Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2013-01-22 19:13:44

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Offline

#2 2013-08-11 18:39:14

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Właśnie dotarłem do swojego nowego miejsca pracy. Była to niewielka księgarnia otwarta całą dobę, co było dla mnie zaskoczeniem ale i zbawieniem, gdyż inaczej nie mógłbym tam pracować. Gdy otworzyłem drzwi powitał mnie znajomy, ukochany zapach książek. Wiedziałem, że to miejsce będzie dla mnie idealne. Jeśli tylko cię nie wywalą za czytanie w pracy i olewanie klientów. - odezwała się moja podświadomość, ale odesłałem ją mentalnym kopniakiem. To się zdarzyło tylko raz więc można uznać za przypadek. Wracając jednak do rzeczywistości. Podszedłem do lady za którą stała sympatycznie wyglądająca starsza kobieta.
- Och, to ty jesteś tym nowym chłopcem do pomocy, tak? – zapytała a w jej oczach dostrzegłem nadzieję. Kiwnąłem głową w odpowiedzi, ale nim zdążyłem powiedzieć choć słowo babcia nabrała rozpędu. – Jak to dobrze, że przyszedłeś! Od dawna szukałam kogoś odpowiedniego do zajęcia się moim sklepem. A patrząc na ciebie wiem, że jesteś właśnie tą odpowiednią osobą! Tutaj masz klucze do wszystkich pomieszczeń, spis pozycji, które posiadamy, numery telefonów do wydawnictw, innych księgarni oraz do mnie. Godziny pracy możesz regulować jak ci się podoba, gdyż właśnie mianuję cię tytularnym gospodarzem tego przybytku. Książki również możesz czytać do woli. Jeżeli chodzi o utarg, to nie przejmuj się  za bardzo. Tą księgarnię traktuję jako dodatkowe źródło zarobku. I pensja będzie taka jak podałam w ogłoszeniu. Mam nadzieję, że ci odpowiada. Zresztą jakby nie odpowiadała to byś się nie zgłosił, prawda? – Mrugnęła do mnie porozumiewawczo. - Acha, opłaty za wszystko będę sama uiszczać, więc również nie ma z tym problemu. To życzę ci miłej pracy, a sama wyjeżdżam na zasłużony urlop! Do usłyszenia! – Powiedziawszy to wypadła z księgarni jakby ją goniło stado diabłów. Stałem na środku skołowany, trzymając w ręku klucze oraz plik kartek i zupełnie nie ogarniając sytuacji. Co tu się przed chwilą stało? I dlaczego mam przeczucie, że wplątałem się w coś niedobrego. Niestety jako że jedyne źródło informacji właśnie w tempie ekspresowym opuściło najbliższe otoczenie, musiałem ruszyć na samodzielną ekspedycję zapoznawczą.
Księgarnia nie różniła się zbytnio od innych tego typu przybytków. Na środku pomieszczenie znajdowała się okrągła lada na której honorowe miejsce zajmował komputer i kasa. Pod ścianami stały ciemne regały z książkami. Wszystko było utrzymane w kremowo - brązowej tonacji, której ogólnie dość elegancki efekt niszczył, powieszony na ścianie zaraz naprzeciwko wejścia, obraz przedstawiający jelenie na rykowisku, a w tle dwa łabędzie pływające po stawie. Taki kicz widziałem ostatnio jak byłem mały i rodzice wzięli mnie do babci. Postanowiłem natychmiast pozbyć się szkaradzieństwa. Na jego miejscu powiesiłem, wygrzebaną z otchłani piekielnych (znaczy z magazynu należącego do księgarni) martwą naturę.
Po pozbyciu się jednego problemu zabrałem się za przeglądanie książek rozstawionych na półkach. Tutaj również czekał mnie wstrząs. Okazało się, że książki nie były ułożone tematycznie tylko alfabetycznie, co raczej było dziwne. Jak ktoś ma coś znaleźć, jak nie zna autora, a wie tylko jaka tematyka go interesuje! Chyba czeka mnie tu trochę pracy. Pomyślałem zabierając się za porządki. W końcu skoro tej kobiety to nie obchodzi, to się mogę porządzić. Po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że jednak trzeba iść odpocząć. Zamknąłem więc księgarnię na klucz, wcześniej powiesiłem karteczkę, że chwilowo nieczynne oraz o zmianach godzin pracy, i powolnym krokiem skierowałem się do akademika.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-13 03:10:41)

