy zupełnie błahe. Yuki po prostu był stworzonym psychologiem, jak czasem żartowali jego przyjaciele.
Chłopak delikatnie pogłaskał starszego po policzku, jednocześnie składając motyli pocałunek na jego ustach.

- Cokolwiek postanowisz, zgodzę się z tym.

Offline

#35 2014-11-24 14:24:56

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

Zadrżał. Samo wypowiedzenie przez Hisayukiego jego ksywki było w pewien sposób bolesne. Wyglądało to tak jakby różowowłosy kochał się z kimś innym niż z nim. Miał takie wrażenie, że pomimo tego, że znajdował się pod chłopakiem, tak naprawdę był gdzieś daleko.
Uśmiechnął się smutno słuchając jego wypowiedzi. Rodzina... nie pamiętał kiedy ostatnio ich widział, kochanek, było ich więcej, niżby Hisa mógł zliczyć. Jednak nie powiedział niczego. Przecież nie opowie mu swojej historii. Była zbyt upokarzająca. Jego wszystkie grzeszki były skrzętnie skryte w jego świadomości.
Pokręcił przecząco głową. Nie chciał, żeby chłopak pomyślał, że kogoś z nim zdradza. Może tylko swoje zasady, tylko je zdradził.
-Nie jestem... tak delikatny jak ci się wydaje.
Zwilżył końcem języka wargi. W tej chwili czuł się jak na spowiedzi. Niby nic nie mówił,  ale Hisa czytał z niego jak z otwartej księgi. Odczytał wszystkie emocje, nawet to, że czuł się samotny, że był taki bo nikt go nie kochał. A teraz chłopak proponował mu coś takiego. To było zbyt piękne, by było możliwe.
Po raz któryś pokręcił przecząco głową. Nie... nie mógł nic powiedzieć, nie chciał stracić tego chłopca. Ale czy mógł powiedzieć, że on należał do niego. Czy oni w ogóle mogą mówić o byciu ze sobą. Toż to śmieszne, przekomiczne. Amai nie wiedział czy ma się roześmiać z tego powodu czy popłakać.
-Ja...- zaczął mówić, ale zaraz poczuł jego palce na policzku i ten delikatny pocałunek. Rozpłynął się pod nim. W jego oczach pojawiły się łzy. - M..mogę spróbować... kilka dni..
Czy to mówił on, czy ten samotny chłopiec wewnątrz Amai'a, który potrzebuje czułości i miłości. Jego wewnętrzny głos mówił mu, że może zaufać Hisie, że on go nie zrani, a być może obdarzy go uczuciem.

Offline

#36 2014-12-03 21:46:41

Hisayuki

seme

Zarejestrowany: 2014-04-22
Posty: 23
Punktów :   
Status: romantyczne seme
Rasa: człowiek
Partner: tuż po zerwaniu : c
Znaki szczególne: różowe włosy
Ekwipunek: lusterko, telefon

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

Hisa uśmiechal się delikatnie, glaszczac go po biodrze. Czul, ze chlopak mial tajemnice. Jednak pozwalal mu je mieć, w końcu każdy je posiada. Nawet Hisa. Dlatego pozwala mu teraz unikać odpowiedzi, pozwala mu milczeć. Jeszcze przyjdzie czas, w którym Amai powie mu każdy, nawet najmniejszy sekret. Przyjdzie czas, w którym będą wiedzieli o sobie wszystko. A tym czasem każdy maly grzeszek i każde klamstewko przejdzie plazem.
- Możesz nie być delikatny fizycznie, ale psychicznie jesteś. Tak naprawdę marzysz o czulym pocalunku i dotyku. Marzysz o lekkości dotyku, a nie siniakach i bliznach.

