Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#31 2013-08-17 16:26:13

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

Poczuł jak Rob łapie go za rękę, na co w pierwszym odruchu chciał dłoń zabrać. Ale tego nei zrobił. Popatrzył mu w oczy, a raczej bardziej widział odbicie swoich oczu w jego masce.
-he? Co ja robię?- nie wiedział o co chodzi mężczyźnie. wyswobodził dłoń, podnosząc obie ręce ku górze w gescie poddania
-Ale ja nic nie zrobiłem- powiedział na obronę, całkowicie zdezorientowany.

Offline

#32 2013-08-17 17:21:22

Robert Gambit

przelotny czytelnik

Re: Księgarnia

- Rozumiem. Jesteś przystojny, miły, skromny... nic dziwnego. - Robert znowu przyjął pozycję półwiszącą.
- To może ja jednak idę, wiesz, powiedz Ryu, że idę zaparkować Bulbuzatora na pobliskim drzewie...
Już chciał wychodzić, kiedy kopnął nogą jakieś pudło. Ach, to paczka, którą miał doręczyć. Wziął ją w ręce. Była dość ciężka. Pewnie były w niej jakieś książki. Cholera, przecież i tak musi poczekać na Ryu, żeby podpisał mu pokwitowanie.

#33 2013-08-17 17:26:16

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

Słuchał go z  coraz większym zdziwieniem wymalowanym na twarzy.
-Ale ja na prawdę nie wiem o co chodzi- powiedział. Czemu on nigdy nic nie wiedzial? albo dowiadywał się jako ostatni lub po czasie. Zmrużył oczy patrząc się na pudełko, które podniósł Gambit.
-Co to za przesyłka?-zapytał wskazując na pudło, które ciemnowłosy trzymał.

Offline

#34 2013-08-17 18:04:44

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Udało mi się znaleźć około 10 pudeł, które mogliśmy wykorzystać. Miałem nadzieję, że to wystarczy. Nawet odkryłem położenie mazaka, którym mogłem maznąć fachowe podpisy. Po wykonaniu wszystkich tych czynności wyszedłem z magazynu. I zastałem dziwną scenę. Robert zwisał na kontuarze, a obok niego Kaito z miną, mówiącą że lekko nie ogarnia sytuacji. Po chwili Rob podniósł się, mruknął coś do Kaito i zaczął zbierać się do wyjścia. Dezercja w obliczu próby! Już miałem coś na ten temat powiedzieć, ale Rob potknął się o coś i schylił się żeby to podnieść. Była to nieznana mi paczka. W sumie jest listonoszem, więc pewnie ją przyniósł i zapomniał. Norma. Uśmiechnąłem się do siebie. Podszedlem do dwójki, po drodze odstawiając pudła i otrzepując ręce z kurzu.
- Czyżbyś o czymś zapomniał, Rob? Czy po prostu paczka przeszkodziła ci w dezercji? - zapytałem uśmiechając się do niego lekko złośliwie. - Wiesz, że liczyłem na twoją pomoc. - Tym razem mój uśmiech nie był złośliwy, tylko smutny.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-17 18:09:34)

Offline

#35 2013-08-17 18:34:08

Robert Gambit

przelotny czytelnik

Re: Księgarnia

- A, przesyłka z poczty. Ryu musi pokwitować odbiór - Stał z pudłem w ręku, wypompowany z chęci do życia jak dziurawa dętka, kiedy powrócił Ryu. Wychodził z magazynu i wyglądał jak sterta kartonów z rękami i nogami, bo puste pudła niemal całkowicie go zasłaniały. Robert już miał się zaśmiać, kiedy skarcił się w duchu. Jeszcze było za wcześnie, by pożegnać się z żałobą.
Ryu podszedł do nich i wyraził dezaprobatę wobec tego, że Robert chciał ich opuścić. Zasmucił się. Szczerze, bez cienia cynizmu, kąciki ust miał uniesione w uśmiechu, ale oczy pozostawały smutne. Roberta zatkało na ten widok. Ryu wyglądał tak uroczo, kiedy robił taką minę. Jego wspaniały, piękny bożek. Chyba... chyba Ryu zależało na nim. Może to tylko złudzenie, ale może nie było za późno! Oby nie było za późno, bo szkoda mu było owinąć Bulbuzator o drzewo i narażać rodzinę na koszty związane ze sprowadzaniem zwłok przez pół świata.
Wziął głęboki oddech. Jednak będzie walczyć. Choćby miał wypruć sobie żyły, zrobi co będzie należało, chociażby żeby jeszcze raz poczęstował go tym pięknym, smutnym uśmiechem.
Wyprostował się i podszedł do długowłosego. Włożył mu paczkę w ręce. Nachylił się i szepnął mu do ucha:
- Jeszcze tylko podpis. I buziak dla doręczyciela.