Offline

#3 2013-08-13 01:59:02

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

Po kilkunastu minutach bezsensownego chodzenia po mieście, trafił do miejsca docelowego. A mianowicie księgarnia. Zadowolony i dumny z siebie, że trafił tu sam. Bez niczyjej pomocy. "Kai jesteś mistrzu" pochwalił siebie w myślach, klepiąc się nieznacznie po torsie. Niczym jakiś bohater narodowy. Ale nie mów HOP, póki nie skoczysz. Złapał za klamkę księgarni i pchnął drzwi. A te ani drgnęły.
- co jest...- mruknął ponawiając próbe otworzenia drzwi. Może otwierajac się w nie w tą stronę? Pociągnął klamkę do siebie. Nic sie nie stało. Dopiero po chwili łaskawie zerkną na wywieszoną karteczkę. Mina natychmiast mu zrzedła. -Jak to zmienione godziny?- zapytał sam siebie, rozglądając sie na boki. Może to jakaś krótka przerwa i  ktoś przyjdzie i mu otworzy? Oparł się plecami o ścianę budynku. Zsunął plecak z ramienia, otworzył go i zaczął w nim grzebać.
-Szlag..- burknął. Nie wziął tej polskiej książki kucharskiej. i co on będzie tłumaczył? Westchnął zrezygnowany kiedy to w jego łepetynce zatlił się kolejny pomysł. Jak otworzą mu księgarnię to poczyta sobie nowy tom z przepisami.

Offline

#4 2013-08-13 03:10:53

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Gdy wróciłem z obiadu Swoją drogą, kto gotuje w tej stołówce? To było straszne! zobaczyłem kogoś siedzącego pod drzwiami i wglądającego jak zbity pies. Chyba zmiana godzin funkcjonowania go poraziła. Podszedłem bliżej i okazało się, że to Kaito. Czyli to tutaj przyleciał po wyjściu z pokoju. Ciekawe jaką minę zrobi jak mnie zobaczy.
- Cześć, Kaito. Dawno się nie widzieliśmy. - może było to powiedziane trochę bardziej złośliwie niż powinno, ale czasem mój zły charakter wyłazi na wierzch. Teraz pozostało mi czekać na jego reakcję.

Offline

#5 2013-08-13 03:16:04

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

-A tak. - spojrzał odruchowo na zegarek- prawie półtorej godziny- stwierdził licząc czas. Pewnie coś źle policzył, ale nie przejmował się tym. Co to złośliwości Ryurein'a.. Nawet tego nie wyczuł.
-Co tu własciwie robisz?-zapytal, mierząc mężczyzne w góry na dół, podejrzliwym acz raczej rozbawionym wzrokiem.