Wyszeptal, skladajac na jego policzku pocalunek.
Byl malarzem i dlatego byl niezwykle spostrzegawczy. Dodatkowo, umial dodać dwa plus dwa. Rozumial, co na ciele modela mogą robić siniaki, które teraz delikatnie muskl palcami. Bylo mu...przykro. Czemu wlasnie Fushina spotkalo cos takiego? Jednak nie zdradza swoich myśli. Tak jak byli mówione wczesniej, na wszystkie tajemnice przyjdzie jeszcze czas. Powoli do przodu, bez stresu. Sukces zależy od naszych decyzji, a Yuki wierzyl, ze zdobędzie jeszcze zaufanie czerwonowlosego.
Z uroczym uśmiechem przytulil się do niego delikatnie.

- Cieszę się, Fushin-san. Obiecuje, ze to nie będzie zmarnowany czas

Powiedzial cicho.
Skladal drobne pocalunki na calej jego twarzy, jednoczesnie splatajac swoje palce z jego. Zacisnal lekko dlon, jakby to bylo cicha pieczec przyrzeczenia, które zlozyl. I Hisayuki zamierzal go dotrzymać, choćby miall być tylko na jedna chwilę.


Offline

#37 2014-12-14 12:58:41

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

Amai z wielką przyjemnością wyznałby mu swoje wszystkie grzeszki i tajemnice. Choć nie wiedział dlaczego miałby to zrobić. Hisa był dopiero co poznaną osobą, a Amai czuł, że mógłby z nim być. Że Hisa wybaczyłby mu jego grzechy i to, że pracuje jako mężczyzna do towarzystwa. Ale dalej trzymał to w sobie, tajemnic nie powinno się tak łatwo wypowiadać.
- Ja... Hisa.. Ty... to niemożliwe... jestem silny, moja psychika także.
Znał go ile? Trzy może cztery godziny, a dobrze wiedział co się dzieje w jego głowie. Tak jakby czytał z niego jak z otwartej książki, choć Fushin starał się ją zamknąć na tyle zamków, na ile umiał. A Yuki tak po prostu je otwierał, każdą po kolei odczytując z niego tyle informacji ile chciał.
Fushin był przyzwyczajony do widoku siniaków na swoim ciele, nie było to jakąś nowością, że teraz też je miał no sobie. Widział jednak współczucie wymalowane na twarzy kochanka. Było mu głupio, że przyszedł z siniakami na ciele do niego.
-Jaaaa też się cieszę.
Uśmiechnął się delikatnie, czuł że łzy zbierają się w kącikach jego oczu. Nie pamiętał kiedy ostatnio tak się o niego troszczył. Zacisnął palce na dłoni chłopaka, to uczucie było tak wspaniałe.
-Proszę Hisa... pragnę Cię.
Na dowód swoich słów spojrzał w dół, gdzie w spodniach zrobiło mu się ciasno. Był niecierpliwy, tak bardzo chciał  poczuć  w sobie chłopaka.

Offline

#38 2014-12-25 18:46:00

Hisayuki

seme

Zarejestrowany: 2014-04-22
Posty: 23
Punktów :   
Status: romantyczne seme
Rasa: człowiek
Partner: tuż po zerwaniu : c
Znaki szczególne: różowe włosy
Ekwipunek: lusterko, telefon

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

- Oszukujesz sam siebie, ale wybaczę ci to. Rozumiem, że nie zawsze chce się przyznać do czegoś głośno.
Westchnął w zagłębienie jego szyi.
To była prawda. Nie łatwo jest stanąć przed lustrem i powiedzieć - "tak, jestem niczym", "tak, oszukuję się", "tak, potrzebuje tego". Nie łatwo jest sprostać samemu sobie przez to, ze próbujemy dostosować się do otoczenia, dostosować do tego, co nas otacza, niezależnie od kosztów.
- Dobrze, Fushin-san. Spełnię twoje pragnienia.
Zamruczał, rozpinając mu spodnie.
Delikatnie zdjął z niego spodnie wraz z bielizną. Odsunął się lekko, oglądając swojego modela w pełnej krasie. "Kiedyś go zmuszę do pozowania nago", przebiegło mu przez myśl, kiedy delikatnie muskał palcami jego biodra. Z czułością śledził palcami zakrzywienia kości, od czasu do czasu zatrzymując się dłużej na cienkich bliznach chłopaka. Zastanawiał się, czym je zrobiono i kto....kto odważył się uszkodzić tak piękne i delikatne ciało...Jednak starał się nad tym długo nie rozchodzić. W końcu, znał siebie dobrze, a nie chciał zrazić swoimi słowami chłopaka. Może zrobił je ktoś, kogo on kochał...?
Pochylił się nad jego brzuchem całując delikatnie skórę w okolicach pępka. Czas zacząć grę.