#36 2013-08-17 19:17:06

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Buziak dla doręczyciela, ale sobie wymyślił. Zaśmiałem się w duchu. Chyba jednak lubię to jego błaznowanie. Odsunąłem się kawałek i odstawiłem na bok paczkę bo była trochę ciężka. Jeśli to nowe książki to chyba się pochlastam. Jeszcze nie skończyliśmy ogarniać tego co tu jest, a już nam roboty dokładają. Westchnąłem i odwróciłem się z powrotem do Roba. I co ja mam zrobić? A... raz się żyje. Zbliżyłem się jeszcze bardziej i złapałem za filtr maski. Pociągnąłem głowę Roba w dół, a następnie delikatnie odchyliłem maskę do góry. wziąłem głęboki wdech, jakbym skakał na głęboką wodę i  musnąłem wargami kącik ust Roberta. Poczułem, że lekko zesztywniał. Ja natomiast odsunąłem się i założyłem maskę na miejsce.
-To gdzie mam się podpisać? - uśmiechnąłem się.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-17 19:17:25)

Offline

#37 2013-08-17 22:58:24

Robert Gambit

przelotny czytelnik

Re: Księgarnia

Rob wcale nie był zaskoczony takim obrotem spraw. Oczywiście, że nie. To musiał być jego urok osobisty. Podparł się pod boki i chciał odwrócić, jak gdyby takie coś to była w jego życiu normalka, ale zaskoczony odkrył że nic nie widzi... aż go zamroczyło? Do czego to dochodzi jak człowiek jest wyposzczony. Ach, to maska, przesunięta do góry, zasłoniła mu wizję. Ściągnął ją w dół i tryumfalnie spojrzał na Kaito.
- Mam potwierdzenie w tylnej kieszeni. - zaśpiewał w stronę Ryu. - Chyba musisz je najpierw wyciągnąć.

Może posuwa się za daleko, ale zawsze miał ryzyko i przesadę wpisaną w krew.

#38 2013-08-18 15:40:21

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

Zerknął w stronę drzwi od zaplecza, skąd wyszedł Ryu z pudłami. Kiedy ta dwójka zaczęła ze sobą rozmawiać, po prostu się zaczął im przyglądać z uwagą i przysłuchiwać. Zdziwił się kiedy Ryu dał całusa Robertowi. Zamrugał parokrotnie powiekami.
-Jesteście parą, czy taka poczta u was jest dziwna?- zapytał całkiem poważnie. Bo różnych rzeczy mógł nie wiedzieć. Zresztą.. machnął na to ręką. Wziął jedno pudło, które przyniósł Ryurein, podpisane jako "kryminały". Zapewne będzie w stanie odróżnić o czym jest dana książka. Ruszył z kartonem do półek i zaczął przeglądać poszczególne książki.
-Dramat- stwierdził odkładając tomik na miejsce.
-Kryminał.- powiedział do siebie i zapakował ową książkę do pudełka.

Offline

#39 2013-08-18 20:55:13

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

- Ha! Cały ty! Dać ci palec to całą rękę byś złapał. MO-WY-NIE-MA! - Każdą sylabę akcentowałem puknięciem w filtr maski. Niestety, ze względu na różnicę wzrostu, musiałem zadzierać głowę do góry, przez co raczej uzyskałem efekt komiczny, zamiast zamierzonego, poważnego. - Poza tym, to twoja praca. Każdą kolejną osobę będziesz tak nagabywał? - Spojrzałem na niego spode łba. Pytanie Kaito jednak zupełnie odwróciło moją uwagę.
- Nie, nie jesteśmy parą! Jak mogłeś coś takiego pomyśleć. - No w sumie to mógł... Dodałem sam do siebie. - Po prostu dawno się nie widzieliśmy i chyba trochę tęskniłem. Dlatego łatwiej daję się wkręcić w jego durne zagrywki. - Powiedziałem celem usprawiedliwienia, zabierając się za segregację drugiego regału.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-18 22:34:11)