Offline

#6 2013-08-13 03:37:27

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

- Cóż otwieram przybytek do którego zapewne chcesz się dostać, skoro pod nim siedzisz. Chwilowo zostałem uwikłany w szefowanie księgarnią. I korzystam z tego, więc jak wejdziesz to się nie wystrasz. - To mówiąc otworzyłem drzwi i przepuściłem Kaito przodem. - Właścicielka miała dziwne poczucie humoru i postanowiła rozmieścić książki alfabetycznie. Wyobrażasz sobie szukanie czegoś na interesujący cię temat w takim chaosie? Książka kucharska obok romansu i podręcznika do biznesu. Kryminał obok książki o origami i sadzeniu kapusty. Przecież to się nie mieści w głowie! To jest zbrodnia! - Zacząłem mamrotać do siebie po polsku nie zwracając uwagi na towarzysza. Wreszcie, gdy Kaito zatrzymał się gwałtownie i na niego wpadłem wróciłem do rzeczywistości.
- Wybacz trochę mnie poniosło. - Odchrząknąłem kilkakrotnie.- Jak coś cię konkretnego interesuje to możesz próbować to znaleźć. Ja idę ogarniać chaos w katalogu. Inaczej utknę w stanie kompletnego bałaganu na wieczność. - Mówiąc to siadłem za ladą i zająłem się komputerem.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-13 03:47:59)

Offline

#7 2013-08-13 03:52:57

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

-tak tak..- pokiwał głową zaraz po tym jak mężczyzna na niego wpadł. Zamachał obojętnie ręką i rozejrzał się po księgarnii. Jaki dziwny zbieg okoliczności. Ryurein pracujący w księgarnii. Chociaż.. idealnie pasował do tej fuchy. Podszedł do jednego z regałów i przesunął palcem po grzbietach książek.
-Faktycznie.. trochę.. niepraktyczne takie ułożenie książek..- stwierdził widzac nieporządek. Strasznie się naszuka zanim znajdzie jakąś kucharską. Zauważajac kątem oka jakiś tomik o gotowaniu. Ale gdy  po niego sięgnął, okazało się, że to tylko  ta sama książka która miał w pokoju. Nic dziwnego, że wiedział od razu o czym jest.
-heh...-mruknął trochę przytłoczony iloscią książek. W końcu to księgarnia..

Offline

#8 2013-08-13 23:31:37

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Zerknąłem znad komputera w stronę Kaito. Chyba ustawienie zszokowało go równie mocno jak mnie. a jeszcze taka ilość pozycji to już zupełnie można nie ogarnąć. Może by mu pomóc? Zerknąłem na listę pozycji, które już poprawiłem i na regał przy którym stał Kai.
- Jeśli podejdziesz dwa regały w prawo to powinieneś mieć jakieś książki Jamie Oliviera a zaraz obok Gordona Ramsaya. A jak cofniesz się do "K" to znajdziesz kuchnie gruzińską Jeleny Kiładze. Więcej kucharskich jeszcze nie znalazłem.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-13 23:33:53)

Offline

#9 2013-08-14 01:41:24

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

Przygryzł dolną wargę w zamysleniu, ogarniajac wielkość księgarnii. i ilość książek znajdujących się tutaj. przeszedł się zgodnie z wskazówkami Ryureina, kierując swoje kroki w prawo. zerknął na drugi regał szukajac wzrokiem podanego nazwiska. I bingo! sięgnął po tomik z przepisami. przy okazji wziął też słownik języka polskiego, który zauważył kątem oka.
-dzieki Ryuu- zawołał zza regału i zaszył się gdzieś w średnio wygodnym miejscu by trochę poczytać.

Offline

#10 2013-08-14 02:35:52

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Po dwóch godzinach przedzierania się przez gąszcz książek, doszedłem do wniosku, że chyba należałoby odpocząć. Dodatkowo zorientowałem się, że przez cały ten czas nie słyszałem Kaito. Widać też go wciągnęło. Niestety nie mogłem zostawić go samego w księgarni. Poszedłem więc w kierunku w którym zniknął. Znalazłem go wpatrzonego z dziwnym wyrazem twarzy w jedną stronę jakiejś książki. Zaciekawiony podszedłem bliżej i zerknąłem mu przez ramię. I mnie zatkało. Okazało się, że zamiast zakładek ktoś używał  zdjęć. Bardzo ostrych zdjęć. Można nawet powiedzieć, że niektóre czasopisma zapłaciłyby niezłą kasę za kilka z nich. Poczułem jak się rumienię. Zamknąłem oczy i chwilkę ochłonąłem. Lekko uspokojony położyłem rękę na ramieniu Kaito, chcąc zwrócić na siebie jego uwagę. Spojrzał na mnie lekko zdezorientowany i zarumieniony co najmniej tak jak ja.
- Myślę, że powinniśmy zrobić sobie krótką przerwę. Masz ochotą na herbatę? Kawa wyszła niestety. - W magazynie widziałem czajnik (działał o dziwo, co sprawdziłem wcześniej) i pudełko czarnej herbaty. Usilnie starałem się nie myśleć o zdjęciach. Ani o tym, że prawdopodobnie doszło mi mnóstwo pracy, przy przeglądaniu każdej książki. W końcu raczej nie chciałbym czegoś takiego sprzedawać.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-14 03:04:55)