Ostatnio edytowany przez Hisayuki (2014-12-25 18:46:59)

Offline

#39 2014-12-26 21:21:58

 Amai

uke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 33
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: tatuaż
Ekwipunek: okulary, gumki

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

-Może i tak... ale chce w to wierzyć.
Nie potrafiłby tak zrobić. Wolał ukrywać swoje słabości, niż pokazywać je. Tak było dla niego łatwiej. Oj tak, Amai robił wszystko co mógł by dostosować się do otoczenia, inaczej dawno by zginął w tym wielkim świecie. Już samo to, że Hisa nie znał jego prawdziwego imienia, bolało go. Któregoś dnia z pewnością powie mu jak się nazywa. Ale jeszcze nie teraz.
-Proooszę
Pomógł mu zsunąć z siebie spodnie i bokserki. Nie zawstydził się. Tyle razy mężczyźni widzieli jego nagość, że nie zwracał na to uwagi. Wzrok Hisy sprawiał tylko, że jego ciało rozpalało się. Jedyne co zawstydzało go, to blizny.  Niby miał doskonałe ciało, ale zawsze zostały na nim skazy. Wiele razy był bity, a jego klienci lubili sobie pofolgować. Amai wolał, żeby Yuki nie zastanawiał się nad tym co, kiedy i kto zostawił na nim te ślady. Gdyby usłyszał te słowa roześmiałby się w głos. Nigdy nikogo nie kochał, a nawet jeśli to ta osoba nie zraniłaby go dla własnej przyjemności. Zadrżał. Jego przyrodzenie robiło się coraz twardsze z każdym dotykiem jego ust na skórze brzucha. Chciał więcej i wiedział, że zaraz to dostanie.

Offline

#40 2015-01-09 21:16:06

Hisayuki

seme

Zarejestrowany: 2014-04-22
Posty: 23
Punktów :   
Status: romantyczne seme
Rasa: człowiek
Partner: tuż po zerwaniu : c
Znaki szczególne: różowe włosy
Ekwipunek: lusterko, telefon

Re: ~ zielony dom na końcu ulicy

Hisayuki wręcz obsługiwał chłopaka, dając mu tyle przyjemności ile potrafił mu dać drobnostkami. To była gra, znana od tysiącleci i nie należało zmieniać jej zasad. Całował niemal z namaszczeniem skórę jego brzucha, muskając palcami wewnętrzną stronę jego ud, od czasu do czasu muskając palcami jego przyrodzie nie bądź wejście. Jednak nie było to nachalne, czy z pragnienia. Akurat on nie kierował się prawie w cale potrzebami ciała - ulegał w większej części potrzebom serca.
W pewnym momencie zamienił swoje ruchy ust i palców miejscami, licząc na ciche jęki ze strony starszego chłopaka. Z niezwykłą delikatnością pięści językiem cienką skórę jego nóg, zostawiając od czasu do czasu ledwo zauważalne ślady zębów na jej powierzchni. Niewątpliwie, chlopak zaliczał się do modelu romantyka - jego czulość w stosunku nawet do pierwszego razu i kompletnie nieznanej osoby była oszałamiająca.
Na koniec swojej małej zabawy zrobił to, czego najbardziej oczekiwał Amai, a przynajmniej na to liczył różowo włosy, przeciągając językiem po długości członka, by po chwili zacząć się na jego czubku.


Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.hodwg.pun.pl www.lakonia.pun.pl www.urzek.pun.pl www.bloodyelite.pun.pl www.redtube.pun.pl