Offline

#40 2013-08-18 22:33:00

Robert Gambit

przelotny czytelnik

Re: Księgarnia

Dotknął mojej maski.
Może to nie było jeszcze to, o co prosił, ale też może być. Maska była wszelako częścią jego ciała. Jednak tak łatwo nie miał zamiaru dawać za wygraną i po prostu podać kartki Ryu. Poza tym jeszcze nie wychodził, obiecał przecież pomóc. Co chwila "przez przypadek" przestawiając, łapiąc za rękę i dosuwając się do Ryu, również zaczął przeglądać regał drugi. To zemsta za to, że powiedział, że nie są parą. Ależ są, tylko Ryu o tym jeszcze nie wie. Wziął pierwszy wolumin w dłonie.
"Zew Cthulhu" ... sądząc po okładce coś przyrodniczego, idzie do paki z "literaturą popularnonaukową".
"Zbrodnia i kara" ... prawo i finanse.
"Biologia" autorstwa Villego. Toż to jest płyta chodnikowa, nie książka. Niestety, z braku takowego działu, idzie do popularnonaukowych.
"Słownik slangu japońskiego". Otworzył go na przypadkowej stronie, poczytał i sam do siebie się uśmiechnął. 
- Słuchajcie tego. "Tsundere  - proces rozwoju charakteru postaci, występujący w kulturze masowej, w którym osoba z początku zimna, oschła i nieufna powoli otwiera się ku innym osobom i odkrywa swoją wrażliwą stronę." - Robert spojrzał znacząco na Ryu. - O, albo "hentai". Nie, pewnie to znacie. "Tentacle"... dobra, tego wam nie przeczytam. "Bishonen". To o mnie. "Moe". Fuj. A, jeszcze to, zobacz - trzymając palec na haśle, zaszedł Ryu od tyłu i przełożył nad nim ręce, w ten sposób go obejmując. Położył mu głowę na ramieniu, zginając przy tym kolana.
- No, spójrz tutaj...

#41 2013-08-18 22:48:41

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

Jako, że porzadkował inny dział to ich nawet nie widział. Ale za to słyszał. Zaśmiał się cicho z tego co czytał Robert. Dla niego to nie było żadną nowością. Wybierał książki o tematyce kryminalnej, zamiast od razu brać pokolei każdą ksiązkę i ją odpowiednio przydzielić do kartonu. Jak to on, zawsze musiał zrobić cos inaczej. Zaczął nucić piosenkę, którą słyszał dzisiaj w radio. I nawet kiwał się w jej rytm. Pakował książki o wybranej tematyce, pogwizdując od czasu do czasu. Kiedy pozbierał już wszystkie książki z półek, do których sięgał, poszedł po drabinę. Postawił ją sobię tuż przy regale, taszcząc na nią jak głupi, karton z kilkanastoma tomami w środku. Zdjął z góry może z cztery książki, kiedy dało się słyszeć głośny huk. Wpierw poleciał karton, potem Kaito a na niego jeszcze parę książek, które spadły z półki. Jęknął, leżąc na kartonie, który zamortyzował cały upadek. Po dłuższej chwili takiego 'odpoczynku' wygrzebał się spod książek, wstając z ziemi, przeciagajac się. Zaczął sprawdzać, czy nigdzie się nie uszkodził.

Offline

#42 2013-08-18 23:40:26

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

Czy on mógłby przestać mi przeszkadzać. Za co mnie to spotyka? Komu w poprzednim życiu zaszkodziłem, ze teraz się karma mści?Tak rozmyślając w ogóle nie zwracałem uwagi na jego poczynania segregacyjne. W ogóle starałem się nie zwracać na niego uwagi. Jeszcze by coś sobie w tym łbie wymyśli i miałbym przerąbane totalnie. Obserwowałem go tylko co jakiś czas kątem oka. Nawet jego czytanie słownika przeszło mi kolo ucha bez zbytniego efektu. Zaciekawiło mnie tylko czemu akurat wybiera hasła o tej konkretnej tematyce. I czemu przy "tsundere" się na mnie tak dziwnie spojrzał. Jednak gdy zaczął mnie napastować już tak konkretnie spojrzałem w ten jego słownik.
- No o co chodzi? Wiesz, że trochę mi to... - nie zdążyłem dokończyć zdania gdyż w dalszej części księgarni rozległ się łomot jakby zawalił się cały dach. A przynajmniej jakby tona książek spadła z półek. Szybko wywinąłem się z objęć Roberta i pobiegłem w kierunku hałasu.