Offline

#11 2013-08-14 02:49:49

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

Tak się zaczytał w lekture, ktora pewnie inni uznaliby za coś nudnego. A jego to ciekawiło. Bo potem można coś takiego wyczarować w kuchni i zjeść. Jego uwagę, po dłuższym oglądaniu tomiku, zwróciła dosyć.. nietypowa okładka. zapatrzył się chwilkę. Ot.. zwykły wybryk. przesunął zjęcie na koniec książki czytając dalej. Tylko nikt by sie eni spodziewał znalazł drugie zdjęcie w formie zakładki. i po chwili jeszcze jedno. "Jak on trzyma tę nogę?'' zaczął się teraz przyglądać zdjęciom z dziwną miną, przechylając nievco głowe na bok. z całego tego zamieszanka wyrwał ggo dotyk na ramieniu. Zamknął z trzaskiem książkę, wyrzucając ją przed siebie.
- ja nic nie zrobiłem!-zawołał speszony. Podniósł powoli wzrok na Ryu. caly czerwony na twarzy. Jeszcze pomyśli że to jego.. odchrząknął jakby chciał sytuację wymazać.
- T.tak. i tak wolę herbate od kawy..- powiedział jakby z trudem.

Offline

#12 2013-08-14 03:29:27

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Gwałtowna reakcja Kaito mnie zaskoczyła. Przecież bym go o coś takiego nie podejrzewał! Zostawiwszy książkę w spokoju poprowadziłem go do magazynku. Było to pomieszczenie, które od pierwszego spojrzenia nazwałem "Piekielną Otchłanią". Było tam wszystko. Od wspomnianej już martwej natury i czajnika, przez liczne pudla z książkami, stolik i dwa krzesła, po upchany w kącie materac i figurkę kota szczęścia. Przy jednej ze ścian znajdował się zlew i kran, dzięki czemu dało się coś ciepłego wypić na miejscu. Usadziwszy  Kaito na jednym z krzeseł zabrałem się za robienie herbaty. Gdy woda się ugotowała, zalałem dwa kubki z herbatą i postawiłem na stoliku. Sam osiadłem na drugim wolnym krześle i usilnie próbowałem znaleźć jakiś neutralny temat do rozmowy żeby zabić krępującą ciszę, w której obaj intensywnie badaliśmy zmiany barwy wody pod wpływem herbaty.
- Um... Więc znalazłeś jakiś ciekawy przepis? - Zacząłem, jednak ten temat jednoznacznie prowadził do fotografii. - Właśnie, skoro tak interesujesz się kuchnią to pewnie jesteś dobrym kucharzem. Ja coś tam potrafię upichcić, ale nie jest to nic rewelacyjnego. Ot najprostszy posiłek, żeby nie umrzeć z głodu. Ktoś cię uczył, czy naturalny talent? - Starałem się znaleźć temat, który go zainteresuje.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-14 03:57:01)

Offline

#13 2013-08-14 03:44:15

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

Kiedy został zaprowadzony do magazynku, rozejrzał się dookoła. Tutaj chyba było wszystko. meble, pudła i inne rupiecie. Całkiem fajny klimacik. Uśmiechnął się mimowolnie chociaż ta narastająca cisza przypominałamu o tych zdjeciach. odchrzaknął po raz któryś, gapiąc sie na Ryureina jak zaparza herbaty.
-taak..ciekawy przepis- przytaknął powoli głową jakby zapomniał jak to się robi. Jedna gdy Ryu pospiesznie zadał kolejne pytanie, wyprostował się nieznacznie.
-A tak. Babcia mnie uczyła jak miała czas.- odpowiedział mężczyźnie.
- i raczej jest to wyuczone niż talent. na poczatku też spalałem różne rzeczy- a do wypieków sie nie przyzna. przecież to one głównie płoną. posłał ciemnowłosemu krótki uśmiech
- a ty? masz jakieś zainteresowania inne czy tylko książki?- może zabrzmiało to troche niegrzecznie, ale to nie było w zamierzeniu.

Offline

#14 2013-08-14 19:12:15

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Słuchałem z zainteresowaniem jego odpowiedzi. Kiedy wspomniał spalanie różnych rzeczy uśmiechnąłem się do siebie. Jednakże zanim odpowiedziałem na jego pytanie musiałem się chwilę zastanowić. Wpatrywałem się w rozmówcę, układając w myślach odpowiedz. Widząc jego zdziwione spojrzenie otrząsnąłem się z zadumy i odpowiedziałem.
- Cóż... Książki to moje największe hobby. Jednak oprócz nich interesuję się historią. Często też dyskutuje sam ze sobą na różne tematy. Tak jakbym miał brata i się z nim kłócił. Uwielbiam też zwierzęta. Zazwyczaj bardzo szybko znajduję jakieś, którymi mogę się zająć. Więc nie zdziw się, jeśli kiedyś przyjdziesz do księgarni a pod nią będzie czekać stadko kotów i psów. - roześmiałem się. - Co jeszcze. Walka. Głównie kijem i szablą. Zwłaszcza szablą. Ojciec i dziadek mnie tego uczyli odkąd byłem w stanie ją unieść. Więc mogę z całą szczerością stwierdzić, że jestem w tym dobry. Zawsze ją ze sobą noszę, tak na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo kiedy się może przydać a "przezorny zawsze ubezpieczony". - zacytowałem po polsku. - Znaczy, nigdy nie wiadomo, co się może zdarzyć i lepiej nosić więcej rzeczy niż potem żałować, że czegoś się nie miało. - Wytłumaczyłem Kaito. - I to chyba wszystko, co mogę o sobie powiedzieć. A! Zapomniałem o jednym. Ty uwielbiasz gotować, a ja czasami zajmuję się produkcją alkoholu. Powiedziałbym, że to cecha charakterystyczna większości Polaków i Słowian w ogóle. A ty masz jakieś pasje poza gotowaniem? - Odbiłem pytanie w stronę rozmówcy.

Offline

#15 2013-08-15 00:07:54

Robert Gambit

przelotny czytelnik

Re: Księgarnia

Nagle spokój w księgarni zakłócił ryk umierającego zwierzęcia. No, możne jednak nie zwierzęcia, bo dźwięk miał nutę mechaniczną. Hałas ten swoje źródło miał w małym, żółtym samochodziku, który zaparkował przed oknem, narażając na swój przykry widok odwiedzających ten ośrodek kultury. Z wozu napędzanego sześćdziesięcioma czterema ledwo ciułającymi koniami mechanicznymi wypadł osobnik w masce przeciwgazowej, nucący jakiś wesoły jazzowy standard. Niósł na rękach sporej wielkości pakunek. Otworzył sobie drzwi metodą "łokieć - kop nogą", podszedł do kontuaru i zawołał głośno:
- Doooobry, listonoooosz!

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutoduel.pun.pl www.gang-bang.pun.pl www.forumair.pun.pl www.forum-rws.pun.pl www.ksmkrosno.pun.pl