Na miejscu zobaczyłem pobojowisko. Koło regału leżała sterta książek z której właśnie wyczołgiwał się Kaito. Chyba próbował dostać się do najwyższych półek i skończyło się to tragicznie. Natychmiast podszedłem do niego żeby sprawdzić, czy nic mu nie jest. W końcu nie chciałem mieć go na sumieniu.
- W porządku? Nic sobie nie zrobiłeś? Wezwać lekarza?- Zapytałem z niepokojem lekko go obmacując po ramionach.

Ostatnio edytowany przez Ryurein (2013-08-18 23:51:02)

Offline

#43 2013-08-18 23:59:48

Kaito Miyazaki

uke

Zarejestrowany: 2013-08-07
Posty: 64
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: -||-
Ekwipunek: neonowe słuchawki

Re: Księgarnia

-Nie trzeba.- powiedział trzepiąc spodnie z kurzu, jaki się na niego naniósł przy okazji strącenia książek.
- Nic mi nie jest- odparł, stwierdzajac, że raczej jest cały i żadna kosć nie wygięła się pod dziwnym kątem. Było za nisko by się w jakikolwiek sposób uszkodzić.
-Nie trzeba lekarza- zaśmiał się.
- To tylko stłuczenie- wyjaśnił krótko z lekkim rozbawieniem. Ryu chyba był nazbyt troskliwy. Ukucnął po karton,który niedawno niechcący pogniótł, spadajac na niego. Rozprostował go w miare możliwości, układajac na nowo książki.
- Mogę wracać do pracy- zakomunikował, posyłajac szczeery uśmiech do Ryureina.

Offline

#44 2013-08-19 00:17:59

Ryurein

seke

Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 82
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: białe pasemka
Ekwipunek: torba pełna książek i szabla

Re: Księgarnia

- No skoro tak twierdzisz. - powiedziałem niezbyt przekonany.- Tylko jakby coś się działo to wołaj. I lepiej nie właź na tą drabinę. Książki z góry zbierze Rob. W końcu po coś go tu mamy, nieprawda? - uśmiechnąłem się do Kaito. - To idę wracać do pracy. I może lepiej sprawdzę jak on to układa. Tak na wszelki wypadek.- Dodałem już do siebie.
Gdy wróciłem do Roba dalej był on zajęty czytaniem słownika. Ach cały on, jak się nie przypilnuje to się będzie lenił.
- Kaito spadł z drabiny jak próbował sięgać do wyższych półek. Na szczęście nic mu nie jest. - powiedziałem na wypadek gdyby się martwił. - To co tak bardzo chciałeś mi pokazać?

Offline

#45 2013-08-19 12:02:47

Robert Gambit

przelotny czytelnik

Re: Księgarnia

Przyglądał się spomiędzy półek jak Ryu pomaga Kaito. Na szczęście ten drugi nic sobie nie zrobił i od razu zabrał się do dalszej pracy. Kiedy długowłosy wrócił do niego, udał, że nadaj czyta słowniczek. W sumie nie wie, czemu się tak zachował. Może był trochę zły, że Ryu tak szybko od niego uciekł, ubiegł go w udzielaniu pomocy i w ogóle głupio wyszło.   

Ryu spytał go, co tak właściwie chciał mu pokazać.

Robert już nie pamiętał. Zresztą nie chodziło o pokazywanie hasła.

- Yyyyy... - zaciął się. To chyba przez ten hałas, który spowodował upadek Kaito. takie rzeczy zawsze wprawiały go w zdenerwowanie. - Może nie mówmy o mnie, pomówmy o tobie. - W końcu odzyskał rezon. Rzucił słownik na chybił trafił do pudła. - Nie widzieliśmy się lata. Mam prawo wiedzieć, jak ci sie do tej pory układało życie.

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gang-bang.pun.pl www.forum-rws.pun.pl www.ksmkrosno.pun.pl www.forumair.pun.pl www.adopcjemolosow.pun.pl